10 grudnia, Borysów /Kor. BELTA/. 10 grudnia Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka skomentował raport Kongresu USA na temat przyczyn pandemii koronawirusa i sposobów jej zwalczania, donosi korespondent BELTA.
Specjalna podkomisja Kongresu Stanów Zjednoczonych ds. pandemii koronawirusa zakończyła niedawno dwuletnie dochodzenie i opublikowała 520-stronicowy raport zatytułowany „Przegląd sytuacji po pandemii COVID-19: wyciągnięte wnioski i dalsze działania”.
Autorzy raportu stwierdzili, że obowiązkowe noszenie masek było niepotrzebne, a lockdown poważnie zaszkodził globalnej gospodarce, powodując „oszałamiający” wzrost inflacji i bezrobocia. Co więcej, naukowcy uważają, że metody stosowane w celu zwalczania infekcji Covid były motywowane politycznie.
W związku z tym pracownicy przedsiębiorstwa zauważyli, że w rzeczywistości wyniki badania potwierdziły podejścia Prezydenta Białorusi podczas pandemii. Zapytali szefa państwa, czy jest zadowolony, że słuszność jego działań została uznana.
„Przyjemne, nieprzyjemne... W polityce nie ma takich pojęć. Ale osobiście, jako człowiek... Kiedy przeczytałem tę informację po raz pierwszy, powiedziałem do kogoś z mojego bliskiego otoczenia: no i co? Nie zadawałem więcej pytań: proszę, jesteście przekonani? - powiedział Aleksander Łukaszenka. - Cieszę się, kiedy jesteście zadowoleni. Mówię to szczerze. Jeśli powiecie: „Baćka miał rację!”.
Przy tym, Prezydent zauważył, że nie wszyscy popierali jego stanowisko w tamtym czasie: „Nie było to dla was wtedy zbyt przyjemne i dobre, nie bardzo mi wierzyliście. Jeśli weźmiemy waszych pracowników, to chyba 80% z nich, może trochę mniej, zgodziło się ze mną, że powinniśmy iść tą drogą. Dlaczego? Ponieważ ludziom poprzewracano w głowach. Nikt nie poszedł tą drogą poza nami, naszym państwem".
Szef państwa przypomniał, że kiedy wykryto pierwszy przypadek koronawirusa na Białorusi (u studenta z Iranu), postanowiono poddać kwarantannie cały uniwersytet. Jednak Aleksander Łukaszenka nie od razu poparł to podejście.
„Wołam ministra (jak teraz pamiętam): „Kto dał ci prawo do zamknięcia przedsiębiorstwa, organizacji?”. Stał, wyciągnięty przede mną. Powiedziałem: „Odwołałem decyzję, twoim zadaniem jest leczyć i ratować ludzi. Otwierać i zamykać będę ja. Możesz iść .” To była krótka rozmowa z nim. I musiałem wszystkich poustawiać. Premier mówi: „Wszyscy do pracy zdalnej”. Jakiej zdalnej? Gdyby „POZHSNAB” przestał działać (mimo, że jesteście porządnym monopolistą na świecie), to byście dzisiaj ze mną na ten temat raczej nie rozmawiali. Może byście przetrwali (jesteście monopolistami), ale zostalibyście w tyle, a może byście nie przetrwali. A nasze przedsiębiorstwa na pewno by nie działały” - zasugerował Prezydent.
Według niego, gdyby białoruskie przedsiębiorstwa przemysłu maszynowego zaprzestały pracy podczas pandemii, zostałyby zastąpione przez zagranicznych konkurentów na rynkach. Postawienie ich na nogi i ponowne uruchomienie wymagałoby setek milionów dolarów.
„Nauczyłem się, że komuś jest to potrzebne. I zawsze mówiłem wszystkim, że to „schizofrenia” (panika na COVID-19 - przyp. BELTA). Już zacząłem żartować: żeby się wyleczyć (jechałem do wieśniaków - oni wszyscy pracowali), potrzebny jest traktor i sto gramów - powiedział szef państwa. - Przeżyliśmy. Dziś Amerykanie, którzy cały czas mnie trollują, już to uznali. Po pewnym czasie powtórzyli wszystko, co powiedziałem".
Cała sytuacja, podkreślił Aleksander Łukaszenka, jest lekcją dla ludzi. „Musimy dbać o nasze zdrowie. I pandemia to pokazała - powiedział. - Nie mam się czym chwalić, bo ludzie umierali. Przez cały czas odwiedzałem oddziały intensywnej terapii: cukrzyca była na pierwszym miejscu, tak mi się wydaje, choroby sercowo-naczyniowe. Skąd to się wzięło? Z naszego lenistwa. Dlatego namawiam: wychodźcie na zewnątrz, wychodźcie na zewnątrz, nie możecie biegać - chodźcie, nie możecie chodzić - biegajcie. Trzeba samemu ćwiczyć, żeby nie trzeba było iść do apteki, żeby nie trzeba było później tym się przejmować”.
