
Aktualności tematyczne
" Po fakcie: decyzje Pierwszego"
Co zburzyć, a co zrekonstruować i w jakich ramach czasowych - oto było pytanie w 2021 roku. W tym czasie stało się już jasne: takie terytoria przedsiębiorstwu "Motovelo" nie są potrzebne. Produkcji nie można było nazwać sukcesem. Teren w centrum miasta jest "złoty" dla budownictwa mieszkaniowego. Ale żądanie Prezydenta było żelazne: żadnych powierzchni mieszkalnych. Konieczne jest umieszczenie powierzchni produkcyjnych Mińskiego Miejskiego Technoparku. W wydaniu projektu YouTube BELTA "Po fakcie: decyzje Pierwszego" opowiemy, jakiego prezentu Aleksander Łukaszenka nie odda państwu, jakie preferencje daje rezydencja w Technoparku i dlaczego lokalizację Prezydent nazywa najważniejszą kwestią.
Kiedy w Mińsku powstała fabryka motocykli i rowerów
Fabrykę motocykli i rowerów w Mińsku rozpoczęto budować w 1945 roku. Kilka lat później pierwsze rowery zjechały z linii montażowej. Były bardzo poszukiwane. Do 1950 roku sprzedano pierwsze 100 tysięcy. Rok później zakład zaczął produkować motocykle. Legendarny "Mińsk" szybko zyskał popularność nie tylko w ZSRR, ale także na rynku światowym. Powstawały nawet fankluby "Mińskacza" - tak nazywano dwukołowe marzenie wszystkich radzieckich chłopców. Ale potem przyszły lata dziewięćdziesiąte. I dla fabryki nastąpiły inne, trudne czasy. Nina Michalicyna dobrze je pamięta. Przyjechała do pracy w fabryce w 1986 roku.
"Od razu nie było źle z państwem. Potem przyszli prywaciarze, wszystko się rozpadło. Jak wszędzie w trudnych latach dziewięćdziesiątych. Oczywiście było różnie - nie było pensji i nie było pracy. Ale wszystko wróciło do normy, dzięki Bogu. Pracujemy. Myślę, że nadal będziemy pracować" - powiedziała ślusarz prac montażowych, brygadzista na linii montażowej Nina Michalicyna.

