
Aktualności tematyczne
" Tydzień Prezydenta "
Harmonogram pracy Prezydenta Białorusi jest zawsze bardzo bogaty w wydarzenia. Łukaszenka odbywa spotkania i sesje robocze dotyczące najbardziej aktualnych kwestii rozwoju kraju, regularnie odwiedza regiony, składa wizyty zagraniczne i przyjmuje zagranicznych gości, komunikuje się z dziennikarzami, podpisuje dekrety i ustawy. I nawet jeśli nie ma wydarzeń publicznych, nie oznacza to, że głowa państwa nie pracuje. Jednak nawet podczas odpoczynku, niezależnie od tego, czy jest to trening hokejowy, czy rąbanie drewna, Aleksander Łukaszenka od czasu do czasu znajdzie powód do kolejnego zadania. Jak sam lubi mawiać, we wszystkim trzeba podążać za życiem.
Projekt "Tydzień Prezydenta" jest przeznaczony dla tych, którzy chcą być na bieżąco z głową państwa, aby wiedzieć o najważniejszych wypowiedziach i decyzjach białoruskiego przywódcy.
W poniedziałek Aleksander Łukaszenka spotkał się z przedstawicielami wyznań religijnych w kraju. Wydarzenie zostało zaplanowane przed wyborami, ale głowa państwa zdecydował się przełożyć rozmowę, aby nie upolityczniać tematu. Jeśli chodzi o kwestie wiary, Prezydent stoi na stanowisku, że nikt na Białorusi nie powinien przeszkadzać nikomu w znalezieniu drogi do świątyni. Wręcz przeciwnie, państwo jest gotowe pomóc wyznaniom w rozwoju centrów religijnych.
Przygotowania do następnej sesji Ogólnobiałoruskiego Zgromadzenia Narodowego, która odbędzie się w kwietniu, zostały omówione przez Aleksandra Łukaszenkę we wtorek. Zwołał on posiedzenie Prezydium Ogólnobiałoruskiego Zgromadzenia Narodowego w celu zatwierdzenia porządku obrad i omówienia szeregu głównych kwestii.
Tego samego dnia Prezydent spotkał się ze stałym przedstawicielem Białorusi przy ONZ Walentinem Rybakowem, aby otrzymać jego raport. Omówiono rozwój sytuacji w Stanach Zjednoczonych po wyborach oraz sytuację w ONZ.

Przemysł mikroelektroniczny był w centrum uwagi Aleksandra Łukaszenki w piątek. W Mińsku odwiedził on specjalistyczne przedsiębiorstwo INTEGRAL, w którym odbyło się spotkanie na temat perspektyw całej branży. Prezydent przedstawił priorytety w zakresie inwestycji państwowych. Podjęto decyzje w sprawie rozwoju krajowej mikroelektroniki do 2040 roku, w tym pięciu nowych projektów.
Podpisano dekret umożliwiający handel online oznakowaną biżuterią produkowaną na Białorusi. Dokument został przyjęty w celu wsparcia krajowego przemysłu jubilerskiego.
Aleksander Łukaszenka podpisał dekret o nadaniu stopni specjalnych, wojskowych i osobistych, a także klasowych.
Co roku 15 lutego Białoruś obchodzi Dzień Pamięci żołnierzy-internacjonalistów. Tego dnia w 1989 r. zakończono wycofywanie wojsk radzieckich z Afganistanu. Z tej okazji Aleksander Łukaszenka skierował przesłanie do żołnierzy-internacjonalistów i weteranów wojny w Afganistanie.
W ciągu tygodnia Prezydent pogratulował pracownikom i weteranom "Kommunarki" z okazji 120. rocznicy powstania legendarnej fabryki. Od 1905 roku fabryka przeszła długą drogę od małej kawiarni do okrętu flagowego przemysłu cukierniczego, którego produkty są wysoko cenione zarówno w kraju, jak i za granicą.
Głowa państwa przekazał również przesłanie dla uczestników i gości XXIX Międzynarodowego Turnieju Sambo o nagrody Prezydenta Białorusi.
Aleksander Łukaszenka nadal otrzymuje gratulacje z okazji zwycięstwa w wyborach prezydenckich. Nadeszły one od przywódców Kataru, Gruzji, Egiptu, Tajlandii, Ekwadoru.
Gratulacje dla zagranicznych przywódców i narodów z różnych okazji zostały wysłane do Iranu, Serbii, Litwy.
Wiadomo, że Aleksander Łukaszenka zaprosił swojego libańskiego kolegę Josepha Aouna do złożenia wizyty na Białorusi. Mówi o tym przesłanie głowy państwa białoruskiego, które zostało przekazane Prezydentowi Libanu przez ministra spraw zagranicznych Białorusi Maksima Ryżenkowa podczas jego wizyty w tym kraju. Aby wzmocnić przyjaźń, wykonano również znaczący gest humanitarny. Zgodnie z decyzją Prezydenta, białoruska delegacja przywiozła do Libanu 100 ton mleka w proszku i 10 karetek pogotowia.
DROGA DO ŚWIĄTYNI. Jakie centra religijne zaproponował stworzyć Łukaszenka na Białorusi?
Międzykonfesyjny i międzyetniczny pokój jest jedną z cech charakterystycznych Białorusi. Prawosławni, katolicy i protestanci, żydzi i muzułmanie od wieków żyją obok siebie w kraju. Wraz z rozwojem współpracy międzynarodowej i przyjazdem tysięcy przedstawicieli obcych krajów do pracy lub na studia, rośnie również liczba wyznawców innych, bardziej egzotycznych dla naszego regionu wierzeń religijnych. Na przykład takich jak buddyzm czy hinduizm. Jakakolwiek dyskryminacja ze względu na narodowość czy wyznanie jest nie tylko zabroniona przez prawo, ale też powszechnie nieakceptowana przez społeczeństwo. Jak powiedział Prezydent Białorusi, każdy może znaleźć własną drogę do świątyni i nikt nie ma prawa mu tego zabronić.

Takie doświadczenie jest pod wieloma względami unikalne w skali międzynarodowej, ponieważ nawet wiele tak zwanych cywilizowanych krajów często pogrąża się w otchłani konfliktów na tle różnic narodowych lub religijnych. Dzięki czemu Białorusi udaje się żyć pokojowo i bez „ukrytych wrogich zamiarów” wobec siebie nawzajem, o czym dyskutowano na spotkaniu Aleksandra Łukaszenki z przedstawicielami wyznań religijnych kraju 10 lutego.
O tym, że religia jest poza polityką na Białorusi, świadczy również fakt, że obecne spotkanie odbyło się w okresie powyborczym, chociaż pierwotnie planowano je przeprowadzić przed wyborami prezydenckimi. „Kategorycznie odrzuciłem wtedy ten pomysł. Nie chciałem, aby zarzucano mi, że prowadzę jakąś grę pod wybory i tak dalej. Powiedziałem: „Spotkamy się po wyborach i porozmawiamy o pilnych problemach”. Żebyście wszyscy zdali sobie sprawę, że to nie jest jakaś akcja polityczna z wykorzystaniem naszych świątyń i wiernych za waszym pośrednictwem” - powiedział głowa państwa.

Według Aleksandra Łukaszenki, spotkanie zostało przełożone właśnie na okres powyborczy, aby było kameralne i ukierunkowane na przyszłość, a nie na natychmiastowy wynik w polityce.
Tak właśnie potoczyła się rozmowa. Każdy mówił o tym, co uważa za ważne w życiu tej czy innej religii. Warto zauważyć, że jeśli mówili o problemach, to mówili o nich w kontekście społeczeństwa jako całości, a nie w kontekście konkretnej jego części na podstawie religii. W końcu, pomimo różnic w dogmatach religii, wszyscy uczestnicy wydarzenia w Pałacu Niepodległości mają wspólne cele i wartości. Są nimi zachowanie pokoju, umacnianie ojczystego kraju, wychowanie patriotyzmu, propaganda wartości rodzinnych. Wszystko to, czego nie neguje żadna religia na świecie i co jest szczególnie pożądane w białoruskim społeczeństwie.

Mówił o tym również Aleksander Łukaszenka. Nazwał pokój super wartością dla każdego narodu i podkreślił, że Białorusini są zawsze otwarci na tych, którzy przychodzą z dobrem. Nie bez powodu Białoruś ma tradycję wspólnych międzyreligijnych modlitw o pokój. „Dziś kraj ma unikalny model etniczno-wyznaniowy, który może stać się przykładem dla wielu. My razem - władze, przedstawiciele wszystkich wyznań - wypracowaliśmy wspólną formułę: szacunek - zrozumienie - porozumienie. Nasi ludzie są przyzwyczajeni do życia w ten sposób i nawet nie wyobrażają sobie, że może być inaczej” - powiedział Prezydent.
Aleksander Łukaszenka podkreślił również wkład przedstawicieli różnych wyznań w umacnianie tradycyjnych wartości. Poprzez swoją pracę i poświęcenie budują oni niewidzialną, ale nie mniej niezawodną duchową tarczę między dobrem a złem. „Miłość do Ojczyzny zaczyna się od dziecka: od miłości do rodziny, domu, miasta, świątyni. W przeciwnym razie zamienimy się w Iwanów, którzy nie pamiętają o swoim pokrewieństwie” - powiedział białoruski przywódca.
Metropolita miński i zasławski Weniamin, egzarcha patriarchalny całej Białorusi, mówił na spotkaniu o potrzebie zachowania tradycyjnych wartości chrześcijańskich. Jako istotny czynnik metropolita wskazał udział tradycyjnych wyznań w ustalaniu zapisów dotyczących duchowych podstaw społeczeństwa białoruskiego w przygotowaniu nowej edycji Ustawy Zasadniczej, w Koncepcji Bezpieczeństwa Narodowego, w aktach prawnych dotyczących kultury, opieki zdrowotnej i innych.

