
17 czerwca, powiat miński /Kor. BELTA/. Kwestia ewentualnego przejścia na scentralizowane zakupy szczepionek dla zwierząt gospodarskich została omówiona 17 czerwca na wyjazdowym seminarium-spotkaniu w powiecie mińskim z udziałem Prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki, donosi korespondent BELTA.
Na wydarzeniu z raportem szkoleniowym wystąpił przewodniczący Prezydium Narodowej Akademii Nauk Władimir Karanik. Mówił o zintegrowanym podejściu do poprawy ochrony bydła i zapewnienia wzrostu jego produktywności. Zauważono, że sytuacja z pomorem bydła nieco się ustabilizowała, ale nadal nie cieszy. W ciągu pięciu miesięcy tego roku liczba ta wzrosła o 1,7% w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku. Jednak nieco zmieniła się struktura nieproduktywnego zgonu: w większości obwodów poprawiła się sytuacja z młodym bydłem, ale pogorszyła się w głównym stadzie.
Szef NAN szczegółowo omówił czynniki wpływające na bezpieczeństwo zwierząt gospodarskich i przedstawił szereg propozycji naprawienia sytuacji.

O szczepieniach i opiece nad cielętami
O zastosowaniu laboratoriów PCR w weterynarii
Osobno omówiono kwestię skuteczności hodowli niektórych ras bydła. Na przykład na Białorusi krowy rasy holsztyńskiej są bardzo powszechne - jedna z najbardziej produktywnych ras mlecznych na świecie, ale osiąga się to tylko poprzez ścisłe przestrzeganie norm żywieniowych i dietetycznych. "Musimy podjąć decyzję: albo nadal używamy tych krów tak intensywnie, niezależnie od tego, czy istnieje technologia, czy nie, albo pracujemy nad różnorodnością genetyczną" - powiedział szef NAN. Według niego, dla średnich i słabych gospodarstw możliwy jest dalszy rozwój kierunku duńskiego - krowy tej rasy są co najmniej nieco mniej produktywne, ale bardziej odporne i wytrzymałe.
Na Białorusi istnieje również doświadczenie w pracy z duńską czerwoną rasą krów, są one hodowane w przedsiębiorstwie rolnym "Ustje". Jednak z wielu obiektywnych i subiektywnych powodów to doświadczenie nie jest jeszcze zbyt udane. W związku z tym Władimir Karanik zaproponował, aby wziąć część stada i spróbować pracować z tą rasą na bazie jednego z czołowych gospodarstw w kraju w obwodzie brzeskim lub grodzieńskim. Pozwoli to porównać wyniki i ostatecznie zdecydować o perspektywach. Aleksander Łukaszenka takie podejście zatwierdził.
Co Łukaszenka powiedział o ogłoszonych inicjatywach
Na wydarzeniu z raportem szkoleniowym wystąpił przewodniczący Prezydium Narodowej Akademii Nauk Władimir Karanik. Mówił o zintegrowanym podejściu do poprawy ochrony bydła i zapewnienia wzrostu jego produktywności. Zauważono, że sytuacja z pomorem bydła nieco się ustabilizowała, ale nadal nie cieszy. W ciągu pięciu miesięcy tego roku liczba ta wzrosła o 1,7% w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku. Jednak nieco zmieniła się struktura nieproduktywnego zgonu: w większości obwodów poprawiła się sytuacja z młodym bydłem, ale pogorszyła się w głównym stadzie.
Szef NAN szczegółowo omówił czynniki wpływające na bezpieczeństwo zwierząt gospodarskich i przedstawił szereg propozycji naprawienia sytuacji.

