Projekty
Government Bodies
Flag Sobota, 14 Grudnia 2024
Wszystkie wiadomości
Wszystkie wiadomości
Prezydent
19 Października 2024, 19:27

O prezydenturze, wyborze i wyborach oraz głównym osiągnięciu agrariuszy. Szczegóły wizyty Łukaszenki w Wołożynie

19 października Aleksander Łukaszenka odwiedził Wołożyn, gdzie wziął udział w obwodowym festiwalu pracowników wiejskich „Dożynki”. Przedtem Prezydent odwiedził miejscowości Korma i Mikaszewicze, które również stały się centrami festiwalowymi w swoich regionach. Już od dłuższego czasu Dożynki nie odbywały się na poziomie głowy państwa, więc niektórzy ludzie - oczywiście głównie za granicą - zaczęli się zastanawiać, czy te wyjazdy nie są związane z kampanią wyborczą. W Wołożynie Aleksander Łukaszenka postanowił sam wyjaśnić tę kwestię, ale wcześniej opowiedział, dlaczego można krytykować i chwalić obwód miński, dlaczego gubernator powinien poważnie się przygotować i jaka cecha Białorusinów kiedyś uratowała nasz kraj.

Helikopter lądował rano w Wołożynie na terenie miejscowej jednostki wojskowej. Po wyjściu z helikoptera szef państwa przede wszystkim podzielił się wrażeniami na temat kultury rolnej w regionie - jak wiadomo, w locie widać wszystko jak na dłoni. Według Prezydenta, nie ma nic do krytykowania obwodu mińskiego w ogóle, ale jest jeszcze kilka uwag.

„Nasi ludzie mogą zrobić wszystko!”

„Nie będę cię krytykował. Mogę cię skrytykować tylko w tym sensie, że umiesz zrobić wszystko, ale jeszcze nie zrobiłeś tego wszędzie - zwrócił się Aleksander Łukaszenka do przewodniczącego mińskiego komitetu wykonawczego Aleksandra Turczina. - Wiesz, jak uprawiać działki rolne. Nie ma się tu czego czepiać. Wiesz, jak orać. Wiesz, jak przeprowadzić rekultywację we właściwy sposób. Drewno opałowe jest na miejscu. To pokazuje, że nasi ludzie potrafią to robić. Potrafią zrobić wszystko. Zrobią wszystko tak jak należy. Nie gorzej niż na Zachodzie, gdzie wszystko jest prywatne. Ale nie zawsze i nie wszędzie tak jest. Dlatego przyszły rok będzie bardzo trudny: zarówno pod względem wymoknięcia, jak i jęczmienia ozimego” - podkreślił Aleksander Łukaszenka.

„Została jeszcze kukurydza do zebrania. Ale niewielkie obszary, poradzimy sobie. Można więc zrobić wszystko. Dobrze byłoby, gdyby było tak wszędzie. Dlaczego nie wszędzie - dyscyplina. Wiemy, jak zrobić wszystko, ciągniki, sprzęt. Ale gdzieś brakuje dyscypliny. W zimie trzeba wszystkich zdyscyplinować. Będziesz pracował jako gubernator, więc musisz sprawić, by ludzie pracowali tak, jak powinni” - zażądał Prezydent.

„Dziękuję, Aleksandrze Grigorjewiczu!” - nie zdążył wysłuchać głowy państwa Aleksander Turczin.
„A za co? Może on będzie Prezydentem - Aleksander Łukaszenka wskazał na swojego jedynego zastępcę - wiceprzewodniczącego Ogólnobiałoruskiego Zgromadzenia Narodowego Aleksandra Kosinca.

„Nie, tu jest Prezydent! To Pan będzie Prezydentem" - natychmiast odpowiedział Aleksander Kosiniec i nikt nie próbował zmienić jego zdania.

„Dlatego konieczne jest doprowadzenie naszych pól do perfekcji. Musimy podnieść kulturę rolnictwa. Podjęliśmy już decyzję o hodowli zwierząt” - podsumował szef państwa i wyjechał na festiwal, aby spotkać się z agrariuszami i wypełnić swoje konstytucyjne obowiązki.

