ENERGIA ATOMOWA
13 marca, Mińsk /Kor. BELTA/. Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka skomentował propozycję tymczasowego 30-dniowego rozejmu na Ukrainie, podaje korespondent BELTA.
Zapytany, czy to podstęp, Prezydent powiedział: "Nie, już nas nie złapią. A Rosję tym bardziej. Cały czas podstępy bez przerwy. To oszukali, to jeszcze coś innego. Czas pomyśleć głową. Lada dzień Władimir Władimirowicz (Putin - not. BELTA) będzie rozmawiał na ten temat z przedstawicielami Trumpa. Jest też mnóstwo pytań, z wyjątkiem 30-dniowego okresu. Należy to ogólnie zważyć pakietem i podjąć odpowiednią decyzję. Nie, to nie jest podstęp i nie będzie podstępem. Nie będzie, bo wiemy, czego potrzebujemy. Wiedzą, czego chcemy. Dlatego nie będzie to podstęp. Następnie, aby nie było to podstępem, trzeba z drugiej strony organizować się normalnie. Jeśli to rozejm, wszystko się zatrzymało i nie ma ruchu. Ale na to najprawdopodobniej Ukraińcy się nie zgodzą" - powiedział szef państwa.
"Absolutnie mogę powiedzieć, że Amerykanie nie mają żadnego planu odnośnie konfliktu na Ukrainie. Absolutnie nie. Co robią (może tak poprostu, zarys ogólny, zatrzymać wojnę itp.) - sondują glebę. Porozmawiamy o tym dzisiaj. Władimir Władimirowicz (Prezydent Rosji Władimir Putin - not. BELTA) opowie mi o tym, co mówili w Arabii Saudyjskiej i tak dalej. Sondują glebę: a czego ci chcą? co ci? Na tych naciśniemy - można nacisnąć. Na tych nie nacisniesz" - powiedział szef państwa.
"Co, na Rosję (można nacisnąć - not. BELTA)? Od dawna dyskutujemy o tym problemie. Co, Donald przyjdzie i uderzy pięścią - koniec. Czy sankcje wprowadzą? Tak już wprowadzili wobec nas tyle sankcji, że już nie ma dokąd ich wprowadzić - zauważył białoruski przywódca. - Dlatego nacisnęli na Ukrainę, a jej nie ma gdzie się podziać. Zgodzili się – 30 dni, to niech będą 30 dn. Mówią, że zgadzają się na 30 dni. Rosjanie, jeśli te 30 dni (jeśli zostanie ustanowiony rozejm - not. BELTA), no i tak gospodarka będzie działać, KWP będzie działać, będą produkować broń i tak dalej. No dobra, nie zabierzemy tego na front, magazynujemy to wszystko. Natomiast na Ukrainie nie powinno być żadnego ruchu. Bo przecież z zagranicy przerzucają broń. Jak tylko zauważą - koniec, naruszenie".
Aleksander Łukaszenka sugeruje, że Ukraina może się z tym nie zgodzić: "Myślą, że odmówimy - Rosjanie odmówią. I będą mieli ten atut, o którym mówił Trump, tj. jest jeszcze tyle tych ogrodzeń i śmieci, że nie musimy się spieszyć".
Prezydent w rozmowie z dziennikarzami radził nie iść na podstępy Donalda Trumpa: "Ponieważ jest w tym względzie waszym człowiekiem - jest medialny, może oświadczać - rano jedno, wieczorem - drugie. I łatwo nas wprowadzić w błąd. Dlatego moja rada dla was: tylko fakty! A fakty dzisiaj są takie, że lada dzień obwód kurski zostanie w ogóle wyzwolony".
Aleksander Łukaszenka oświadczył również, że dla Ukraińców sytuacja na froncie, w tym w rejonie Pokrowska, jest teraz zła.
