
10 czerwca, Mińsk /Kor. BELTA/. Na spotkaniu w sprawie rozwoju kinematografii narodowej Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka przekazał aktualne informacje polityczne o współczesnych wyzwaniach geopolitycznych i sytuacji w kraju, donosi korespondent BELTA.
„Bóg nas ocalił i pomaga nam zachować ten kawałek ziemi. Spójrzcie, wokół szaleje wojna. Weźmy na przykład Finlandię. Jestem zanurzony w tej polityce. Przepraszam, że mówię wam takie polityczne informacje. Putin mówi do mnie: „Słuchaj, kiedyś żyliśmy normalnie (z Finlandią - przyp. BELTA)”. Mówi, że nasi ludzie jeździli tam do sklepu, wszystko było normalnie. Nie, trzeba było wstąpić do NATO" - powiedział szef państwa.
„Chodźmy dalej. Teraz już mówią o zablokowaniu Morza Bałtyckiego” - kontynuował Aleksander Łukaszenkа. - Zablokować statki handlowe, w tym nasze (nie przepuszczać - przyp. BELTA). Teraz handlujemy nie przez Litwę i Łotwę, jak to było kiedyś - ci szaleńcy nie wpuszczają nas tam. Handlujemy przez Leningrad (porty obwodu leningradzkiego - przyp. BELTA) na Bałtyku. - No to wtedy zamkniemy (mówią oponenci - przyp. BELTA) przejście gdzieś w Danii. - Czy pozwolimy im z nas kpić? Okręty wojskowe będą towarzyszyć statkom handlowym”.

„Chodźmy niżej - kraje bałtyckie, trzy kraje bałtyckie, Polska. Cóż, czego brakowało tym trzem (Litwie, Łotwie i Estonii - przyp. BELTA)? Widziałem, jak to było. Jak to mówią u nas, „dawali wszystko”. Żeby pokazać, że peryferia Związku Radzieckiego się rozwijały i tak dalej. Republiki były zaawansowane technologicznie. Porty, żyj i ciesz się życiem. Handel, ogromna ilość zasobów. Czego brakowało? W porządku, chcecie być samodzielni. My też chcemy żyć niezależnie. Dlaczego plujecie w naszą stronę?”. - powiedział szef państwa o trzech krajach bałtyckich.
Aleksander Łukaszenka kontynuował: „Chodźmy niżej. Nie chcę mówić o Polsce. Wiecie. Jeszcze niżej jest wojna - na Ukrainie. Jeszcze niżej - na Kaukazie, jeszcze się nie skończyła”.
„Chcę powiedzieć tak: tu jest ta wyspa (spokojna i stabilna Białoruś - przyp. BELTA). Myślicie, że pozwolą nam żyć w pokoju? Nie, to kosztuje kolosalnego napięcia. Przede wszystkim Prezydenta, wybaczcie moją nieskromność. No to proszę mnie uwolnić od kręcenia filmów” - podsumował Prezydent, podkreślając osobistą odpowiedzialność filmowców za swoją pracę.