„Obwód miński to Białoruś w miniaturze”

„Zgodnie z wieloletnią tradycją, ustanowioną w czasach powstania niepodległej Białorusi, zebraliśmy się, aby przede wszystkim pokłonić się wieśniakom za ich pracę i wręczyć zasłużone nagrody naszym bohaterom. Mińszczyzna to niezwykły region. To geograficzne centrum kraju. Jej ziemie znajdują się we wszystkich naturalnych strefach geograficznych republiki, w tym na Polesiu i Pojezierzu” - przytoczył kilka faktów Aleksander Łukaszenka.
Prezydent zauważył, że obwód miński to praktycznie Białoruś w miniaturze. Z punktu widzenia rolnictwa, znają oni w praktyce potencjał żyzności, zalety i wady wszystkich gleb i pól i umiejętnie wykorzystują tę wiedzę.
W obwodzie mińskim znajduje się jezioro Narocz i Park Narodowy „Naroczański”, Berezyński Rezerwat Biosfery, najwyższy punkt republiki - Góra Dzierżyńska, a w Soligorsku znajduje się 20% światowych zasobów potasu. A to tylko niewielka część zasobów naturalnych regionu, zauważył szef państwa.

„Dzisiaj wszyscy widzą rezultaty naszego wyboru” 

Prezydent stwierdził, że obwód miński jest dziś jednym z liderów przemysłu i rolnictwa. „Dziś obwód miński jest jednym z liderów przemysłu i rolnictwa. Ale kiedyś staliśmy dosłownie „na rozdrożu”, wybierając swoją drogę. Decydowaliśmy, dokąd i jak pójść: rozwijać przemysł, stać się krajem rolniczym czy sprzedać radzieckie dziedzictwo obcokrajowcom i skoncentrować się, jak wówczas mówiono, na niektórych usługach? Każdy może dziś zobaczyć wyniki naszego wyboru - my sami, nasi przyjaciele i nieprzyjaciele” - powiedział Aleksander Łukaszenka.

Stwierdził, że Białoruś ma wysoce produktywny kompleks rolno-przemysłowy, rozwinięty przemysł wydobywczy, światowej klasy przemysł maszynowy, zmodernizowaną rafinację ropy naftowej i wiele innych.
„Nic nie zostało zmarnowane, nic nie zostało stracone. Pomnożyliśmy dziedzictwo najpotężniejszego Związku Radzieckiego, przekształcając je w narodowe marki współczesnej Białorusi. Jak nam się to udało? Dzięki ludziom żyjącym na błogosławionej białoruskiej ziemi, ich mądrości, cierpliwości i, co najważniejsze, pracowitości - podkreślił Prezydent. - Pomagała nam przetrwać wszelkie trudności. Nasza ojczysta ziemia zawsze dawała nam siłę, chleb i wiarę w przyszłość. Sukces kraju to zawsze praca kolektywna. Tak było, tak jest i tak będzie. A nasz ciężki republikański bochenek 2024 jest wspólną zasługą wszystkich regionów naszej Białorusi".

„Średnie plony są wyższe niż w sąsiednich krajach europejskich”

Ale w tym roku obwód miński ma najbardziej solidny kawałek - ponad 2,5 miliona ton zbóż i roślin strączkowych, kukurydzy i rzepaku. Zebrano tu jedną czwartą wszystkich zbiorów. A jeśli porównamy to z połową lat 90-tych, jest to połowa tego, co zebrała cała Białoruś.
W tym roku w obwodzie mińskim zebrano jedną czwartą krajowych zbiorów - 2,5 mln ton zbóż i roślin strączkowych, kukurydzy i rzepaku. Średni plon zbóż (wraz z kukurydzą) osiągnął prawie 44 centner/ha. To więcej niż w sąsiednich krajach europejskich.