O szczepieniach i opiece nad cielętami
Na przykład, aby uniknąć ryzyka utraty cieląt po urodzeniu (zwykle dzieje się to w nocy), niektóre gospodarstwa płacą dodatkowo pracownikom, którzy pozostają na dyżurze w tym czasie.
Wśród ważnych czynników jest tworzenie odporności u cieląt, kolejne szczepienia. Władimir Karanik podkreślił, że szczepionki są niestety często stosowane nieodpowiednio. Wymieniając problemy, zauważył, że każde gospodarstwo powinno opracować własny plan szczepień z uwzględnieniem sytuacji epizootycznej w gospodarstwie, ale często plany nie są aktualizowane lub są pobierane szablonowo z sąsiednich gospodarstw. Zaburzone są schematy profilaktyki za pomocą szczepionek, metody i dawki podawania, przechowywania i transportu. Wszystko to powoduje, że szczepionki nie działają. Aby zaradzić tej sytuacji, zaproponował, aby powiatowe stacje weterynaryjne nadzorowały egzekwowanie wymogów dotyczących opracowywania i realizacji planów szczepień dostosowanych do sytuacji.
Szef NAN zaproponował również przejście na scentralizowany zakup szczepionek dla zwierząt: "Proponuję rozważyć możliwość przeprowadzenia scentralizowanego zakupu szczepionek na poziomie powiatu lub obwodu. Abyśmy rozumieli, że zapewniamy ochronę zwierząt, niezależnie od kondycji finansowej gospodarstwa i tego, czy jest tam weterynarz, czy nie". Nawiasem mówiąc, wypowiedział się również na temat obecności weterynarzy. Jego zdaniem, w przeliczeniu na liczbę zwierząt na Białorusi jest wystarczająco dużo specjalistów. Trzeba tylko kompetentnie zorganizować ich pracę. Na przykład scentralizować system tak, aby powiatowa stacja weterynaryjna zapewniała wsparcie weterynaryjne w całym powiecie.
Szef NAN zaproponował również przejście na scentralizowany zakup szczepionek dla zwierząt: "Proponuję rozważyć możliwość przeprowadzenia scentralizowanego zakupu szczepionek na poziomie powiatu lub obwodu. Abyśmy rozumieli, że zapewniamy ochronę zwierząt, niezależnie od kondycji finansowej gospodarstwa i tego, czy jest tam weterynarz, czy nie". Nawiasem mówiąc, wypowiedział się również na temat obecności weterynarzy. Jego zdaniem, w przeliczeniu na liczbę zwierząt na Białorusi jest wystarczająco dużo specjalistów. Trzeba tylko kompetentnie zorganizować ich pracę. Na przykład scentralizować system tak, aby powiatowa stacja weterynaryjna zapewniała wsparcie weterynaryjne w całym powiecie.
W poparciu dla centralizacji przy zakupie szczepionek na seminarium-spotkaniu wypowiedział się również zastępca przewodniczącego Ogólnobiałoruskiego Zgromadzenia Ludowego, upoważniony przedstawiciel głowy państwa w obwodzie mińskim Aleksander Kosiniec.
"Szczepienia w naszym kraju powinny być scentralizowane, ale biorąc pod uwagę specyfikę zachorowalności na każdym kompleksie mleczarskim" - zgadza się Aleksander Kosiniec z Władimirem Karanikiem. Jest przekonany, że konieczne jest ustanowienie systemu kontroli jakości zakupionych szczepionek.
Szczególną uwagę poświęcił zapobieganiu i leczeniu patologii zakaźnych. "Niestety, diagnostyka laboratoryjna chorób zakaźnych w tej chwili nie zapewnia w pełni służbie weterynaryjnej niezbędnych informacji. Niektóre techniki są albo przestarzałe, albo mają niewystarczającą dokładność" - wyjaśnił. Na przykład, w przypadku, gdy test na chorobę, taką jak bruceloza, daje wynik pozytywny (a często daje fałszywy wynik pozytywny), wówczas ustalenie dokładnej diagnozy zajmuje około miesiąca, a w tym okresie pozostaje niepewność co do działań w tym gospodarstwie i otrzymanym mlekiem (należy go pasteryzować).

Władimir Karanik przypomniał, że na Białorusi podczas pandemii COVID-19 decyzją głowy państwa znacznie poszerzono możliwości laboratoryjnej służby diagnostyki PCR, które pozwalają szybko wykryć różne antygeny. "Uważam, że powinniśmy teraz zaangażować laboratoria PCR (ze sfery opieki zdrowotnej w interesie weterynarii - not. BELTA). Teraz musimy stworzyć system diagnostyki PCR, który pozwala uzyskać odpowiedź nie w ciągu miesiąca, ale jednego - najwyżej dwóch dni" - wyjaśnił szef NAN. Według niego, w niedalekiej przyszłości eksperci przedstawią Prezydentowi propozycje, w jaki sposób uczynić diagnostykę laboratoryjną w weterynarii bardziej operacyjną i nowoczesną.