Metropolita mińsko-mohylewskiej archidiecezji Kościoła rzymskokatolickiego w Republice Białoruś Józef Staniewski podziękował Prezydentowi za pomoc w odbudowie kościoła Budsławskiego po pożarze. Aleksander Łukaszenka zgodził się, że jest to prawdziwe sanktuarium, przekazał papieżowi Franciszkowi serdeczne życzenia i wyraził nadzieję na spotkanie z nim w przyszłości.
Prezydent pochwalił pracę społeczną Zjednoczonej Cerkwi Chrześcijan Wiary Ewangelicznej na Białorusi. „Wiem, jakie wysiłki podejmujecie w walce z tym złem - narkomanią. Dziękuję, że poświęcacie wiele uwagi rodzinom wielodzietnym. Dużo mówicie o rodzinie, a wasi duchowni i wierni dają w tym przykład” - powiedział głowa państwa w odpowiedzi na przemówienie biskupa Leonida Biriuka.

Głowa państwa opowiedział również o tym, jak został przesiąknięty dobrocią baptystów i pracowitością staroobrzędowców. Miało to miejsce jeszcze w czasach sowieckich. Stwierdził, że wszyscy oni są przyzwoitymi i życzliwymi ludźmi ze szczególnym podejściem do pracy. Przewodniczący Związku Ewangelicznych Chrześcijan-Baptystów Leonid Michowicz podziękował za to, że od samego początku niepodległej Białorusi jego współwyznawcy mogą swobodnie czcić, wyznawać swoją wiarę, uczyć dzieci i młodzież.
Tradycyjnie na ziemiach Białorusi mieszkało wielu Żydów. Grigorij Abramowicz, główny rabin religijnego stowarzyszenia wspólnot postępowego judaizmu w Republice Białoruś, podkreślił, że źródłem białoruskiej siły jest dialog międzywyznaniowy, umiejętność bycia razem w radości i kłopotach. Aleksander Łukaszenka przypomniał, że tworząc kompleks pamięci „Trostieniec”, gdzie zginęło wielu Żydów i innych narodowości, jego pryncypialnym stanowiskiem było nie dzielenie ofiar według narodowości. Pomimo prób przeciwników nazwania go antysemitą, podczas wizyty w Izraelu został bardzo ciepło przyjęty przez izraelskich mieszkańców.
Prezydent przyznał, że ma również szczególne relacje z muzułmanami: „Pełna harmonia. Tak się złożyło w moim życiu prezydenckim, że mam doskonałe relacje z krajami muzułmańskimi, praktycznie ze wszystkimi. Więcej niż doskonałe. Zawsze traktowałem ich z szacunkiem, postrzegają mnie normalnie, mimo że nie jestem muzułmaninem”. Mufti Muzułmańskiego Związku Religijnego na Białorusi Abu-Bekir Szabanowicz przypomniał, że w listopadzie 2016 roku z udziałem Prezydentów Białorusi i Turcji w Mińsku otwarto zrekonstruowany meczet katedralny. „To wydarzenie było dla nas tak (znaczące - not. BELTA), że podzieliliśmy naszą historię - ponad 627 lat - na przed i po. Wywołało ono tak pozytywny oddźwięk na świecie, a przede wszystkim w świecie muzułmańskim” - powiedział.
O centrach przyciągania dla wszystkich wyznań
Aleksander Łukaszenka podzielił się z uczestnikami spotkania swoimi przemyśleniami na temat rozwoju międzywyznaniowego w kraju. „Myślę, że w tym roku zakończymy porządkowanie naszego prawosławnego sanktuarium - klasztoru Żyrowickiego, świątyń, osiedli. Chciałbym, aby było to piękne centrum prawosławia. W związku z tym proponuję (i obiecuję, jeśli zdecydujecie): powinniśmy stworzyć odpowiednie centra dla naszych religii, które mamy” - powiedział Aleksander Łukaszenka.
Według niego powinny to być przestronne i dostępne świątynie dla wierzących. Prezydent zapewnił, że państwo będzie wspierać inne wyznania, tak jak robi się to z Cerkwią Prawosławną. „Zdecydowanie pomożemy - zadeklarował. - Widzicie, jest wiele świątyń. Ale powinna być najważniejsza świątynia, sanktuarium, gdzie ludzie będą przyjeżdżać nie tylko z Białorusi, nie tylko nasi sąsiedzi, ale także z dalekiej zagranicy. Więc pomyślcie o tym i złóżcie propozycje".

„Wszyscy jesteście jednakowo drodzy dla państwa, dla mnie. I zrobię wszystko, żebyście żyli w pokoju i zgodzie, tak jak dzisiaj, żebyście nie patrzyli na siebie wrogo” - podkreślił szef państwa.
Zaznaczył, że takie centra nie muszą znajdować się w Mińsku, a nawet jest to niepożądane. „Niech wasze przedstawicielstwa będą w Mińsku, te, które istnieją dzisiaj. Ci, którzy ich nie mają - może powinniśmy pomyśleć i pomóc je zbudować. Ale powinny istnieć centra, do których ludzie mogą swobodnie przychodzić, nie popychając się nawzajem. Pomyślmy o tym. Nie mówię, że wszystko zrzucimy na barki państwa, ale jesteśmy gotowi odegrać główną rolę i pomóc w tworzeniu takich centrów w ciągu najbliższych pięciu lat” - powiedział Aleksander Łukaszenka.
Dla prawosławnych, na przykład, takim centrum może być klasztor w Żyrowiczach, dla katolików - kościół Budsławski. A Żydzi mogą określić jako takie centrum jesziwę w Wołożynie, która była największym na świecie centrum edukacji żydowskiej w XIX wieku - niedawno budynek został odrestaurowany i umieszczono w nim ekspozycję muzealną.
Aleksander Łukaszenka stwierdził, że tak ważne historyczne i duchowe centra powstają i dla innych wyznań na Białorusi. „To dobrze, że znajdują się one w konkretnym miejscu. Gdzie każdy będzie miał dostęp. I te centra będą zlokalizowane, jeśli podejmiecie taką decyzję, tam, gdzie mieszkają najbardziej oddani wierzący” - powiedział.
O edukacji dla duchownych
Rozmowa dotyczyła nie tylko tworzenia ośrodków religijnych dla wiernych, ale także szkolenia duchownych w kraju. Doświadczenie zapraszania ich z zagranicy oczywiście ma miejsce, ale nikt nie zrozumie potrzeb i aspiracji narodu białoruskiego lepiej niż rodowity Białorusin.

Prezydent przypomniał, że 10-15 lat temu podnoszono kwestię księży katolickich na Białorusi: „Kiedy spotkałem się wtedy z papieżem, powiedziałem mu: "Proszę nie przysyłać nam duchownych z Polski, proszę zrozumieć, że zawsze jest jakaś nieufność i tak dalej". Nie wiem, jak jest teraz, czy sytuacja się wyrównała, czy nie, ale nie ma takich skarg”.
Mówiąc ogólnie o wszystkich wyznaniach, Aleksander Łukaszenka podkreślił znaczenie szkolenia własnych kadr w kraju: „Chcę, żebyśmy szkolili własne, żebyśmy mieli własne duchowieństwo. Patriotów, którzy kochają swój kraj i bronią go. Nie ma znaczenia, czy są muzułmanami, żydami, prawosławnymi, katolikami, baptystami itd. Muszą być stąd. Ich korzenie powinny być tutaj. W tych ośrodkach powinny być szkoły. Jesteśmy gotowi wspierać zarówno was, jak i prawosławnych w tych szkołach - szkolenie, nauczyciele. Myślę, że wszystkie wyznania mają wystarczająco inteligentnych ludzi, aby uczyć w tych szkołach. Jestem pewien, że wzmocnienie naszego społeczeństwa rozpocznie się od tego miejsca. Wszyscy wniesiemy w to swój godny wkład”.
O udanej pracy nad błędami w białoruskim społeczeństwie i gwarancji przyszłych sukcesów
W swoim przemówieniu podczas spotkania metropolita miński i zasławski Weniamin, egzarcha patriarchalny całej Białorusi, pogratulował szefowi państwa minionych wyborów i ponownego wyboru na Prezydenta. „To bardzo ważne i znaczące dla nas wszystkich i szczerze gratulujemy. Wyniki minionych wyborów wyraźnie świadczą o wierności wybranej drodze rozwoju kraju, wysokim poziomie zaufania i spójności naszych obywateli, którzy kochają swój kraj, cenią porządek i pokój - powiedział metropolita. - Ale, co ważniejsze, wyniki wyborów oznaczają również zachowanie pokoju i stabilności na białoruskiej ziemi w czasach, gdy ludzkość coraz bardziej pogrąża się w międzypaństwowych i globalnych konfliktach” - powiedział metropolita.