Najlepsze gospodarstwa w regionie - Gastellowskoje, Snow, Grickiewicze, Piatigorje - zebrały około 100 kg z hektara i więcej. To już jest poziom światowych liderów, podkreślił szef państwa. „Jak już powiedziałem, umiecie robić wszystko” - powiedział Prezydent.

Kończą się zbiory ziemniaków i kukurydzy oraz przygotowywanie paszy. Zboża ozime zostały zasiane na czas. Według Aleksandra Łukaszenki, jęczmień ozimy osiągnął dobre wyniki - wydajność wynosi 45 centnerów/ha. „Zwiększenie powierzchni zasiewów półtora raza to właściwy kierunek. Dobrze, że zajęliście się kukurydzą. Siejecie więcej niż ktokolwiek inny w kraju - powiedział szef państwa. - Dobra praca z paszą natychmiast daje produktywność w hodowli zwierząt. Obiecujecie, że do końca roku będziecie produkować 7 tysięcy kilogramów mleka od krowy. To jest naprawdę dobry wynik".
„Ale bądźmy szczerzy: to jest, jak to się często mówi, średnia temperatura. Jesteście zdolni osiągnąć więcej. Za liderami mińskiego „przetwórstwa” (аgrokombinat „Dzierżyński”, „Smolewicze Brojlery”, „Weles-Mit” i inne) jest jeszcze wystarczająco dużo przedsiębiorstw, które muszą wziąć na siebie, delikatnie mówiąc, zwiększone obowiązki. Zadanie dla regionu na przyszły rok wynosi nie mniej niż 3 mln ton, a w następnym planie pięcioletnim osiągniemy 3,5 mln ton zbóż, roślin strączkowych, kukurydzy i rzepaku. To dla was realna liczba” - powiedział białoruski przywódca.

„Musimy wspierać efektywny, państwowy sektor prywatny”

Według Prezydenta punkty wzrostu leżą w kompetentnym zarządzaniu, wprowadzaniu innowacji, żelaznej dyscyplinie technologicznej i produkcyjnej.

„Wyraźnym przykładem mądrego podejścia do sprawy są ogrody Spartan-Agro w Mołodecznie. Rolnik indywidualny nie jest rywalem, ale partnerem dla państwa. Dobre inicjatywy należy stymulować i dawać im zielone światło. Powinniśmy wspierać efektywny, państwowy sektor prywatny” - podkreślił Aleksander Łukaszenka.
Ale niezależnie od tego, czy jest to przedsiębiorstwo państwowe, czy prywatne, jakość musi być na pierwszym miejscu, podkreślił Prezydent.

Prezydent wezwał każdego na swoim stanowisku, aby dał z siebie wszystko. Wtedy, jak powiedział, wyniki będą wysokie.
„Wtedy zawsze będziemy mieli możliwość podnoszenia wynagrodzeń i emerytur, budowania mieszkań, dróg i obiektów socjalnych. Proszę spojrzeć, wiele już zrobiono w zakresie opieki zdrowotnej, edukacji, mieszkalnictwa i usług komunalnych, kultury i sportu. Na przykład obwód miński stał się pierwszym obwodem, w którym prawie każda dzielnica ma własny basen” - powiedział Aleksander Łukaszenka.

„Musimy zadbać o to, by nasze dzieci nie szukały szczęścia gdzieś daleko”

„Kiedyś wprowadziliśmy system minimalnych standardów socjalnych. Dziś nadszedł czas, aby podnieść je na nowy, wyższy poziom” - powiedział Aleksander Łukaszenka.