Władimir Karanik przypomniał, że na Białorusi podczas pandemii COVID-19 decyzją głowy państwa znacznie poszerzono możliwości laboratoryjnej służby diagnostyki PCR, które pozwalają szybko wykryć różne antygeny. "Uważam, że powinniśmy teraz zaangażować laboratoria PCR (ze sfery opieki zdrowotnej w interesie weterynarii - not. BELTA). Teraz musimy stworzyć system diagnostyki PCR, który pozwala uzyskać odpowiedź nie w ciągu miesiąca, ale jednego - najwyżej dwóch dni" - wyjaśnił szef NAN. Według niego, w niedalekiej przyszłości eksperci przedstawią Prezydentowi propozycje, w jaki sposób uczynić diagnostykę laboratoryjną w weterynarii bardziej operacyjną i nowoczesną.
O cechach poszczególnych ras krów
Na Białorusi istnieje również doświadczenie w pracy z duńską czerwoną rasą krów, są one hodowane w przedsiębiorstwie rolnym "Ustje". Jednak z wielu obiektywnych i subiektywnych powodów to doświadczenie nie jest jeszcze zbyt udane. W związku z tym Władimir Karanik zaproponował, aby wziąć część stada i spróbować pracować z tą rasą na bazie jednego z czołowych gospodarstw w kraju w obwodzie brzeskim lub grodzieńskim. Pozwoli to porównać wyniki i ostatecznie zdecydować o perspektywach. Aleksander Łukaszenka takie podejście zatwierdził.
Co Łukaszenka powiedział o ogłoszonych inicjatywach
W wyniku dyskusji Aleksander Łukaszenka zlecił szczegółowo omówić wszystkie przedstawione propozycje i, jeśli to konieczne, sformułować je w konkretne decyzje.
"Umówmy się, że nie będziemy po prostu po raz kolejny na spotkaniu na temat zapobiegania takiemu pomorowi, jaki mamy, wysłuchiwać rozmów i wykłady naukowcy będą nam wygłaszać (będą mówić słusznie)... Ale żebyśmy podjęli decyzję. Jeśli trzeba centralizować służby weterynaryjne... Szulejko uważa, że trzeba, a Kosiniec - że nie (podaję jako przykład). No to wypracujcie wspólną opinię i proszę złożyć konkretną propozycję - powiedział Prezydent. - Jeśli Władimir Stiepanowicz (Karanik - not. BELTA) uważa, że musimy podłączyć system opieki zdrowotnej do diagnostyki lub czegoś innego, podłączmy, proszę złożyć propozycję. Jeśli istnieją rozsądne, zweryfikowane propozycje, decyzja jest podejmowana w ciągu jednego dnia".
"Umówmy się, że nie będziemy po prostu po raz kolejny na spotkaniu na temat zapobiegania takiemu pomorowi, jaki mamy, wysłuchiwać rozmów i wykłady naukowcy będą nam wygłaszać (będą mówić słusznie)... Ale żebyśmy podjęli decyzję. Jeśli trzeba centralizować służby weterynaryjne... Szulejko uważa, że trzeba, a Kosiniec - że nie (podaję jako przykład). No to wypracujcie wspólną opinię i proszę złożyć konkretną propozycję - powiedział Prezydent. - Jeśli Władimir Stiepanowicz (Karanik - not. BELTA) uważa, że musimy podłączyć system opieki zdrowotnej do diagnostyki lub czegoś innego, podłączmy, proszę złożyć propozycję. Jeśli istnieją rozsądne, zweryfikowane propozycje, decyzja jest podejmowana w ciągu jednego dnia".

Aleksander Łukaszenka zatwierdził proponowane podejście do dalszej pracy z duńską czerwoną rasą krów. "Jeśli chcecie spróbować gdzieś trzymać 50-60 sztuk duńskiego bydła, należy to zrobić - odpowiedział Aleksander Łukaszenka. - Nie mam nic przeciwko. Próbujcie. Zastanówcie się, jak postępować dalej, aby uzyskać wynik".
Jeśli chodzi o zakup szczepionek weterynaryjnych za pośrednictwem jednolitego systemu, tutaj Prezydent zgodził się również na wyrażoną inicjatywę. Co więcej, jak pokazał czas, żadne mechanizmy rynkowe nie pomagają rozwiązać tego problemu. Przeciwnie, coraz częściej pojawiają się problemy z jakością i ceną leków, które kupują same gospodarstwa hodowlane.
"Musimy scentralizować - scentralizujmy. Skończmy w tym względzie gadanie o rynkach. Jutro nie wyprodukujemy wystarczającej ilości leków i szczepionek, i raczej nie ma takiego państwa, które produkuje wszystko, a jeśli tak, to jednostki. Dlatego pojawia się pytanie: to, co kupujemy - kto zapytał o jakość? Gdybyśmy kupowali odpowiedniej jakości i to, co potrzebne, to prawdopodobnie wynik byłby zupełnie inny" - powiedział krytycznie szef państwa.