Aleksander Łukaszenka podkreślił, że minione wybory były wspólnym osiągnięciem: „Przeprowadziliśmy wybory tak, jak nie przeprowadza się ich nigdzie indziej. Marzyłem o tym i tak się stało - cicho, spokojnie. Ludzie przyszli i mile zaskoczyli wszystkich, którzy przyszli obserwować wybory”.
„Wybory są dowodem na to, że wyciągnęliśmy wnioski z naszych błędów, które popełniliśmy w naszym społeczeństwie, ja, władze i między innymi wy. Wykonaliśmy dobrą robotę nad naszymi błędami” - powiedział szef państwa.
Aleksander Łukaszenka przypomniał wydarzenia z lat 2019-2020, w tym pandemię, krajowe wydarzenia polityczne. „O ile staram się dotrzeć do was i mojego narodu, szczerze przyznaję, że nie wszyscy zrozumieli, co się dzieje. Nasz Kościół, niezależnie od wyznania, nie odrzuca (idei - not. BELTA), że czas postawi wszystko na swoim miejscu. Czas postawił wszystko na swoim miejscu - powiedział Prezydent. - A teraz zdaliśmy sobie sprawę, kto to finansował, ile przeznaczono na tę zarazę, skąd pochodziła, ilu ludzi zmarło. I uznaliśmy, że jedyną słuszną drogą była ta, którą wybraliśmy”.
„Cóż, nie udało mi się dotrzeć do was. I to jest jeden z powodów, choć nie najważniejszy, który nasi przeciwnicy, niektórzy wrogowie wykorzystali do wywrócenia kraju do góry nogami. O tym też już wiemy, ile pieniędzy przekazano i komu. Gdyby te pieniądze poszły na dobrą sprawę, nie rozmawialibyśmy dzisiaj o problemach naszych wyznań. Zbudowalibyśmy dla nich centra, i z narkomanią pomoglibyśmy wam więcej walczyć, pomagać wielodzietnym i tak dalej i tak dalej" - podkreślił szef państwa.
Według niego czas nie tylko układa wszystko na swoim miejscu, ale także uczy wielu. "W tym nas. Przyznajemy się do naszych błędów, które popełniliśmy. I musicie się zgodzić, że nie sfinalizowaliście gdzieś razem z nami. Nie zachowaliście tego pokoju w tym czasie. Ale pracowaliśmy nad błędami, i dziś jest wynik: zarówno społeczeństwo, jak i ludzie są z nami i potwierdzili to" - powiedział Aleksander Łukaszenka.
"Cóż, aby iść dalej, nie ma potrzeby cały czas opierać się na jednej osobie. Bo dalej będzie trudniej. Człowiek nie jest wieczny. Musimy pracować razem. A żeby było normalnie, musi być dyscyplina" - orientuje szef państwa.

W związku z tym Prezydent zauważył, że w każdej religii istnieje żelazna dyscyplina. A jeśli ona tam jest, to będzie sukces. „Nie oznacza to, że powinniśmy chodzić i machać szabelką. Nie. Jeśli mamy jakiś pomysł i podjęliśmy decyzję, to trzeba ją wdrożyć. I każdy powinien do tego dążyć. Widzę w tym dyscyplinę wykonawczą” - wyjaśnił białoruski lider.
Kiedy odbędzie się kolejne forum ogólnonarodowe na Białorusi i co będzie na nim omawiane
Aleksander Łukaszenka 11 lutego odbył posiedzenie Prezydium Ogólnobiałoruskiego Zgromadzenia Narodowego jako przewodniczący Ogólnobiałoruskiego Zgromadzenia Narodowego. Początek tego roku w naszym kraju był naprawdę bardzo aktywny w sensie społeczno-politycznym. Po kampanii wyborczej na kwiecień zaplanowano regularne posiedzenie Ogólnobiałoruskiego Zgromadzenia Narodowego. I to spotkanie członków Prezydium faktycznie dało początek przygotowaniom do tego najważniejszego wydarzenia państwowego.
Oprócz członków Prezydium OZN w spotkaniu wzięło udział wielu zaproszonych urzędników najwyższego szczebla. Ciekawe, że po krytycznej uwadze Aleksandra Łukaszenki na temat rozmieszczenia uczestników na poprzednim, czyli pierwszym posiedzeniu Prezydium, organizatorzy to uwzględnili. W tym czasie, jak zwykle i zgodnie z protokołem, najwyżsi urzędnicy siedzieli przy dużym stole bliżej głowy państwa. Jednak na spotkaniu w formacie Prezydium OZN członkowie tej struktury powinni siedzieć bliżej szefa państwa, a po nich - zaproszeni - bez względu na ich rangi i tytuły.
Porządek obrad kwietniowego posiedzenia OZN
Będzie to drugie posiedzenie Ogólnobiałoruskiego Zgromadzenia Narodowego w nowym konstytucyjnym składzie, a w sumie odbyło się ich już siedem. Konstytucja przypisuje temu organowi strategiczną rolę w kompleksowej obronie suwerenności Białorusi.
Aleksander Łukaszenka zauważył, że Ogólnobiałoruskie Zgromadzenie Narodowe w swoim nowym konstytucyjnym statusie odbędzie się po raz drugi, podczas gdy w sumie odbyło się siedem posiedzeń. Zgodnie z Konstytucją, OZN odgrywa strategiczną rolę w kompleksowej obronie suwerenności Białorusi.
„O znaczących uprawnieniach tego organu władzy ludowej, który zapewnia szerokie zaangażowanie naszych obywateli w rozwój kraju, wymownie świadczą podejmowane przez niego decyzje: pięcioletnie plany rozwoju społeczno-gospodarczego, Koncepcja Bezpieczeństwa Narodowego, Doktryna Wojskowa i inne” - powiedział Prezydent.

Według Aleksandra Łukaszenki dotyczy to również kwestii, które zostaną omówione na zbliżającym się Ogólnobiałoruskim Zgromadzeniu Narodowym. Jednym z głównych jest coroczne orędzie Prezydenta do narodu białoruskiego i parlamentu. „Orędzie jest sprawozdaniem dla narodu, określeniem zadań na przyszłość i odpowiedzią na najważniejsze aktualne kwestie - powiedział. - Kraj wszedł w pięcioletni okres jakości. Rozpoczął się Rok Zagospodarowania. Ostatni rok planu pięcioletniego (2021-2025 - not. BELTA) dobiega końca. To przesądza o złożoności i kompleksowości stojących przed nami zadań”.
Kolejna kwestia związana jest z nowymi konstytucyjnymi uprawnieniami kontrolnymi Ogólnobiałoruskiego Zgromadzenia Narodowego. Po raz pierwszy delegaci wysłuchają sprawozdania premiera z realizacji programów rozwoju społeczno-gospodarczego kraju. „W swoim wystąpieniu szef rządu powinien nie tylko zdać sprawozdanie z wykonanej pracy, ale także nakreślić kontury strategii programu rozwoju społeczno-gospodarczego na najbliższe pięć lat” - powiedział białoruski lider.
Ogólnobiałoruskie Zgromadzenie Narodowe będzie również musiało po raz pierwszy podjąć szereg decyzji personalnych.
Zgodnie z procedurą Prezydent przedstawia Prezydium do zatwierdzenia kandydatów na sędziów sądów wyższych instancji. „Macie listę. Przewodniczący Sądu Konstytucyjnego i Sądu Najwyższego przedstawią te osoby. Jeśli je poprzecie, kwestia ich wyboru zostanie włączona do porządku obrad Zgromadzenia” - powiedział głowa państwa.

Kolejnym tematem jest struktura organizacyjna i komisje Zgromadzenia Narodowego. Aleksander Łukaszenka zauważył, że ta kwestia była dotychczas przeszkodą. „Pamiętacie polemikę na ostatnim posiedzeniu Prezydium. Poleciłem Prezydium z udziałem szefa Administracji Prezydenta, aby dalej pracowało nad tymi kwestiami. Mam nadzieję, że je rozważymy i podejmiemy decyzję” - przypomniał.
O strukturze organizacyjnej OZN i decyzji w sprawie komisji
Zarówno na pierwszym posiedzeniu Prezydium w listopadzie, jak i obecnie, wiele dyskutowano na temat struktury organizacyjnej OZN, a zwłaszcza potrzeby utworzenia komisji. Prezydium, z udziałem szefa Administracji Prezydenta, otrzymało polecenie dopracowania tych kwestii.
Szef państwa podkreślił, że problem jest poważny i dlatego nie można popełniać błędów przy podejmowaniu decyzji. „Ogólnobiałoruskie Zgromadzenie Narodowe powinno zajmować swoją niszę w państwie i nie ingerować w kompetencje innych organów państwowych. Nie należy generować nowych spotkań, korespondencji, formalizmu. A co najważniejsze, nie należy stawiać jednego organu przeciwko drugiemu, i wszystko razem z Ogólnobiałoruskim Zgromadzeniem Narodowym. Jako pionierzy stąpamy po dziewiczym terenie, tworzymy strukturę na przyszłe lata. Od tej decyzji w dużej mierze zależy produktywność i autorytet samego Zgromadzenia, a także innych organów państwowych” - powiedział białoruski lider.
„Jeśli chcemy mieć skuteczne państwo, powinniśmy zacząć od optymalizacji procesów zarządzania, całkowitego odbiurokratyzowania i żelaznej dyscypliny wykonawczej. Ostatecznie od tego zależy zaufanie ludzi. Wszystko, co obiecaliśmy ludziom razem z wami w kampanii wyborczej, musimy zdecydowanie zrealizować. I zrobimy to” - podsumował Aleksander Łukaszenka.