Podkreślił, że konieczne jest stworzenie tak komfortowych warunków w centrach powiatowych, agromiasteczkach, wsiach i miejscowościach, aby ludzie chcieli tam mieszkać, pracować i wychowywać swoje dzieci. Żeby ludzie przyjeżdżali tam z Mińska i dużych miast. A nie odwrotnie. „Nie można ciągnąć ludzi do dwóch lub trzech miast w kraju, a nawet do Mińska. Gorzkie doświadczenie naszych sąsiadów pokazuje, że jest to katastrofa dla tych, którzy mieszkają, powiedzmy, w Mińsku lub Moskwie” - powiedział Prezydent.
„Musimy upewnić się, że nasze dzieci biegają boso po trawie, oddychają świeżym powietrzem, jedzą własne jedzenie. A najważniejsze jest to, aby nie odrywały się od ojczystej ziemi, nie szukały szczęścia gdzieś daleko. Aby nasze dzieci chciały i mogły pracować na swojej ziemi. Jeśli zaszczepimy im od dzieciństwa te żywe, prawdziwe, prawidłowe wartości, możemy być spokojni o przyszłość kraju” - jest przekonany szef państwa.

O konspiracji, kampanii wyborczej i Dożynkach

Kończąc swoje przemówienie, Aleksander Łukaszenka postanowił odpowiedzieć, jak to często bywa, na pytania niepokojące społeczeństwo. Szef państwa zauważył, że jego udział w Dożynkach jest związany (przede wszystkim, tak mówią uciekinierzy) z kampanią wyborczą.

„Pamiętajcie: przede wszystkim nie chciałbym, żeby ta kampania się rozpoczęła. Tak, wybierzemy naszego Prezydenta jak zwykle, po białorusku, porządnie, czysto, na oczach całej światowej społeczności. Wybierzecie tego, kto na to zasługuje z waszego punktu widzenia. Dlatego żadnej kampanii wyborczej” - podkreślił Aleksander Łukaszenka.

Zaznaczył jednak, że nawet jeśli to zrobi, ma do tego pełne prawo: „Ale jeśli uważam, że jest kampania wyborcza - mam do tego prawo”.

Dodał, że Prezydentowi chodzi teraz o coś zupełnie innego: chce podziękować Białorusinom za zapewnienie bezpieczeństwa żywnościowego.

„Jako Prezydent kraju, nie obcy wam człowiek, postanowiłem wybrać się w tym roku na wszystkie wydarzenia związane nie tylko z Dożynkami. Martwię się o inne rzeczy, powiem po ludzku. W życiu zdarzają się różne rzeczy: być może jako Prezydent nie będę musiał lub nie będę mógł przyjechać do was, pracowników wsi, z którymi, jak to się mówi, zawsze nadawałem na tych samych falach. Do was, ludzi, którzy nigdy mnie nie zdradzili. Którzy zrobili niesamowite rzeczy dla kraju. Przypomnijmy sobie, że we wczesnych latach naszej młodości nie mieliśmy nic do jedzenia. Jedyne, co mieliśmy, to kupony, a za te kupony nie można było kupić wszystkiego. Dziś spełniliście główny wymóg - zapewniliście bezpieczeństwo żywnościowe naszego kraju” - powiedział białoruski przywódca.

Według niego kilkadziesiąt lat temu trudno było sobie wyobrazić, że Białorusini będą dostarczać swoje produkty i nawozy do ponad 100 krajów. „Zrobiliśmy to. Wy to zrobiliście. Czy jestem zobowiązany za to podziękować? Tak. W tym celu odwiedzam każdy region, aby się z wami spotkać. I podziękować wam z głębi serca za wyczyn, którego dokonaliście - powiedział głowa państwa. - Powinniście wiedzieć, że w przyszłości zrobimy wszystko, aby poprawić sytuację. Wiem o drogach, mieszkaniach i innych rzeczach. Całe programy zostały już przetestowane w praktyce, aby rozwiązać te kwestie dla naszych ludzi. Dla naszych weteranów, emerytów, zrobimy to, opracujemy takie systemy, aby nikt nie był pozbawiony, aby osoby starsze nie czuły się jak obcy w państwie, które stworzyli własnymi rękami”.

„To jest cała konspiracja: przyjechałem do was, do innych regionów, aby pokłonić się wam nisko za pracę, wyczyn, patriotyzm i oddanie, które dawaliście przez te dziesięciolecia” - podsumował Aleksander Łukaszenka.

