
14 czerwca, Wołkowysk /Kor. BELTA/. Podczas podróży roboczej do obwodu grodzieńskiego Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka wspomniał o niedawnym pobiciu psa w centrum obwodowym i oświadczył o niedopuszczalności znęcania się nad zwierzętami, donosi korespondent BELTA.
"Mam bardzo dobry stosunek do zwierząt. Gdzieś niedawno w mediach pojawiła się informacja o pobiciu psa w obwodzie grodzieńskim" - powiedział głowa państwa.
„Tak, milicja go znalazła” - powiedział przewodniczący obwodowego komitetu wykonawczego Jurij Karajew.
"I zidentyfikowaliście tego łajdaka. Zabierzcie psa. Oddajcie go właściwej osobie" - poradził szef państwa.
Przypomniał, że kilka lat temu, po podobnym przypadku w Witebsku, osobiście interweniował w tej sprawie. Wtedy pobity szczeniak został przywieziony do Mińska, Prezydent wręczył go trenerowi drużyny - Dmitrijowi Baskowowi.
"Wzięli go, dali mu. Teraz pytam Baskowa: "Co z psem?". - "Dziecko" - powiedział białoruski przywódca.
"Nie pozwalajcie nikomu się znęcać. Najbardziej bezbronne są zwierzęta, ponieważ nie mogą się przed nami bronić. My możemy. One nie mogą. Dlatego należy o nie dbać" - podkreślił głowa państwa.
Prezydent mówił również o swoim szczególnym stosunku do koni: "Nawet na wsi nie postrzegałem tego w ten sposób. Kiedy zostałem Prezydentem, dostałem kilka koni. Przyglądałem się im z bliska. Cóż to za inteligentne stworzenie i jakie korzyści przyniosło ludzkości!".
W związku z tym głowa państwa zauważył, że w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej to właśnie konie przyniosły ogromne korzyści - w warunkach braku samochodów to z ich pomocą ciągnięto artylerię, transportowano ładunki.
"Mam bardzo dobry stosunek do zwierząt. Gdzieś niedawno w mediach pojawiła się informacja o pobiciu psa w obwodzie grodzieńskim" - powiedział głowa państwa.
„Tak, milicja go znalazła” - powiedział przewodniczący obwodowego komitetu wykonawczego Jurij Karajew.
"I zidentyfikowaliście tego łajdaka. Zabierzcie psa. Oddajcie go właściwej osobie" - poradził szef państwa.
Przypomniał, że kilka lat temu, po podobnym przypadku w Witebsku, osobiście interweniował w tej sprawie. Wtedy pobity szczeniak został przywieziony do Mińska, Prezydent wręczył go trenerowi drużyny - Dmitrijowi Baskowowi.
"Wzięli go, dali mu. Teraz pytam Baskowa: "Co z psem?". - "Dziecko" - powiedział białoruski przywódca.
"Nie pozwalajcie nikomu się znęcać. Najbardziej bezbronne są zwierzęta, ponieważ nie mogą się przed nami bronić. My możemy. One nie mogą. Dlatego należy o nie dbać" - podkreślił głowa państwa.
Prezydent mówił również o swoim szczególnym stosunku do koni: "Nawet na wsi nie postrzegałem tego w ten sposób. Kiedy zostałem Prezydentem, dostałem kilka koni. Przyglądałem się im z bliska. Cóż to za inteligentne stworzenie i jakie korzyści przyniosło ludzkości!".
W związku z tym głowa państwa zauważył, że w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej to właśnie konie przyniosły ogromne korzyści - w warunkach braku samochodów to z ich pomocą ciągnięto artylerię, transportowano ładunki.