W wyniku tego posiedzenie Prezydium OZN przyjęło strukturę organizacyjną Zgromadzenia. Ogólna liczba 1189 osób została podzielona na 10 delegacji: z władzy ustawodawczej, sądowniczej i wykonawczej oraz 7 delegacji z regionów. Średnia liczba każdej delegacji wynosi około 70 osób. Najliczniejsza jest delegacja z Mińska - 192 osoby.
Tak wygląda system organizacji zarządzania: Prezydent, Przewodniczący OZN, jego zastępca, Prezydium, Sekretariat - to jeden poziom hierarchii. Drugi poziom hierarchii, na czele którego stoją szefowie delegacji, to szefowie parlamentu, sądownictwa, premier, przewodniczący regionalnych komitetów wykonawczych.
Na podstawie wyników tego wydarzenia Aleksander Łukaszenka wyznaczył członkom Prezydium Ogólnobiałoruskiego Zgromadzenia Narodowego zadanie odwiedzenia regionów i odbycia spotkań z delegacjami. Jeśli chodzi o omawianą propozycję utworzenia stałych komisji w strukturze OZN, decyzja w tej sprawie nie została podjęta, przynajmniej na razie. Informacją tą podzielił się z dziennikarzami szef sekretariatu OZN Walerij Mickiewicz. Wywiązała się aktywna dyskusja z argumentami zarówno za, jak i przeciw.
Nie oznacza to jednak, że coś podobnego nie pojawi się w przyszłości. W procesie przygotowań do rozpatrzenia pięcioletniego programu prawdopodobnie zostaną utworzone pewne struktury (tymczasowe lub stałe), które zapewnią, że delegaci OZN będą mogli zapoznać się z dokumentami w odpowiednim czasie, a następnie podejmować kompetentne decyzje w ich sprawie i głosować.
O programie rozwoju społeczno-gospodarczego na nowy okres pięcioletni
Jak już wspomniano, Aleksander Łukaszenka powiedział, że premier będzie musiał nakreślić strategię programu rozwoju społeczno-gospodarczego na nadchodzący pięcioletni okres 2026-2030 na posiedzeniu OZN w kwietniu.
Aleksander Kosiniec, zastępca przewodniczącego Ogólnobiałoruskiego Zgromadzenia Narodowego, wyjaśnił, że program na kolejny pięcioletni okres nie jest planowany do przyjęcia na zbliżającej się drugiej sesji 7. sesji Ogólnobiałoruskiego Zgromadzenia Narodowego. Zostanie on opracowany i przedłożony do rozpatrzenia i zatwierdzenia na trzecim posiedzeniu. Kiedy dokładnie się ono odbędzie, zostanie ustalone osobno.
Obecnie przypominamy, że Białoruś wdraża Program Rozwoju Społeczno-Gospodarczego na lata 2021-2025.
Nastroje na platformie międzynarodowej po „wstrząśnięciu” przez Donalda Trumpa
11 lutego Aleksander Łukaszenka przyjął sprawozdanie Stałego Przedstawiciela Białorusi przy ONZ Walentina Rybakowa.
Szef państwa przede wszystkim zapytał białoruskiego dyplomatę, jak rozwija się sytuacja w Stanach Zjednoczonych po wyborach i jaka jest specyfika działań obecnego prezydenta Donalda Trumpa.
Prezydent zapytał również, co dzieje się w ONZ. „Muszę przyznać, że Donald solidnie wstrząsnął niektórymi strukturami międzynarodowymi. Jak to się odbiło na Organizacji Narodów Zjednoczonych? I inne kwestie, które dotyczą Białorusi w tym zakresie” - nakreślił temat rozmowy Aleksander Łukaszenka.

Po spotkaniu z głową państwa Walentin Rybakow powiedział dziennikarzom, że poinformował o sytuacji w Stanach Zjednoczonych i ONZ. „ONZ nie jest jakąś abstrakcyjną, mityczną platformą. To 193 państwa. Oczywiście wszystko, co dzieje się w ONZ, jest odzwierciedleniem problemów, z którymi borykają się poszczególne kraje. Biorąc pod uwagę ogromną liczbę problemów na świecie, konfliktów, wojen, naturalnie ta sytuacja ma najbardziej bezpośredni wpływ na pracę organizacji” - powiedział dyplomata.
Komentując niedawne decyzje prezydenta USA Donalda Trumpa o wycofaniu się z szeregu organów ONZ, Stały Przedstawiciel Białorusi zauważył, że nadal trudno jest ocenić, jak wpłynie to na nastroje w Organizacji, ale z pewnością będzie to miało negatywny wpływ. „Jeśli chodzi o nasze interakcje z Amerykanami w ramach ONZ, z powodzeniem rozwiązujemy zadania, współpracujemy z naszymi kolegami. Nie widzę żadnego odrzucenia, żadnych wielkich, nierozwiązywalnych problemów” - podkreślił dyplomata.
Stała Misja Republiki Białoruś przy ONZ realizuje wszystkie wyznaczone zadania, promuje inicjatywy krajowe. „Radzimy sobie z tym całkiem dobrze. Oczywiście, jest jeszcze wiele do zrobienia. Przedstawiciele nawet najbardziej nieprzyjaznych państw rozumieją nasze stanowisko, rozumieją nasze argumenty. W niektórych przypadkach niekoniecznie się z nimi zgadzają, ale słyszą nas, a ci, którzy chcą z nami współpracować, robią to bardzo, bardzo skutecznie, w tym delegacje z nieprzyjaznych krajów” - powiedział Walentin Rybakow.
MEGA ZADANIA DLA MIKROELEKTRONIKI. Komu i dlaczego Prezydent każe nieustannie patrzeć w przyszłość
14 lutego Aleksander Łukaszenka odwiedził spółkę INTEGRAL w Mińsku. Jest to jedno z największych przedsiębiorstw naukowo-produkcyjnych na Białorusi. Holding zrzesza szereg organizacji specjalizujących się w mikroelektronice i jej zastosowaniach. Głównymi produktami przedsiębiorstwa są układy scalone i urządzenia półprzewodnikowe o różnym stopniu złożoności, które są szeroko stosowane w sprzęcie elektronicznym produkowanym zarówno na Białorusi, jak i w krajach bliskiej i dalekiej zagranicy. Nomenklatura wytwarzanych produktów to ponad 2500 typów układów scalonych, 500 typów urządzeń półprzewodnikowych, 200 typów wskaźników ciekłokrystalicznych, 150 typów produktów sprzętu elektronicznego.
„Wszystkie obszary produkcyjne mają około 250 000 metrów kwadratowych, nasze terytorium to 46 hektarów. Spółka zarządzająca znajduje się tutaj, mamy zakłady w Mołodecznie, Homlu i Brześciu, a także oddział w Pińsku” - poinformował szefa państwa dyrektor generalny Andriej Buiniewicz. - Wszystkie przedsiębiorstwa działają z zyskiem netto, mają programy rozwojowe i rozwijają się.
W porównaniu z 2021 r. eksport produktów przedsiębiorstwa wzrósł ponad dwukrotnie. Jest to nie tylko eksport na tradycyjne rynki Federacji Rosyjskiej, ale także do krajów Dalekiego Wschodu.

Aleksander Łukaszenka podkreślił, że dziś świat potrzebuje miliardów chipów, mikroprocesorów, tranzystorów. Ale walka o rynki jest również znacząca, konkurencja będzie tylko rosła. „Obecnie dużo mówimy o dalszym rozwoju, programach inwestycyjnych, inwestowaniu pieniędzy. Od przyszłego roku będziemy budować tylko to, czego potrzebujemy do życia, a przede wszystkim produkcję. Jest produkcja - jest życie. Rozwijajmy się w tych obszarach, w których mamy kompetencje i bazę. Dlatego domagałem się inwestowania pieniędzy w rozwój tych kompetencji, które mamy” - podkreślił Aleksander Łukaszenka.

„I zawsze pojawia się pytanie: w którą stronę iść? Wyszedłem od życia i zażądałem: rozwijajmy się w tych obszarach, w których mamy kompetencje i bazę. Proszę bardzo - mikroelektronika jest dziś na szczycie. Sztuczna inteligencja i inne rzeczy są bez was niemożliwe. Czy dzisiaj będziemy tworzyć rakiety kosmiczne, czy będziemy się rozwijać w tych obszarach, w których wiemy, jak coś zrobić? Dlatego domagałem się inwestowania pieniędzy w rozwój kompetencji, które mamy” - powiedział Prezydent.
Jako jeden z przykładów głowa państwa podał rozwój przemysłu motoryzacyjnego, a w szczególności produkcję samochodów elektrycznych. „Dzisiaj jest popyt na samochody elektryczne, zajmijmy się tym. Potrzebujemy do tego silnika elektrycznego. Czy wiemy, jak je produkować? Wiemy. Nie są to silniki samochodowe - do wind i tak dalej (w Mohylewie), ale jest blisko tego. Rozwijamy się i mamy samochód elektryczny - prototyp. Jeśli wytrwamy, będziemy mieć własny samochód elektryczny za półtora roku lub dwa lata. A do tego potrzebujemy energii elektrycznej. Mamy elektrownię jądrową, nadwyżkę energii elektrycznej i tak dalej. Dziś myślimy o budowie drugiej, ponieważ energia elektryczna zawsze będzie potrzebna. Nie może być jej za dużo” - powiedział Aleksander Łukaszenka.