„W okresie przedwyborczym każdy zdaje egzamin”

Podczas swojego udziału w festiwalu-jarmarku „Dożynki-2024” w Wołożynie, Prezydent wręczył nagrody najlepszym agrariuszom obwodu mińskiego.
„Z całego serca dziękuję wszystkim, którzy pracują na polach i w kompleksach hodowlanych, w ogrodach, w przedsiębiorstwach przetwórstwa rolno-przemysłowego. Dziś ze sceny Dożynek zapewniam, że Białoruś, która dostarcza żywność do ponad 100 krajów świata, będzie nadal robić wszystko, co w jej mocy, aby zapewnić innym narodom smaczne, wysokiej jakości białoruskie produkty i wysokie plony. Już to robimy” - powiedział Aleksander Łukaszenka.

Szef państwa otrzymał również tradycyjny świąteczny korowaj od piekarzy z obwodu mińskiego oraz makietę domu rodzinnego od mieszkańców powiatu wołożyńskiego.

O niepublicznych negocjacjach z przedstawicielami krajów zachodnich

„Jeszcze raz dziękuję za cierpliwość, za pracę. Za pomoc i wsparcie, którego zawsze udzielaliście nie tylko mnie, ale także całemu krajowi. W okresie przedwyborczym każdy zdaje egzamin. Kiedyś wymyśliłem dobrą formułę: nie tylko obecny Prezydent, ale wszyscy zdajemy egzamin przed naszym narodem. Nie tylko przed naszymi ludźmi: dziś wszystko koncentruje się na Białorusi. Uwierzcie mi, wszystko na Białorusi” - powiedział Aleksander Łukaszenka.

„Wczoraj (piątek, 18 października - przyp. BELTA) miałem dzień niepubliczny, ale bardzo trudny. Bardzo skomplikowane, niełatwe, ale interesujące negocjacje z przedstawicielami krajów zachodnich. Rozmawiając z nimi, zdałem sobie sprawę, jak uważnie nas obserwują. Jak skrupulatnie wyszukują, analizują nasze błędy i sukcesy. A kiedy nie ma mediów, mówią otwarcie i szczerze - powiedział szef państwa. - Wiecie (i najbogatsze kraje były również reprezentowane), oni nam zazdroszczą. Zazdroszczą nam, bo umiemy pracować, żyć, świętować. Zazdroszczą nam, ponieważ my, mały kraj według standardów, znaleźliśmy własną drogę rozwoju i podążaliśmy nią z godnością".

„Mamy wszystko. Nawet jeśli czegoś nie mamy, kupimy to”

Prezydent zauważył również, że w kraju odbywa się obecnie wiele różnych wydarzeń, w tym Maraton Jedności. Aleksander Łukaszenka porównał ten festiwal do Dażynek, tylko dla przedstawicieli kreatywnej inteligencji: „Nasi kreatywni ludzie również są w trakcie sprzątania, jak im mówię: musicie zadowolić nasz naród. Robią to z godnością”.

„Poprosiłem twórczych pracowników, urzędników, aby przeprowadzili tę wielką akcję w całym kraju, aby pokazać, że nie tylko robotnicy, ludzie ziemi, ale także twórczy ludzie są godni naszej pracy. Takich wydarzeń będzie sporo” - zapowiedział szef państwa.
Na przykład białoruscy sportowcy przygotowują podobne święto. Planują również pokazać to całemu krajowi. I nie chodzi o okres wyborczy, wyjaśnił Prezydent. „Życie jest takie: od siewu do zbiorów. Zanim się obejrzymy, jesień przeleci, zima minie, a my znów będziemy musieli udać się na pole, mimo że nie opuszczamy go nawet zimą” - powiedział.

„Mamy wszystko. Nawet jeśli czegoś nie mamy, kupimy to. Najważniejsze jest zdrowie. Zdrowie wasze, waszych dzieci, waszych krewnych i przyjaciół” - podsumował białoruski lider.

TOP wiadomości
Świeże wiadomości z Białorusi