Teraz Nina Michalicyna i jej koledzy pracują w jasnym, dobrze wyposażonym warsztacie na nowoczesnych maszynach i nowym przenośniku. To efekt gruntownej modernizacji.
"Jeśli wcześniej produkowaliśmy dwie lub trzy modeli rowerów, teraz produkujemy około 120 modeli rowerów o różnych modyfikacjach. 14 modeli motocykli. Produkujemy quady, skutery, rowery elektryczne. Pracujemy na jakość" - powiedziała Nina Michalicyna.
"Nie można tak żyć! I nie będziecie już tak żyć! Co zostanie tutaj zrobione? Powstanie tu Miński Technopark. I na tym terenie - główna produkcja fabryki motocykli i rowerów. Musimy ją stworzyć na podstawie trzeciego korpusu. Będzie to najlepsze, piękne i zaawansowane przedsiębiorstwo, w którym będziecie pracować i w ciągu pięciolatki podwoicie produkcję sprzętu. W centrum miasta zachowamy tę placówkę jako produkcję. Ale czystą - nie będzie odlewów ani produktów naftowych. Będzie czysta placówka produkcyjna. A drugą cechą tego miejsca - technoparku - będzie to, że będzie to wyłącznie produkcja. Żadnych pośredników, a nawet żadnego handlu. Tylko jeśli będą tu stacjonować ludzie, którzy będą handlować produktami na eksport" - powiedział Aleksander Łukaszenka podczas wizyty w fabryce motocykli i rowerów w marcu 2021 roku.
Czego Łukaszenka zażądał od Mińskiej Fabryki Motocykli i Rowerów
W 2021 roku w fabryce wszystko wyglądało inaczej. Prezydent, odwiedzając przedsiębiorstwo, polecił stworzyć warunki dla maksymalnej lokalizacji. Aleksander Łukaszenka zauważył, że białoruski producent zajmuje około jednej trzeciej krajowego rynku rowerowego. I polecił w ciągu pięciolatki zwiększyć udział do 50-60 proc.
"Absolutnie zdecydowałem, że w tej pięciolatce powinniśmy mieć super wzorcową produkcję na tej placówce. I fabryka motocykli i rowerów pozostanie taką samą marką dla Białorusi, jak kiedyś. Wszystko musimy zrobić, aby uzyskać dobrą produkcję" - polecił wówczas Prezydent.
Jednym z głównych żądań Prezydenta jest wyprodukowanie własnego. Oznacza to, że nie chodzi tylko o montaż importowanych części, ale o tworzenie motocykli i rowerów z komponentów krajowych.
Aleksander Łukaszenka zażądał większej lokalizacji w krajowych zakładach produkcyjnych, a w szczególności w fabryce motocykli i rowerów, podczas wizyty w tym przedsiębiorstwie w sierpniu 2022 roku.
Prezydent zwrócił uwagę, że wiele komponentów jest kupowanych za granicą i podkreślił, że należy dążyć do tego, aby robić swoje. Na przykład w przypadku niektórych produktów lokalizacja wynosiła tylko około 20 proc., a w obecnej sytuacji na świecie, w warunkach presji sankcyjnej, takie podejście niesie ze sobą pewne ryzyko.
"Musimy robić swoje! - podkreślił szef państwa. - To, że przywiozłeś części, zmontowałeś tutaj... To dobrze z Chińczykami (części fabryka motocykli i rowerów kupuje w Chinach - not. BELTA), mamy dobre stosunki. To powinno być własne, na ile to możliwe. I tak odnośnie wszystkich motocyklów i rowerów".
Hitem produkcji jest dziś motocykl D4-125. Zajmuje 58 proc. sałego wolumenu produktów. W tym roku Prezydentowi przedstawiono również nowości: skutery elektryczne i rowery, hybrydy.
Jak zmieniła się fabryka po modernizacji
Po modernizacji otwarto trzy warsztaty: montażu, produkcji ram, malowania. Zachowano również sprzęt z czasów Związku Radzieckiego. Jest sprawny i radzi sobie ze swoimi zadaniami. Obecnie lokalizacja produkcji niektórych modeli sięga 70 proc.

"Lokalizacja jest dla nas najważniejszą kwestią. To nie tylko projekt wizerunkowy. Robiliśmy ciągniki w latach radzieckich, samochody (MAZ), rowery, motocykle - tak, to wizerunek. Ale na czym polega istota tego problemu. Zdecydowaliśmy, że musimy rozwijać swoje szkoły. To, co otrzymaliśmy od tych pokoleń, musi być nie tylko zachowane, ale także rozwinięte i zmodernizowane. Poszliśmy tą drogą i pod tym względem fabryka motocykli i rowerów znalazła się na tej liście. Musimy rozwijać to, co potrafimy robić i co już zostało zrobione. I wiemy, jak to zrobić" - podkreślił Aleksander Łukaszenka, odwiedzając fabrykę motocykli i rowerów w styczniu tego roku.
Prezydent wielokrotnie podkreślał: ważne jest nie tylko utrzymanie marki, ale także szkoły. Niektórzy pracownicy fabryki motocykli i rowerów pracują tu od dziesięcioleci. Starsze pokolenie przekazuje doświadczenie młodszym pracownikom. Nikita Ulasin przybył do fabryki trzy lata temu według przydzielenia. I został. Początkowo był zwykłym spawaczem. Następnie w przedsiębiorstwie pojawiły się zrobotyzowane kompleksy. Młody człowiek lubi pisać programy dla tak zaawansowanego technologicznie sprzętu: mówi, że praca jest podobna do programowania.
"Kompleks zrobotyzowany składa się z robota, stołu, który się obraca i, w zasadzie, to wszystko. Głównym zadaniem jest oczywiście wysokiej jakości i szybkie spawanie części. Zastąpić kilka procedur, które wykonują kilka osób w produkcji" - powiedział operator maszyn i półautomatów Nikita Ulasin.