Innym obiecującym kierunkiem jest produkcja preparatów medycznych i szczepionek przeciwwirusowych. „Zadanie zostało postawione. Zajmę się tym tematem w najbliższej przyszłości - dodał białoruski przywódca. - Możemy zbudować samolot, i ten, i tamten, i piąty, i dziesiąty. Ale to wymaga dużo pieniędzy i czasu. A czy nam się opłaca robić to dzisiaj? Zróbmy to, ziemskie rzeczy i kilka lub trzy projekty, takie jak elektrownia jądrowa, Białoruska Narodowa Korporacja Biotechnologiczna i kilka innych obszarów”.
Dyrektor generalny INTEGRAL Andriej Bujniewicz poinformował głowę państwa o stanie finansowym i ekonomicznym holdingu oraz perspektywach jego rozwoju. Prezydent zapoznał się z wystawą produkowanych wyrobów.
Zademonstrowano mu również regulowany mikroukład stabilizatora K1242ER1BP (IL431AM-1), który niedawno otrzymał Państwowy Znak Jakości. Jego szczególną zaletą jest zwiększona stabilność napięcia wyjściowego przy zmianie temperatury otoczenia i prądu obciążenia. Na firmie podkreślono, że układ charakteryzuje się wysoką niezawodnością i ochroną przed wyładowaniami elektrostatycznymi i może być stosowany jako regulator on-chip w zasilaczach i ładowarkach, a także jako odpowiednik stabilizatorów.
„Wszystkie obszary produkcyjne mają około 250 tysięcy metrów kwadratowych, nasze terytorium to 46 hektarów. Spółka zarządzająca jest tutaj, mamy zakłady w Mołodecznie, Homlu i Brześciu, a także oddział w Pińsku” - poinformował Andriej Bujniewicz.
„Te przedsiębiorstwa, które, z grubsza rzecz biorąc, zostały kiedyś częściowo złożone na wasze barki, częściowo były wam potrzebne, wzięliście je, czy one działają?” - wyjaśnił Prezydent.
„Te zakłady pracują wydajnie. Wszystkie przedsiębiorstwa pracują z zyskiem netto, mają programy rozwojowe i rozwijają się” - powiedział dyrektor generalny.
„To dobrze, że przejęliście fabryki, które kiedyś pozostawały w tyle” - zauważył głowa państwa.
Aleksander Łukaszenka zapytał, jak zorganizowane są procesy produkcyjne w holdingu i w przedsiębiorstwach w regionach. „Czy można obejść się bez tych fabryk i zakładów?” zapytał.
„Dzisiaj zbudowaliśmy współpracę w taki sposób, że te zakłady pracują dla nas. Podjęliśmy wszelkie środki, aby te zakłady funkcjonowały z nami jako jeden podmiot” - wyjaśnił Andriej Bujniewicz.
"Musimy ponownie przeanalizować pracę jednego z najważniejszych sektorów białoruskiego przemysłu - mikroelektroniki. Rola elektroniki dla przyszłości Białorusi, w tym Białorusi i Rosji, jest bardzo ważna. W naszym wieku zaawansowane technologie to obronność, suwerenność, niezależność państwa" - podkreślił Aleksander Łukaszenka.

Szef państwa zauważył, że Białoruś jest jedną z nielicznych, która posiada wysokie kompetencje w opracowywaniu i produkcji szerokiej nomenklatury elektronicznej bazy komponentów, produkcji unikalnego sprzętu technologicznego dla przedsiębiorstw w branży.
"Takie kraje na świecie można dosłownie policzyć na palcach jednej ręki. Jednak czas nie czeka, i konkurenci też nie czekają. Widzicie to - zwrócił uwagę Prezydent. - Zachowaliśmy nie tylko produkcję, ale także, co ważniejsze, personel naukowy, projektowy, inżynieryjny. Utrzymujemy i rozwijamy naszą szkołę, uczymy młodzież. Oznacza to, że mamy bardzo poważne, światowej klasy kompetencje. W tym kierunku będziemy się rozwijać, poruszać. Będziemy inwestować w te obszary, inwestować środki, ponieważ jesteśmy pod tym względem światowej klasy zarówno projektantami, jak i producentami".
O planach w dziedzinie mikroelektroniki do 2040 r.
Aleksander Łukaszenka przypomniał, że dwa lata temu, kiedy odwiedził holding Planar, szczegółowo omówiono kwestie rozwoju krajowej mikroelektroniki. W tym czasie określono również niszę w jednym z najbardziej pojemnych segmentów światowego rynku mikroprocesorów.
Będziemy aktywnie podążać w tym kierunku i otrzymywać produkty najwyższej jakości. Będzie na nie zapotrzebowanie jeszcze przez wiele dziesięcioleci, a może nawet stuleci. Jest to podstawa dla produktów elektroniki energetycznej i przemysłowej, a także dla przestrzeni kosmicznej, gdzie należy wziąć pod uwagę wpływ promieniowania i zakłóceń radiowych. Wspólnie z naszymi rosyjskimi partnerami zidentyfikowaliśmy krytyczną bazę elementów do rozwoju. Wszystko to stało się podstawą Programu rozwoju przemysłu mikroelektronicznego na okres do 2030 roku i w ramach tego programu przeprowadzamy naszą modernizację” - powiedział szef państwa.
Według niego, w ciągu ostatnich dwóch lat na jego realizację przeznaczono prawie 500 mln Br. Taką samą kwotę planuje się wykorzystać do 2030 roku. Całkowite przychody branży powinny wzrosnąć trzy do czterech razy w okresie trwania programu.
Prezydent zapytał, jak przebiega realizacja programu, czy są jakieś pilne zmiany i uzupełnienia. „Jest to również ważne przed spotkaniem z Prezydentem Putinem, abyśmy mogli dostosować nasze kroki i być może coś dodać. Jak mnie poinformowano, są pewne wyniki. Dochody z wymiany walut rosną, zyski rosną. Wynagrodzenia w przedsiębiorstwach są półtora raza wyższe niż średnia krajowa. Jestem pewien, że istnieją rezerwy, które można zwiększyć również w tym roku, aby zmaksymalizować wielkość produkcji i zwiększyć eksport w tym roku” - powiedział białoruski przywódca.

„Dziś świat potrzebuje miliardów chipów, mikroprocesorów, tranzystorów. Ale toczy się zaciekła walka o rynki. Nikt nie odda swojej niszy byle komu. Konkurencja będzie się tylko zaostrzać. Dlatego konieczne jest patrzenie jak najdalej w przyszłość i inwestowanie w rozwój” - podkreślił głowa państwa.
Prezydent zauważył, że firma INTEGRAL to robi, ale byłoby pożądane, aby wszystkie przedsiębiorstwa przestrzegały takich zasad. „Jeśli nie patrzysz w przyszłość, twoje życie jest krótkie. Potrzebujemy ciągłej zaawansowanej modernizacji przedsiębiorstw, wprowadzania najnowszych technologii, inwestowania w personel. Musimy znaleźć na to pieniądze. Państwo zrobi wszystko, aby znaleźć takie pieniądze” - powiedział białoruski lider.
Aleksander Łukaszenka zapytał, jak przebiega praca nad szkoleniem i zatrzymaniem specjalistów w przemyśle, jak zorganizowana jest współpraca z uniwersytetami, czy są problemy i czy potrzebna jest pomoc w ich rozwiązaniu.
„W naszej branży powinniśmy skupić się na tym, co będziemy produkować dzisiaj, z rozwojem na jutro. Pieniądze powinny być inwestowane w to, co umiemy robić. I, jak mówię, dwa lub trzy projekty, których nigdy nie robiliśmy. Oznacza to, że konieczny jest nie tylko dogłębny rozwój, ale także rozszerzenie” - podkreślił głowa państwa.
Jako przykład podał budowę elektrowni jądrowej na Białorusi. Kraj nigdy wcześniej nie był zaangażowany w energetykę jądrową. „To zupełna nowość. I dziś nie tylko sami obsługujemy tę elektrownię, ale już możemy to robić bez zatrudniania personelu z zewnątrz. A wcześniej, jak pamiętam, był to dziki problem. Co więcej, już teraz pomagamy budować elektrownie jądrowe. Możemy w pełni zbudować elektrownię jądrową, jeśli mamy kompletny zestaw personelu z, powiedzmy, Rosji lub innego kraju - powiedział Prezydent. - Jeśli zbudujemy drugą elektrownię, na pewno zbudujemy własne elektrownie bez pomocy innego kraju. Tak mniej więcej planujemy to zrobić”.
„Tak powoli rozwijamy te kompetencje. One już są. Powinny być rozwijane. Co więcej, wszystko, co dziś produkujemy, jest poszukiwane - od produktów spożywczych po układy scalone” - podsumował Aleksander Łukaszenka.

