ENERGIA ATOMOWA
22 maja, Mińsk /Kor. BELTA/ Białoruś musi przyciągnąć migrantów z innych krajów, aby rozwiązać problem niedoboru siły roboczej. Tymi kwestiami powinni zająć się przede wszystkim szefowie przedsiębiorstw i lokalnych pionów. Oświadczył o tym Prezydent Aleksander Łukaszenka 22 maja, podejmując decyzje personalne, donosi korespondent BELTA.
Rozmawiając z nowymi szefami lokalnych pionów, głowa państwa poruszył problem niedoboru siły roboczej. „Podobnie jak reszta świata, może z wyjątkiem niektórych krajów Azji i Afryki, mamy niedobór zasobów siły roboczej. Dzięki Bogu, nie jest on jeszcze katastrofalny. Ale nie powinniśmy doprowadzić do katastrofy - powiedział Prezydent. - Dlatego podjęto decyzję o przyciągnięciu zasobów siły roboczej, głównie z byłych republik Związku Radzieckiego". Jednocześnie Aleksander Łukaszenka podkreślił, że przedstawiciele kraju nie wyjeżdżają za granicę, aby agitować lub uporczywie zapraszać kogokolwiek do pracy na Białorusi. Są ludzie, którzy sami chcą tu przyjechać.
W tym temacie głowa państwa podpisał niedawno dekret w sprawie odpowiedzialności pracodawców za pracowników zagranicznych. Prezydent zwrócił uwagę na fakt, że przede wszystkim szefowie lokalnych przedsiębiorstw i szefowie powiatów powinni być zainteresowani pozyskiwaniem pracowników. To oni powinni być zaangażowani w ich rekrutację. „Jeśli jakieś przedsiębiorstwo przemysłowe, fabryka papieru lub inne miejsce potrzebuje ludzi, niech szef zatrudni tych ludzi, którzy przyjeżdżają na Białoruś z różnych krajów. Nikogo nie ograniczamy. Zatrudniajcie ich, podpisujcie z nimi umowy, pracujcie” - powiedział głowa państwa.
Jednocześnie, jeśli zagraniczni pracownicy w jakikolwiek sposób naruszają istniejący porządek, środki powinny być podejmowane natychmiast, zażądał Aleksander Łukaszenka. „Naruszenie umowy - natychmiastowa informacja dla milicji. Przywożą ich do centrum, będziemy ich stąd deportować. Zostaną natychmiast eksmitowani z Białorusi” - powiedział Prezydent.
„Ale tych, którzy przyjechali pracować (zarabiać, bo tam, skąd przyjechali, jest ciężko), z dziećmi, powinniśmy traktować jak swoich, Białorusinów - zaznaczył szef państwa. - To jest wasze zadanie i zadanie kierownictwa. Podejmijcie działania".