Ile rowerów i motocykli produkuje się miesięcznie w fabryce motocykli i rowerów
Miesięcznie w fabryce produkuje się około 600 motocykli i sześć tysięcy rowerów. Eksportuje się 36 proc. Głównie do Rosji. Promować dwukołowy sprzęt na rynku krajowym pomogła pożyczka "Na rodzime tawary". Można kupić produkty białoruskich producentów na okres do trzech lat ze stałą stawką 4 proc.

Aleksander Łukaszenka był wielokrotnie widziany na motocyklu. Na przykład w 2016 roku Prezydent na motocyklu Harley-Davidson wziął udział w Międzynarodowym Festiwalu Motocyklowym. A na "Uralu" z wózkiem z migającym światłem głowa państwa pogratulował 85. rocznicy milicji drogowej Białorusi. Być może wkrótce zobaczymy Prezydenta kierującego motocyklem "Mińsk".
W imieniu całego zespołu pracownicy fabryki motocykli i rowerów, znajdującej się na terenie Mińskiego Miejskiego Technoparku, podziękowali głowie państwa za terminowe decyzje dotyczące zachowania i odrodzenia przedsiębiorstwa. "Znamy szczególne podejście Pana do naszych krajowych marek - "Mińsk" i "Bocian". I chcielibyśmy przekazać Panu, pierwszemu Prezydentowi Republiki Białorusi, pierwszy motocykl "Mińsk", wyprodukowany na nowych zmodernizowanych liniach przedsiębiorstwa" - powiedział przedstawiciel Mińskiej Fabryki Motocykli i Rowerów.
Aleksander Łukaszenka, dziękując za to, z odrobiną humoru zauważył: "Wszystkie prezenty oddaję państwu, ale motocykla nie oddam. Przynajmniej do wiosny. Wiosną specjalnie zrobię zdjęcie, "Pula Pierwszego" (kanał Telegram - not. BELTA) rozmieści to wszystko... Chociaż mam inne motocykle, ten jest moim rodzimym dzieckiem. Dlatego jestem wam bardzo wdzięczny. Dziękuję!"

Jakie preferencje mają rezydenci Technoparku
Obecnie na terenie zrekonstruowanego Technoparku znajduje się 140 rezydentów. Wszystkie pomieszczenia są zajęte. Zarezerwowane są nawet te budynki, które nie są jeszcze gotowe do umieszczenia produkcji. Podczas wizyty w Technoparku w tym roku Aleksander Łukaszenka zapoznał się z pracą niektórych prywatnych firm.


"Rezydencja w Technoparku to pewne korzyści z wynajmu. To także korzyści finansowe w postaci preferencji podatkowych. Rezydencja w Technoparku pozwoliła nam w stosunkowo krótkim czasie już się skalować. Ponieważ zaczęliśmy od powierzchni 600 metrów kwadratowych, a dziś nasza łączna powierzchnia produkcyjna wynosi 1800 metrów kwadratowych. Rozbudowa powierzchni na terenie Technoparku umożliwiła nam zorganizowanie produkcji, podzielenie jej według obszarów produkcyjnych" - powiedział zastępca dyrektora prywatnego przedsiębiorstwa "GlobalProdService" Aleksander Kusznir.