Minister przemysłu Aleksander Jedimow powiedział dziennikarzom, że na spotkaniu przyjęto decyzje dotyczące rozwoju krajowej mikroelektroniki do 2040 roku. „Kluczowymi zadaniami na koniec spotkania było przyspieszenie procesów w celu osiągnięcia nowych poziomów projektowania w dziedzinie mikroelektroniki. Lokalizacja, substytucja importu to również dwie kluczowe kwestie zapewniające pełną suwerenność Białorusi i Rosji w przemyśle mikroelektronicznym - powiedział minister. - Rozważaliśmy tę kwestię znacznie głębiej i podjęliśmy pewne decyzje dotyczące rozwoju tego obszaru do 2040 roku. Biorąc pod uwagę naukowo-intensywny charakter branży, kluczowe decyzje, które zostały podjęte dzisiaj, pozwolą jej aktywnie rozwijać się nie tylko w ciągu najbliższych pięciu lat, ale także w następnej dekadzie”.
Aleksander Jefimow zauważył, że program rozwoju przemysłu mikroelektronicznego Białorusi przewiduje realizację siedmiu projektów inwestycyjnych. Wszystkie projekty wyprzedzają harmonogram. Wielkość finansowania przekracza 1 mld Br. „Jednocześnie rozważaliśmy kwestię realizacji co najmniej pięciu nowych projektów inwestycyjnych w branży mikroelektronicznej. Wielkość środków również została określona - to kilkaset milionów rubli białoruskich więcej. Środki zostaną znalezione, kierunki zostaną określone. To pozytywny początek realizacji zupełnie nowych projektów dla przemysłu mikroelektronicznego” - powiedział szef Ministerstwa Przemysłu.
Aleksander Łukaszenka 11 lutego odbył posiedzenie Prezydium Ogólnobiałoruskiego Zgromadzenia Narodowego jako przewodniczący Ogólnobiałoruskiego Zgromadzenia Narodowego. Początek tego roku w naszym kraju był naprawdę bardzo aktywny w sensie społeczno-politycznym. Po kampanii wyborczej na kwiecień zaplanowano regularne posiedzenie Ogólnobiałoruskiego Zgromadzenia Narodowego. I to spotkanie członków Prezydium faktycznie dało początek przygotowaniom do tego najważniejszego wydarzenia państwowego.
Oprócz członków Prezydium OZN w spotkaniu wzięło udział wielu zaproszonych urzędników najwyższego szczebla. Ciekawe, że po krytycznej uwadze Aleksandra Łukaszenki na temat rozmieszczenia uczestników na poprzednim, czyli pierwszym posiedzeniu Prezydium, organizatorzy to uwzględnili. W tym czasie, jak zwykle i zgodnie z protokołem, najwyżsi urzędnicy siedzieli przy dużym stole bliżej głowy państwa. Jednak na spotkaniu w formacie Prezydium OZN członkowie tej struktury powinni siedzieć bliżej szefa państwa, a po nich - zaproszeni - bez względu na ich rangi i tytuły.
Porządek obrad kwietniowego posiedzenia OZN
Będzie to drugie posiedzenie Ogólnobiałoruskiego Zgromadzenia Narodowego w nowym konstytucyjnym składzie, a w sumie odbyło się ich już siedem. Konstytucja przypisuje temu organowi strategiczną rolę w kompleksowej obronie suwerenności Białorusi.
Aleksander Łukaszenka zauważył, że Ogólnobiałoruskie Zgromadzenie Narodowe w swoim nowym konstytucyjnym statusie odbędzie się po raz drugi, podczas gdy w sumie odbyło się siedem posiedzeń. Zgodnie z Konstytucją, OZN odgrywa strategiczną rolę w kompleksowej obronie suwerenności Białorusi.
„O znaczących uprawnieniach tego organu władzy ludowej, który zapewnia szerokie zaangażowanie naszych obywateli w rozwój kraju, wymownie świadczą podejmowane przez niego decyzje: pięcioletnie plany rozwoju społeczno-gospodarczego, Koncepcja Bezpieczeństwa Narodowego, Doktryna Wojskowa i inne” - powiedział Prezydent.

Według Aleksandra Łukaszenki dotyczy to również kwestii, które zostaną omówione na zbliżającym się Ogólnobiałoruskim Zgromadzeniu Narodowym. Jednym z głównych jest coroczne orędzie Prezydenta do narodu białoruskiego i parlamentu. „Orędzie jest sprawozdaniem dla narodu, określeniem zadań na przyszłość i odpowiedzią na najważniejsze aktualne kwestie - powiedział. - Kraj wszedł w pięcioletni okres jakości. Rozpoczął się Rok Zagospodarowania. Ostatni rok planu pięcioletniego (2021-2025 - not. BELTA) dobiega końca. To przesądza o złożoności i kompleksowości stojących przed nami zadań”.
Kolejna kwestia związana jest z nowymi konstytucyjnymi uprawnieniami kontrolnymi Ogólnobiałoruskiego Zgromadzenia Narodowego. Po raz pierwszy delegaci wysłuchają sprawozdania premiera z realizacji programów rozwoju społeczno-gospodarczego kraju. „W swoim wystąpieniu szef rządu powinien nie tylko zdać sprawozdanie z wykonanej pracy, ale także nakreślić kontury strategii programu rozwoju społeczno-gospodarczego na najbliższe pięć lat” - powiedział białoruski lider.
Ogólnobiałoruskie Zgromadzenie Narodowe będzie również musiało po raz pierwszy podjąć szereg decyzji personalnych.
Zgodnie z procedurą Prezydent przedstawia Prezydium do zatwierdzenia kandydatów na sędziów sądów wyższych instancji. „Macie listę. Przewodniczący Sądu Konstytucyjnego i Sądu Najwyższego przedstawią te osoby. Jeśli je poprzecie, kwestia ich wyboru zostanie włączona do porządku obrad Zgromadzenia” - powiedział głowa państwa.

Kolejnym tematem jest struktura organizacyjna i komisje Zgromadzenia Narodowego. Aleksander Łukaszenka zauważył, że ta kwestia była dotychczas przeszkodą. „Pamiętacie polemikę na ostatnim posiedzeniu Prezydium. Poleciłem Prezydium z udziałem szefa Administracji Prezydenta, aby dalej pracowało nad tymi kwestiami. Mam nadzieję, że je rozważymy i podejmiemy decyzję” - przypomniał.
O strukturze organizacyjnej OZN i decyzji w sprawie komisji
Zarówno na pierwszym posiedzeniu Prezydium w listopadzie, jak i obecnie, wiele dyskutowano na temat struktury organizacyjnej OZN, a zwłaszcza potrzeby utworzenia komisji. Prezydium, z udziałem szefa Administracji Prezydenta, otrzymało polecenie dopracowania tych kwestii.
Szef państwa podkreślił, że problem jest poważny i dlatego nie można popełniać błędów przy podejmowaniu decyzji. „Ogólnobiałoruskie Zgromadzenie Narodowe powinno zajmować swoją niszę w państwie i nie ingerować w kompetencje innych organów państwowych. Nie należy generować nowych spotkań, korespondencji, formalizmu. A co najważniejsze, nie należy stawiać jednego organu przeciwko drugiemu, i wszystko razem z Ogólnobiałoruskim Zgromadzeniem Narodowym. Jako pionierzy stąpamy po dziewiczym terenie, tworzymy strukturę na przyszłe lata. Od tej decyzji w dużej mierze zależy produktywność i autorytet samego Zgromadzenia, a także innych organów państwowych” - powiedział białoruski lider.
„Jeśli chcemy mieć skuteczne państwo, powinniśmy zacząć od optymalizacji procesów zarządzania, całkowitego odbiurokratyzowania i żelaznej dyscypliny wykonawczej. Ostatecznie od tego zależy zaufanie ludzi. Wszystko, co obiecaliśmy ludziom razem z wami w kampanii wyborczej, musimy zdecydowanie zrealizować. I zrobimy to” - podsumował Aleksander Łukaszenka.