„Okazało się więc, że mieliśmy rację. I pod tym względem cieszę się, że w końcu zdaliście sobie sprawę, że Baćka miał wtedy rację” - podsumował Prezydent.
Autorzy raportu stwierdzili, że obowiązkowe noszenie masek było niepotrzebne, a lockdown poważnie zaszkodził globalnej gospodarce, powodując „oszałamiający” wzrost inflacji i bezrobocia. Co więcej, naukowcy uważają, że metody stosowane w celu zwalczania infekcji Covid były motywowane politycznie.
W związku z tym pracownicy przedsiębiorstwa zauważyli, że w rzeczywistości wyniki badania potwierdziły podejścia Prezydenta Białorusi podczas pandemii. Zapytali szefa państwa, czy jest zadowolony, że słuszność jego działań została uznana.
„Przyjemne, nieprzyjemne... W polityce nie ma takich pojęć. Ale osobiście, jako człowiek... Kiedy przeczytałem tę informację po raz pierwszy, powiedziałem do kogoś z mojego bliskiego otoczenia: no i co? Nie zadawałem więcej pytań: proszę, jesteście przekonani? - powiedział Aleksander Łukaszenka. - Cieszę się, kiedy jesteście zadowoleni. Mówię to szczerze. Jeśli powiecie: „Baćka miał rację!”.
Przy tym, Prezydent zauważył, że nie wszyscy popierali jego stanowisko w tamtym czasie: „Nie było to dla was wtedy zbyt przyjemne i dobre, nie bardzo mi wierzyliście. Jeśli weźmiemy waszych pracowników, to chyba 80% z nich, może trochę mniej, zgodziło się ze mną, że powinniśmy iść tą drogą. Dlaczego? Ponieważ ludziom poprzewracano w głowach. Nikt nie poszedł tą drogą poza nami, naszym państwem".
Szef państwa przypomniał, że kiedy wykryto pierwszy przypadek koronawirusa na Białorusi (u studenta z Iranu), postanowiono poddać kwarantannie cały uniwersytet. Jednak Aleksander Łukaszenka nie od razu poparł to podejście.
„Wołam ministra (jak teraz pamiętam): „Kto dał ci prawo do zamknięcia przedsiębiorstwa, organizacji?”. Stał, wyciągnięty przede mną. Powiedziałem: „Odwołałem decyzję, twoim zadaniem jest leczyć i ratować ludzi. Otwierać i zamykać będę ja. Możesz iść .” To była krótka rozmowa z nim. I musiałem wszystkich poustawiać. Premier mówi: „Wszyscy do pracy zdalnej”. Jakiej zdalnej? Gdyby „POZHSNAB” przestał działać (mimo, że jesteście porządnym monopolistą na świecie), to byście dzisiaj ze mną na ten temat raczej nie rozmawiali. Może byście przetrwali (jesteście monopolistami), ale zostalibyście w tyle, a może byście nie przetrwali. A nasze przedsiębiorstwa na pewno by nie działały” - zasugerował Prezydent.
Według niego, gdyby białoruskie przedsiębiorstwa przemysłu maszynowego zaprzestały pracy podczas pandemii, zostałyby zastąpione przez zagranicznych konkurentów na rynkach. Postawienie ich na nogi i ponowne uruchomienie wymagałoby setek milionów dolarów.
„Nauczyłem się, że komuś jest to potrzebne. I zawsze mówiłem wszystkim, że to „schizofrenia” (panika na COVID-19 - przyp. BELTA). Już zacząłem żartować: żeby się wyleczyć (jechałem do wieśniaków - oni wszyscy pracowali), potrzebny jest traktor i sto gramów - powiedział szef państwa. - Przeżyliśmy. Dziś Amerykanie, którzy cały czas mnie trollują, już to uznali. Po pewnym czasie powtórzyli wszystko, co powiedziałem".
Cała sytuacja, podkreślił Aleksander Łukaszenka, jest lekcją dla ludzi. „Musimy dbać o nasze zdrowie. I pandemia to pokazała - powiedział. - Nie mam się czym chwalić, bo ludzie umierali. Przez cały czas odwiedzałem oddziały intensywnej terapii: cukrzyca była na pierwszym miejscu, tak mi się wydaje, choroby sercowo-naczyniowe. Skąd to się wzięło? Z naszego lenistwa. Dlatego namawiam: wychodźcie na zewnątrz, wychodźcie na zewnątrz, nie możecie biegać - chodźcie, nie możecie chodzić - biegajcie. Trzeba samemu ćwiczyć, żeby nie trzeba było iść do apteki, żeby nie trzeba było później tym się przejmować”.
„Okazało się więc, że mieliśmy rację. I pod tym względem cieszę się, że w końcu zdaliście sobie sprawę, że Baćka miał wtedy rację” - podsumował Prezydent.