
23 maja, powiat lubański /Kor. BELTA/. Na spotkaniu w powiecie lubańskim Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka ujawnił tajemnicę, dlaczego mianował Aleksieja Kusznarenkę, który nie jest rolnikiem, na przewodniczącego Mińskiego Obwodowego Komitetu Wykonawczego, donosi korespondent BELTA.
Jak wiadomo, wcześniejsza ścieżka zawodowa Aleksieja Kusznarenki jest bezpośrednio związana z sektorem energetycznym. Przed objęciem stanowiska w obwodzie mińskim zajmował stanowisko ministra energetyki.
„Mogę już zdradzić tajemnicę. Aleksieju Iwanowiczu, kiedy mianowałem Pana tutaj, celowo nie wysłałem tutaj człowieka z rolnictwa” - powiedział szef państwa.
Niemniej jednak Aleksander Łukaszenka przypomniał, że Ministerstwu Energetyki podlegają przedsiębiorstwa rolne. Kiedyś odwiedził jedno z nich - Gazovik-Sipakovo w powiecie szkłowskim. Odbył tam rozmowę z Aleksiejem Kusznarenko na temat pracy tego przedsiębiorstwa. „Kiedy twoja dusza jest wiejska, będziesz pracował na roli. Zadałem wtedy pytanie: „Czy cały czas daje im Pan pieniądze (chodzi o wsparciu ze strony przedsiębiorstwa macierzystego - przyp. BELTA)?”. „Nie - odpowiedział - są samowystarczalni, pracują” - powiedział szef państwa.
Prezydent zauważył, że pamięta to przedsiębiorstwo rolne z czasów radzieckich, ale poziom zarządzania stał się teraz znacznie wyższy: „To, co zobaczyłem, bardzo różniło się od tego, co było (w okresie radzieckim - przyp. BELTA). Ale nic nie jest zepsute, nic nie jest wyrzucone, wszystko zostało uporządkowane. Gospodarka działa. Dlatego pamiętam tę Pana cechę”.
Z drugiej strony, zauważył Aleksander Łukaszenkа, czasami typowe jest dla pracowników rolnych „wchodzenie w sytuację”, gdy szefowie przedsiębiorstw rolnych przychodzą do nich ze skargami na pewne okoliczności, w tym warunki pogodowe, prosząc o wsparcie finansowe. „I wszyscy jesteśmy gotowi do pomocy. Będziemy pomagać, będziemy wspierać, ale pieniądze muszą zostać zwrócone. Dlatego celowo, zdając sobie sprawę, że nie jest Pan rolnikiem, mianowałem Pana gubernatorem. Chociaż były inne opcje, jak zawsze - alternatywа".
Głowa państwa powiedział, że jest zadowolony z tego, co zobaczył w drodze do powiatu lubańskiego. „Niech Bóg da, Aleksieju Iwanowiczu, tak będzie dalej. Oto, co już widziałem. Boże, żeby tylko tak wszystko pozostało. Świetna robota! Wszystko tu jest zadbane. I nie tylko w powiecie lubańskim. Jest jeszcze Słuck, Soligorsk. Cóż, zawsze były to dobre powiaty, ale w tym roku szczególnie. Cieszę się".
Jak wiadomo, wcześniejsza ścieżka zawodowa Aleksieja Kusznarenki jest bezpośrednio związana z sektorem energetycznym. Przed objęciem stanowiska w obwodzie mińskim zajmował stanowisko ministra energetyki.
„Mogę już zdradzić tajemnicę. Aleksieju Iwanowiczu, kiedy mianowałem Pana tutaj, celowo nie wysłałem tutaj człowieka z rolnictwa” - powiedział szef państwa.
Niemniej jednak Aleksander Łukaszenka przypomniał, że Ministerstwu Energetyki podlegają przedsiębiorstwa rolne. Kiedyś odwiedził jedno z nich - Gazovik-Sipakovo w powiecie szkłowskim. Odbył tam rozmowę z Aleksiejem Kusznarenko na temat pracy tego przedsiębiorstwa. „Kiedy twoja dusza jest wiejska, będziesz pracował na roli. Zadałem wtedy pytanie: „Czy cały czas daje im Pan pieniądze (chodzi o wsparciu ze strony przedsiębiorstwa macierzystego - przyp. BELTA)?”. „Nie - odpowiedział - są samowystarczalni, pracują” - powiedział szef państwa.
Prezydent zauważył, że pamięta to przedsiębiorstwo rolne z czasów radzieckich, ale poziom zarządzania stał się teraz znacznie wyższy: „To, co zobaczyłem, bardzo różniło się od tego, co było (w okresie radzieckim - przyp. BELTA). Ale nic nie jest zepsute, nic nie jest wyrzucone, wszystko zostało uporządkowane. Gospodarka działa. Dlatego pamiętam tę Pana cechę”.
Z drugiej strony, zauważył Aleksander Łukaszenkа, czasami typowe jest dla pracowników rolnych „wchodzenie w sytuację”, gdy szefowie przedsiębiorstw rolnych przychodzą do nich ze skargami na pewne okoliczności, w tym warunki pogodowe, prosząc o wsparcie finansowe. „I wszyscy jesteśmy gotowi do pomocy. Będziemy pomagać, będziemy wspierać, ale pieniądze muszą zostać zwrócone. Dlatego celowo, zdając sobie sprawę, że nie jest Pan rolnikiem, mianowałem Pana gubernatorem. Chociaż były inne opcje, jak zawsze - alternatywа".
Głowa państwa powiedział, że jest zadowolony z tego, co zobaczył w drodze do powiatu lubańskiego. „Niech Bóg da, Aleksieju Iwanowiczu, tak będzie dalej. Oto, co już widziałem. Boże, żeby tylko tak wszystko pozostało. Świetna robota! Wszystko tu jest zadbane. I nie tylko w powiecie lubańskim. Jest jeszcze Słuck, Soligorsk. Cóż, zawsze były to dobre powiaty, ale w tym roku szczególnie. Cieszę się".