W wyniku tego posiedzenie Prezydium OZN przyjęło strukturę organizacyjną Zgromadzenia. Ogólna liczba 1189 osób została podzielona na 10 delegacji: z władzy ustawodawczej, sądowniczej i wykonawczej oraz 7 delegacji z regionów. Średnia liczba każdej delegacji wynosi około 70 osób. Najliczniejsza jest delegacja z Mińska - 192 osoby.
Tak wygląda system organizacji zarządzania: Prezydent, Przewodniczący OZN, jego zastępca, Prezydium, Sekretariat - to jeden poziom hierarchii. Drugi poziom hierarchii, na czele którego stoją szefowie delegacji, to szefowie parlamentu, sądownictwa, premier, przewodniczący regionalnych komitetów wykonawczych.
Na podstawie wyników tego wydarzenia Aleksander Łukaszenka wyznaczył członkom Prezydium Ogólnobiałoruskiego Zgromadzenia Narodowego zadanie odwiedzenia regionów i odbycia spotkań z delegacjami. Jeśli chodzi o omawianą propozycję utworzenia stałych komisji w strukturze OZN, decyzja w tej sprawie nie została podjęta, przynajmniej na razie. Informacją tą podzielił się z dziennikarzami szef sekretariatu OZN Walerij Mickiewicz. Wywiązała się aktywna dyskusja z argumentami zarówno za, jak i przeciw.
Nie oznacza to jednak, że coś podobnego nie pojawi się w przyszłości. W procesie przygotowań do rozpatrzenia pięcioletniego programu prawdopodobnie zostaną utworzone pewne struktury (tymczasowe lub stałe), które zapewnią, że delegaci OZN będą mogli zapoznać się z dokumentami w odpowiednim czasie, a następnie podejmować kompetentne decyzje w ich sprawie i głosować.
O programie rozwoju społeczno-gospodarczego na nowy okres pięcioletni
Jak już wspomniano, Aleksander Łukaszenka powiedział, że premier będzie musiał nakreślić strategię programu rozwoju społeczno-gospodarczego na nadchodzący pięcioletni okres 2026-2030 na posiedzeniu OZN w kwietniu.
Aleksander Kosiniec, zastępca przewodniczącego Ogólnobiałoruskiego Zgromadzenia Narodowego, wyjaśnił, że program na kolejny pięcioletni okres nie jest planowany do przyjęcia na zbliżającej się drugiej sesji 7. sesji Ogólnobiałoruskiego Zgromadzenia Narodowego. Zostanie on opracowany i przedłożony do rozpatrzenia i zatwierdzenia na trzecim posiedzeniu. Kiedy dokładnie się ono odbędzie, zostanie ustalone osobno.
Obecnie przypominamy, że Białoruś wdraża Program Rozwoju Społeczno-Gospodarczego na lata 2021-2025.
Nastroje na platformie międzynarodowej po „wstrząśnięciu” przez Donalda Trumpa
11 lutego Aleksander Łukaszenka przyjął sprawozdanie Stałego Przedstawiciela Białorusi przy ONZ Walentina Rybakowa.
Szef państwa przede wszystkim zapytał białoruskiego dyplomatę, jak rozwija się sytuacja w Stanach Zjednoczonych po wyborach i jaka jest specyfika działań obecnego prezydenta Donalda Trumpa.
Prezydent zapytał również, co dzieje się w ONZ. „Muszę przyznać, że Donald solidnie wstrząsnął niektórymi strukturami międzynarodowymi. Jak to się odbiło na Organizacji Narodów Zjednoczonych? I inne kwestie, które dotyczą Białorusi w tym zakresie” - nakreślił temat rozmowy Aleksander Łukaszenka.

Po spotkaniu z głową państwa Walentin Rybakow powiedział dziennikarzom, że poinformował o sytuacji w Stanach Zjednoczonych i ONZ. „ONZ nie jest jakąś abstrakcyjną, mityczną platformą. To 193 państwa. Oczywiście wszystko, co dzieje się w ONZ, jest odzwierciedleniem problemów, z którymi borykają się poszczególne kraje. Biorąc pod uwagę ogromną liczbę problemów na świecie, konfliktów, wojen, naturalnie ta sytuacja ma najbardziej bezpośredni wpływ na pracę organizacji” - powiedział dyplomata.
Komentując niedawne decyzje prezydenta USA Donalda Trumpa o wycofaniu się z szeregu organów ONZ, Stały Przedstawiciel Białorusi zauważył, że nadal trudno jest ocenić, jak wpłynie to na nastroje w Organizacji, ale z pewnością będzie to miało negatywny wpływ. „Jeśli chodzi o nasze interakcje z Amerykanami w ramach ONZ, z powodzeniem rozwiązujemy zadania, współpracujemy z naszymi kolegami. Nie widzę żadnego odrzucenia, żadnych wielkich, nierozwiązywalnych problemów” - podkreślił dyplomata.
Stała Misja Republiki Białoruś przy ONZ realizuje wszystkie wyznaczone zadania, promuje inicjatywy krajowe. „Radzimy sobie z tym całkiem dobrze. Oczywiście, jest jeszcze wiele do zrobienia. Przedstawiciele nawet najbardziej nieprzyjaznych państw rozumieją nasze stanowisko, rozumieją nasze argumenty. W niektórych przypadkach niekoniecznie się z nimi zgadzają, ale słyszą nas, a ci, którzy chcą z nami współpracować, robią to bardzo, bardzo skutecznie, w tym delegacje z nieprzyjaznych krajów” - powiedział Walentin Rybakow.
MEGA ZADANIA DLA MIKROELEKTRONIKI. Komu i dlaczego Prezydent każe nieustannie patrzeć w przyszłość
14 lutego Aleksander Łukaszenka odwiedził spółkę INTEGRAL w Mińsku. Jest to jedno z największych przedsiębiorstw naukowo-produkcyjnych na Białorusi. Holding zrzesza szereg organizacji specjalizujących się w mikroelektronice i jej zastosowaniach. Głównymi produktami przedsiębiorstwa są układy scalone i urządzenia półprzewodnikowe o różnym stopniu złożoności, które są szeroko stosowane w sprzęcie elektronicznym produkowanym zarówno na Białorusi, jak i w krajach bliskiej i dalekiej zagranicy. Nomenklatura wytwarzanych produktów to ponad 2500 typów układów scalonych, 500 typów urządzeń półprzewodnikowych, 200 typów wskaźników ciekłokrystalicznych, 150 typów produktów sprzętu elektronicznego.
„Wszystkie obszary produkcyjne mają około 250 000 metrów kwadratowych, nasze terytorium to 46 hektarów. Spółka zarządzająca znajduje się tutaj, mamy zakłady w Mołodecznie, Homlu i Brześciu, a także oddział w Pińsku” - poinformował szefa państwa dyrektor generalny Andriej Buiniewicz. - Wszystkie przedsiębiorstwa działają z zyskiem netto, mają programy rozwojowe i rozwijają się.
W porównaniu z 2021 r. eksport produktów przedsiębiorstwa wzrósł ponad dwukrotnie. Jest to nie tylko eksport na tradycyjne rynki Federacji Rosyjskiej, ale także do krajów Dalekiego Wschodu.

Aleksander Łukaszenka podkreślił, że dziś świat potrzebuje miliardów chipów, mikroprocesorów, tranzystorów. Ale walka o rynki jest również znacząca, konkurencja będzie tylko rosła. „Obecnie dużo mówimy o dalszym rozwoju, programach inwestycyjnych, inwestowaniu pieniędzy. Od przyszłego roku będziemy budować tylko to, czego potrzebujemy do życia, a przede wszystkim produkcję. Jest produkcja - jest życie. Rozwijajmy się w tych obszarach, w których mamy kompetencje i bazę. Dlatego domagałem się inwestowania pieniędzy w rozwój tych kompetencji, które mamy” - podkreślił Aleksander Łukaszenka.

„I zawsze pojawia się pytanie: w którą stronę iść? Wyszedłem od życia i zażądałem: rozwijajmy się w tych obszarach, w których mamy kompetencje i bazę. Proszę bardzo - mikroelektronika jest dziś na szczycie. Sztuczna inteligencja i inne rzeczy są bez was niemożliwe. Czy dzisiaj będziemy tworzyć rakiety kosmiczne, czy będziemy się rozwijać w tych obszarach, w których wiemy, jak coś zrobić? Dlatego domagałem się inwestowania pieniędzy w rozwój kompetencji, które mamy” - powiedział Prezydent.
Jako jeden z przykładów głowa państwa podał rozwój przemysłu motoryzacyjnego, a w szczególności produkcję samochodów elektrycznych. „Dzisiaj jest popyt na samochody elektryczne, zajmijmy się tym. Potrzebujemy do tego silnika elektrycznego. Czy wiemy, jak je produkować? Wiemy. Nie są to silniki samochodowe - do wind i tak dalej (w Mohylewie), ale jest blisko tego. Rozwijamy się i mamy samochód elektryczny - prototyp. Jeśli wytrwamy, będziemy mieć własny samochód elektryczny za półtora roku lub dwa lata. A do tego potrzebujemy energii elektrycznej. Mamy elektrownię jądrową, nadwyżkę energii elektrycznej i tak dalej. Dziś myślimy o budowie drugiej, ponieważ energia elektryczna zawsze będzie potrzebna. Nie może być jej za dużo” - powiedział Aleksander Łukaszenka.

