ENERGIA ATOMOWA
17 czerwca, Mińsk /Kor. BELTA/. Kwestia celowości budowy dużych kompleksów hodowlanych dla 100 tys. świń wymaga dodatkowego omówienia i przeanalizowania wraz ze wszystkimi zainteresowanymi stronami. Takie polecenie wydał głowa państwa Aleksander Łukaszenka po zakończeniu wyjazdowego seminarium-spotkania w powiecie mińskim, informuje korespondent BELTA.
Chodziło w szczególności o to, że realizacja tak dużych projektów wymaga szczegółowego przeliczenia wszystkich istniejących aspektów, a zwłaszcza ryzyka. Musi być na przykład zagwarantowana baza paszowa, dyscyplina wykonawcza i ścisłe przestrzeganie technologii. W końcu przy takiej koncentracji zwierząt w jednym miejscu zwiększa się ryzyko znacznych strat w przypadku wystąpienia jakichkolwiek problemów lub chorób. Dlatego być może sensowne jest rozdzielenie zwierząt po 25 tys. na cztery oddzielne mniejsze kompleksy zamiast jednego dużego.
Jednocześnie za budową dużych kompleksów przemawiają kalkulacje ekonomiczne, wskaźniki efektywności finansowej w takich obiektach są wyższe.
Wśród uczestników wydarzenia byli zwolennicy obu punktów widzenia. Na przykład zastępca przewodniczącego Ogólnobiałoruskiego Zgromadzenia Narodowego, upoważniony przedstawiciel głowy państwa w obwodzie mińskim Aleksander Kosiniec uważa, że lepiej nie koncentrować dużej liczby zwierząt w jednym miejscu. Lepiej jest rozproszyć kompleksy na terytorium kraju na 25 tysięcy, zwłaszcza że jest na to wystarczająco dużo powierzchni. W przypadku chorób umożliwi to przeprowadzenie szeregu działań i uratowanie zwierząt gospodarskich. Tak, istnieje doświadczenie w organizacji pracy takich kompleksów świń w kraju, schemat jest ustalony i może być rozpowszechniony w różnych regionach. Łatwiej jest zorganizować kontrolę nad dyscypliną wykonawczą w takich obiektach.
Jednocześnie zwolennicy budowy stutysięczników odwołują się do większego ekonomicznego zwrotu z realizacji dużych projektów. Wśród nich są na przykład wicepremier, upoważniony przedstawiciel głowy państwa w Brześciu Jurij Szulejko i przewodniczący Homelskiego Obwodowego Komitetu Wykonawczego Iwan Krupko. Jedna z propozycji przedstawionych Prezydentowi dotyczyła budowy tak licznego kompleksu w obwodzie homelskim.
"U nas, Jurij Witoldowicz, szczególnie w systemie, którym kierujesz, pojawiła się pewna lekkość: ach, dajmy to, dajmy sto tysięcy... nie spiesz się. Wiele problemów" - zaapelował do wicepremiera Prezydent.
Szef państwa podkreślił, że decyzja powinna być wyważona, uzasadniona, a nie pochopna. „Podejdźmy do tego rozsądnie. Będę zadowolony i szczęśliwy, jeśli w obwodzie homelskim zbudujemy jakieś kompleksy hodowli świń i będą one tam odnosić sukcesy – podał przykład głowa państwa. – Ponieważ musimy rozwijać obwód homelski. A to jest rozwój. Ale jeśli nie są w stanie tego zrobić, nie ma sensu tam jechać”.
„Zdecydujmy: czy w obwodzie homelskim zbudujemy cztery kompleksy, czy jeden na 100 tysięcy” – zadał kluczowe pytanie Prezydent.
