
4 czerwca, Pekin /Kor. BELTA/. Wizyta w Chinach była udana. Oświadczył o tym dziennikarzom Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenkа przed odlotem z Pekinu, donosi korespondent BELTA.
„Wszystko przebiegło jak najlepiej. Spotkaliśmy się z moim przyjacielem, porozmawialiśmy. Zgodziliśmy się, że powinniśmy zintensyfikować nasze stosunki. To było bardzo udane” - powiedział Prezydent.


Głowę państwa na lotnisku odprowadził chiński wiceminister spraw zagranicznych Liu Bin. „Chiński towarzysz dobrze mówi po rosyjsku, zna nasz język. Powiedział, że wizyta była udana” - podkreślił białoruski przywódca.



„Udana, wspaniała wizyta” - potwierdził Liu Bin.
Aleksander Łukaszenka zauważył, że strony nie ogłaszają szczegółów spotkań „z odpowiednimi dla nas ludźmi, którzy są gotowi z nami współpracować”.
„Jak mówi Xi Jinping, powinniśmy robić wszystko szybko, czasem spokojnie, ale cicho. Tak właśnie pracujemy” - powiedział Prezydent.
Rozmowa przywódców trwała dwie i pół godziny. „To było rodzinne spotkanie w wąskim gronie. Nie oficjalne, nie robocze - rodzinne. Niemniej jednak Chińczycy są Chińczykami - zorganizowali to na najwyższym poziomie. Dobra robota. Spotkaliśmy się więc i rozmawialiśmy z realnym sektorem gospodarki i finansów (przedstawicielami tych sfer - przyp. BELTA). A dziś spotkaliśmy się z Przewodniczącym (Xi Jinpingiem - przyp. BELTA), ministrem spraw zagranicznych Wang Yi - naszym dawnym przyjacielem” - powiedział Aleksander Łukaszenka.
„Uważam, że wizyta była udana. A co najważniejsze, korytarz został dla nich (osób odpowiedzialnych po obu stronach - przyp. BELTA) poszerzony - proszę bardzo. Dlatego mówię ambasadorowi: „ Jest Pan odpowiedzialny za stosunki z Chinami. To dla nas nowe możliwości” - podsumował białoruski lider.