Innym obiecującym kierunkiem jest produkcja preparatów medycznych i szczepionek przeciwwirusowych. „Zadanie zostało postawione. Zajmę się tym tematem w najbliższej przyszłości - dodał białoruski przywódca. - Możemy zbudować samolot, i ten, i tamten, i piąty, i dziesiąty. Ale to wymaga dużo pieniędzy i czasu. A czy nam się opłaca robić to dzisiaj? Zróbmy to, ziemskie rzeczy i kilka lub trzy projekty, takie jak elektrownia jądrowa, Białoruska Narodowa Korporacja Biotechnologiczna i kilka innych obszarów”.
Dyrektor generalny INTEGRAL Andriej Bujniewicz poinformował głowę państwa o stanie finansowym i ekonomicznym holdingu oraz perspektywach jego rozwoju. Prezydent zapoznał się z wystawą produkowanych wyrobów.
Zademonstrowano mu również regulowany mikroukład stabilizatora K1242ER1BP (IL431AM-1), który niedawno otrzymał Państwowy Znak Jakości. Jego szczególną zaletą jest zwiększona stabilność napięcia wyjściowego przy zmianie temperatury otoczenia i prądu obciążenia. Na firmie podkreślono, że układ charakteryzuje się wysoką niezawodnością i ochroną przed wyładowaniami elektrostatycznymi i może być stosowany jako regulator on-chip w zasilaczach i ładowarkach, a także jako odpowiednik stabilizatorów.
„Wszystkie obszary produkcyjne mają około 250 tysięcy metrów kwadratowych, nasze terytorium to 46 hektarów. Spółka zarządzająca jest tutaj, mamy zakłady w Mołodecznie, Homlu i Brześciu, a także oddział w Pińsku” - poinformował Andriej Bujniewicz.
„Te przedsiębiorstwa, które, z grubsza rzecz biorąc, zostały kiedyś częściowo złożone na wasze barki, częściowo były wam potrzebne, wzięliście je, czy one działają?” - wyjaśnił Prezydent.
„Te zakłady pracują wydajnie. Wszystkie przedsiębiorstwa pracują z zyskiem netto, mają programy rozwojowe i rozwijają się” - powiedział dyrektor generalny.
„To dobrze, że przejęliście fabryki, które kiedyś pozostawały w tyle” - zauważył głowa państwa.
Aleksander Łukaszenka zapytał, jak zorganizowane są procesy produkcyjne w holdingu i w przedsiębiorstwach w regionach. „Czy można obejść się bez tych fabryk i zakładów?” zapytał.
„Dzisiaj zbudowaliśmy współpracę w taki sposób, że te zakłady pracują dla nas. Podjęliśmy wszelkie środki, aby te zakłady funkcjonowały z nami jako jeden podmiot” - wyjaśnił Andriej Bujniewicz.
"Musimy ponownie przeanalizować pracę jednego z najważniejszych sektorów białoruskiego przemysłu - mikroelektroniki. Rola elektroniki dla przyszłości Białorusi, w tym Białorusi i Rosji, jest bardzo ważna. W naszym wieku zaawansowane technologie to obronność, suwerenność, niezależność państwa" - podkreślił Aleksander Łukaszenka.

Szef państwa zauważył, że Białoruś jest jedną z nielicznych, która posiada wysokie kompetencje w opracowywaniu i produkcji szerokiej nomenklatury elektronicznej bazy komponentów, produkcji unikalnego sprzętu technologicznego dla przedsiębiorstw w branży.
"Takie kraje na świecie można dosłownie policzyć na palcach jednej ręki. Jednak czas nie czeka, i konkurenci też nie czekają. Widzicie to - zwrócił uwagę Prezydent. - Zachowaliśmy nie tylko produkcję, ale także, co ważniejsze, personel naukowy, projektowy, inżynieryjny. Utrzymujemy i rozwijamy naszą szkołę, uczymy młodzież. Oznacza to, że mamy bardzo poważne, światowej klasy kompetencje. W tym kierunku będziemy się rozwijać, poruszać. Będziemy inwestować w te obszary, inwestować środki, ponieważ jesteśmy pod tym względem światowej klasy zarówno projektantami, jak i producentami".
O planach w dziedzinie mikroelektroniki do 2040 r.
Aleksander Łukaszenka przypomniał, że dwa lata temu, kiedy odwiedził holding Planar, szczegółowo omówiono kwestie rozwoju krajowej mikroelektroniki. W tym czasie określono również niszę w jednym z najbardziej pojemnych segmentów światowego rynku mikroprocesorów.
Będziemy aktywnie podążać w tym kierunku i otrzymywać produkty najwyższej jakości. Będzie na nie zapotrzebowanie jeszcze przez wiele dziesięcioleci, a może nawet stuleci. Jest to podstawa dla produktów elektroniki energetycznej i przemysłowej, a także dla przestrzeni kosmicznej, gdzie należy wziąć pod uwagę wpływ promieniowania i zakłóceń radiowych. Wspólnie z naszymi rosyjskimi partnerami zidentyfikowaliśmy krytyczną bazę elementów do rozwoju. Wszystko to stało się podstawą Programu rozwoju przemysłu mikroelektronicznego na okres do 2030 roku i w ramach tego programu przeprowadzamy naszą modernizację” - powiedział szef państwa.
Według niego, w ciągu ostatnich dwóch lat na jego realizację przeznaczono prawie 500 mln Br. Taką samą kwotę planuje się wykorzystać do 2030 roku. Całkowite przychody branży powinny wzrosnąć trzy do czterech razy w okresie trwania programu.
Prezydent zapytał, jak przebiega realizacja programu, czy są jakieś pilne zmiany i uzupełnienia. „Jest to również ważne przed spotkaniem z Prezydentem Putinem, abyśmy mogli dostosować nasze kroki i być może coś dodać. Jak mnie poinformowano, są pewne wyniki. Dochody z wymiany walut rosną, zyski rosną. Wynagrodzenia w przedsiębiorstwach są półtora raza wyższe niż średnia krajowa. Jestem pewien, że istnieją rezerwy, które można zwiększyć również w tym roku, aby zmaksymalizować wielkość produkcji i zwiększyć eksport w tym roku” - powiedział białoruski przywódca.

„Dziś świat potrzebuje miliardów chipów, mikroprocesorów, tranzystorów. Ale toczy się zaciekła walka o rynki. Nikt nie odda swojej niszy byle komu. Konkurencja będzie się tylko zaostrzać. Dlatego konieczne jest patrzenie jak najdalej w przyszłość i inwestowanie w rozwój” - podkreślił głowa państwa.
Prezydent zauważył, że firma INTEGRAL to robi, ale byłoby pożądane, aby wszystkie przedsiębiorstwa przestrzegały takich zasad. „Jeśli nie patrzysz w przyszłość, twoje życie jest krótkie. Potrzebujemy ciągłej zaawansowanej modernizacji przedsiębiorstw, wprowadzania najnowszych technologii, inwestowania w personel. Musimy znaleźć na to pieniądze. Państwo zrobi wszystko, aby znaleźć takie pieniądze” - powiedział białoruski lider.
Aleksander Łukaszenka zapytał, jak przebiega praca nad szkoleniem i zatrzymaniem specjalistów w przemyśle, jak zorganizowana jest współpraca z uniwersytetami, czy są problemy i czy potrzebna jest pomoc w ich rozwiązaniu.
„W naszej branży powinniśmy skupić się na tym, co będziemy produkować dzisiaj, z rozwojem na jutro. Pieniądze powinny być inwestowane w to, co umiemy robić. I, jak mówię, dwa lub trzy projekty, których nigdy nie robiliśmy. Oznacza to, że konieczny jest nie tylko dogłębny rozwój, ale także rozszerzenie” - podkreślił głowa państwa.
Jako przykład podał budowę elektrowni jądrowej na Białorusi. Kraj nigdy wcześniej nie był zaangażowany w energetykę jądrową. „To zupełna nowość. I dziś nie tylko sami obsługujemy tę elektrownię, ale już możemy to robić bez zatrudniania personelu z zewnątrz. A wcześniej, jak pamiętam, był to dziki problem. Co więcej, już teraz pomagamy budować elektrownie jądrowe. Możemy w pełni zbudować elektrownię jądrową, jeśli mamy kompletny zestaw personelu z, powiedzmy, Rosji lub innego kraju - powiedział Prezydent. - Jeśli zbudujemy drugą elektrownię, na pewno zbudujemy własne elektrownie bez pomocy innego kraju. Tak mniej więcej planujemy to zrobić”.
„Tak powoli rozwijamy te kompetencje. One już są. Powinny być rozwijane. Co więcej, wszystko, co dziś produkujemy, jest poszukiwane - od produktów spożywczych po układy scalone” - podsumował Aleksander Łukaszenka.

Minister przemysłu Aleksander Jedimow powiedział dziennikarzom, że na spotkaniu przyjęto decyzje dotyczące rozwoju krajowej mikroelektroniki do 2040 roku. „Kluczowymi zadaniami na koniec spotkania było przyspieszenie procesów w celu osiągnięcia nowych poziomów projektowania w dziedzinie mikroelektroniki. Lokalizacja, substytucja importu to również dwie kluczowe kwestie zapewniające pełną suwerenność Białorusi i Rosji w przemyśle mikroelektronicznym - powiedział minister. - Rozważaliśmy tę kwestię znacznie głębiej i podjęliśmy pewne decyzje dotyczące rozwoju tego obszaru do 2040 roku. Biorąc pod uwagę naukowo-intensywny charakter branży, kluczowe decyzje, które zostały podjęte dzisiaj, pozwolą jej aktywnie rozwijać się nie tylko w ciągu najbliższych pięciu lat, ale także w następnej dekadzie”.
Aleksander Jefimow zauważył, że program rozwoju przemysłu mikroelektronicznego Białorusi przewiduje realizację siedmiu projektów inwestycyjnych. Wszystkie projekty wyprzedzają harmonogram. Wielkość finansowania przekracza 1 mld Br. „Jednocześnie rozważaliśmy kwestię realizacji co najmniej pięciu nowych projektów inwestycyjnych w branży mikroelektronicznej. Wielkość środków również została określona - to kilkaset milionów rubli białoruskich więcej. Środki zostaną znalezione, kierunki zostaną określone. To pozytywny początek realizacji zupełnie nowych projektów dla przemysłu mikroelektronicznego” - powiedział szef Ministerstwa Przemysłu.