Ponadto, na przykład, dla "GlobalProdService" ważne jest umieszczenie powierzchni produkcyjnych w centrum miasta. I możliwość skalowania w ramach jednej lokalizacji. Firma zajmuje się produkcją urządzeń do przetwarzania roślin oleistych. Wcześniej na Białorusi taki sprzęt nie był produkowany. Musieliśmy importować wszystko, czego potrzebowaliśmy. Teraz Białoruś może dostarczać taki sprzęt na eksport.
"Teraz planujemy - Miński Miejski Komitet Wykonawczy utworzy na terytorium Mińska pięć technoparków. Stopniowo będziemy tworzyć takie - więcej, mniej - technoparki. W zakładzie Horizont, jak go wcześniej nazywaliśmy, opracujemy odpowiednie produkcje - zaawansowane technologicznie. Będzie już mniej żelaza i więcej mózgów"- powiedział Prezydent podczas wizyty w placówce przedsiębiorstwa "Miński Miejski Technopark" w styczniu tego roku.
Kiedy w Mińsku powstała fabryka motocykli i rowerów
Fabrykę motocykli i rowerów w Mińsku rozpoczęto budować w 1945 roku. Kilka lat później pierwsze rowery zjechały z linii montażowej. Były bardzo poszukiwane. Do 1950 roku sprzedano pierwsze 100 tysięcy. Rok później zakład zaczął produkować motocykle. Legendarny "Mińsk" szybko zyskał popularność nie tylko w ZSRR, ale także na rynku światowym. Powstawały nawet fankluby "Mińskacza" - tak nazywano dwukołowe marzenie wszystkich radzieckich chłopców. Ale potem przyszły lata dziewięćdziesiąte. I dla fabryki nastąpiły inne, trudne czasy. Nina Michalicyna dobrze je pamięta. Przyjechała do pracy w fabryce w 1986 roku.
"Od razu nie było źle z państwem. Potem przyszli prywaciarze, wszystko się rozpadło. Jak wszędzie w trudnych latach dziewięćdziesiątych. Oczywiście było różnie - nie było pensji i nie było pracy. Ale wszystko wróciło do normy, dzięki Bogu. Pracujemy. Myślę, że nadal będziemy pracować" - powiedziała ślusarz prac montażowych, brygadzista na linii montażowej Nina Michalicyna.

Teraz Nina Michalicyna i jej koledzy pracują w jasnym, dobrze wyposażonym warsztacie na nowoczesnych maszynach i nowym przenośniku. To efekt gruntownej modernizacji.
"Jeśli wcześniej produkowaliśmy dwie lub trzy modeli rowerów, teraz produkujemy około 120 modeli rowerów o różnych modyfikacjach. 14 modeli motocykli. Produkujemy quady, skutery, rowery elektryczne. Pracujemy na jakość" - powiedziała Nina Michalicyna.
"Nie można tak żyć! I nie będziecie już tak żyć! Co zostanie tutaj zrobione? Powstanie tu Miński Technopark. I na tym terenie - główna produkcja fabryki motocykli i rowerów. Musimy ją stworzyć na podstawie trzeciego korpusu. Będzie to najlepsze, piękne i zaawansowane przedsiębiorstwo, w którym będziecie pracować i w ciągu pięciolatki podwoicie produkcję sprzętu. W centrum miasta zachowamy tę placówkę jako produkcję. Ale czystą - nie będzie odlewów ani produktów naftowych. Będzie czysta placówka produkcyjna. A drugą cechą tego miejsca - technoparku - będzie to, że będzie to wyłącznie produkcja. Żadnych pośredników, a nawet żadnego handlu. Tylko jeśli będą tu stacjonować ludzie, którzy będą handlować produktami na eksport" - powiedział Aleksander Łukaszenka podczas wizyty w fabryce motocykli i rowerów w marcu 2021 roku.
Czego Łukaszenka zażądał od Mińskiej Fabryki Motocykli i Rowerów
W 2021 roku w fabryce wszystko wyglądało inaczej. Prezydent, odwiedzając przedsiębiorstwo, polecił stworzyć warunki dla maksymalnej lokalizacji. Aleksander Łukaszenka zauważył, że białoruski producent zajmuje około jednej trzeciej krajowego rynku rowerowego. I polecił w ciągu pięciolatki zwiększyć udział do 50-60 proc.
"Absolutnie zdecydowałem, że w tej pięciolatce powinniśmy mieć super wzorcową produkcję na tej placówce. I fabryka motocykli i rowerów pozostanie taką samą marką dla Białorusi, jak kiedyś. Wszystko musimy zrobić, aby uzyskać dobrą produkcję" - polecił wówczas Prezydent.
Jednym z głównych żądań Prezydenta jest wyprodukowanie własnego. Oznacza to, że nie chodzi tylko o montaż importowanych części, ale o tworzenie motocykli i rowerów z komponentów krajowych.
Aleksander Łukaszenka zażądał większej lokalizacji w krajowych zakładach produkcyjnych, a w szczególności w fabryce motocykli i rowerów, podczas wizyty w tym przedsiębiorstwie w sierpniu 2022 roku.
Prezydent zwrócił uwagę, że wiele komponentów jest kupowanych za granicą i podkreślił, że należy dążyć do tego, aby robić swoje. Na przykład w przypadku niektórych produktów lokalizacja wynosiła tylko około 20 proc., a w obecnej sytuacji na świecie, w warunkach presji sankcyjnej, takie podejście niesie ze sobą pewne ryzyko.
"Musimy robić swoje! - podkreślił szef państwa. - To, że przywiozłeś części, zmontowałeś tutaj... To dobrze z Chińczykami (części fabryka motocykli i rowerów kupuje w Chinach - not. BELTA), mamy dobre stosunki. To powinno być własne, na ile to możliwe. I tak odnośnie wszystkich motocyklów i rowerów".
Hitem produkcji jest dziś motocykl D4-125. Zajmuje 58 proc. sałego wolumenu produktów. W tym roku Prezydentowi przedstawiono również nowości: skutery elektryczne i rowery, hybrydy.
Jak zmieniła się fabryka po modernizacji
Po modernizacji otwarto trzy warsztaty: montażu, produkcji ram, malowania. Zachowano również sprzęt z czasów Związku Radzieckiego. Jest sprawny i radzi sobie ze swoimi zadaniami. Obecnie lokalizacja produkcji niektórych modeli sięga 70 proc.

"Lokalizacja jest dla nas najważniejszą kwestią. To nie tylko projekt wizerunkowy. Robiliśmy ciągniki w latach radzieckich, samochody (MAZ), rowery, motocykle - tak, to wizerunek. Ale na czym polega istota tego problemu. Zdecydowaliśmy, że musimy rozwijać swoje szkoły. To, co otrzymaliśmy od tych pokoleń, musi być nie tylko zachowane, ale także rozwinięte i zmodernizowane. Poszliśmy tą drogą i pod tym względem fabryka motocykli i rowerów znalazła się na tej liście. Musimy rozwijać to, co potrafimy robić i co już zostało zrobione. I wiemy, jak to zrobić" - podkreślił Aleksander Łukaszenka, odwiedzając fabrykę motocykli i rowerów w styczniu tego roku.
Prezydent wielokrotnie podkreślał: ważne jest nie tylko utrzymanie marki, ale także szkoły. Niektórzy pracownicy fabryki motocykli i rowerów pracują tu od dziesięcioleci. Starsze pokolenie przekazuje doświadczenie młodszym pracownikom. Nikita Ulasin przybył do fabryki trzy lata temu według przydzielenia. I został. Początkowo był zwykłym spawaczem. Następnie w przedsiębiorstwie pojawiły się zrobotyzowane kompleksy. Młody człowiek lubi pisać programy dla tak zaawansowanego technologicznie sprzętu: mówi, że praca jest podobna do programowania.
"Kompleks zrobotyzowany składa się z robota, stołu, który się obraca i, w zasadzie, to wszystko. Głównym zadaniem jest oczywiście wysokiej jakości i szybkie spawanie części. Zastąpić kilka procedur, które wykonują kilka osób w produkcji" - powiedział operator maszyn i półautomatów Nikita Ulasin.


Miesięcznie w fabryce produkuje się około 600 motocykli i sześć tysięcy rowerów. Eksportuje się 36 proc. Głównie do Rosji. Promować dwukołowy sprzęt na rynku krajowym pomogła pożyczka "Na rodzime tawary". Można kupić produkty białoruskich producentów na okres do trzech lat ze stałą stawką 4 proc.




W imieniu całego zespołu pracownicy fabryki motocykli i rowerów, znajdującej się na terenie Mińskiego Miejskiego Technoparku, podziękowali głowie państwa za terminowe decyzje dotyczące zachowania i odrodzenia przedsiębiorstwa. "Znamy szczególne podejście Pana do naszych krajowych marek - "Mińsk" i "Bocian". I chcielibyśmy przekazać Panu, pierwszemu Prezydentowi Republiki Białorusi, pierwszy motocykl "Mińsk", wyprodukowany na nowych zmodernizowanych liniach przedsiębiorstwa" - powiedział przedstawiciel Mińskiej Fabryki Motocykli i Rowerów.
Aleksander Łukaszenka, dziękując za to, z odrobiną humoru zauważył: "Wszystkie prezenty oddaję państwu, ale motocykla nie oddam. Przynajmniej do wiosny. Wiosną specjalnie zrobię zdjęcie, "Pula Pierwszego" (kanał Telegram - not. BELTA) rozmieści to wszystko... Chociaż mam inne motocykle, ten jest moim rodzimym dzieckiem. Dlatego jestem wam bardzo wdzięczny. Dziękuję!"


Obecnie na terenie zrekonstruowanego Technoparku znajduje się 140 rezydentów. Wszystkie pomieszczenia są zajęte. Zarezerwowane są nawet te budynki, które nie są jeszcze gotowe do umieszczenia produkcji. Podczas wizyty w Technoparku w tym roku Aleksander Łukaszenka zapoznał się z pracą niektórych prywatnych firm.



"Rezydencja w Technoparku to pewne korzyści z wynajmu. To także korzyści finansowe w postaci preferencji podatkowych. Rezydencja w Technoparku pozwoliła nam w stosunkowo krótkim czasie już się skalować. Ponieważ zaczęliśmy od powierzchni 600 metrów kwadratowych, a dziś nasza łączna powierzchnia produkcyjna wynosi 1800 metrów kwadratowych. Rozbudowa powierzchni na terenie Technoparku umożliwiła nam zorganizowanie produkcji, podzielenie jej według obszarów produkcyjnych" - powiedział zastępca dyrektora prywatnego przedsiębiorstwa "GlobalProdService" Aleksander Kusznir.

Ponadto, na przykład, dla "GlobalProdService" ważne jest umieszczenie powierzchni produkcyjnych w centrum miasta. I możliwość skalowania w ramach jednej lokalizacji. Firma zajmuje się produkcją urządzeń do przetwarzania roślin oleistych. Wcześniej na Białorusi taki sprzęt nie był produkowany. Musieliśmy importować wszystko, czego potrzebowaliśmy. Teraz Białoruś może dostarczać taki sprzęt na eksport.
"Teraz planujemy - Miński Miejski Komitet Wykonawczy utworzy na terytorium Mińska pięć technoparków. Stopniowo będziemy tworzyć takie - więcej, mniej - technoparki. W zakładzie Horizont, jak go wcześniej nazywaliśmy, opracujemy odpowiednie produkcje - zaawansowane technologicznie. Będzie już mniej żelaza i więcej mózgów"- powiedział Prezydent podczas wizyty w placówce przedsiębiorstwa "Miński Miejski Technopark" w styczniu tego roku.