19 września, Żyrowicze /Kor. BELTA/. Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka podczas podróży służbowej do obwodu grodzieńskiego opowiedział, jak "przesłuchiwał" ministra rolnictwa i żywności w kwestii stanu spraw na polach kukurydzy, podaje korespondent BELTA.
"Nie przeprowadzono analizy kukurydzy, gdzie będziecie na ziarno, gdzie będziecie kosić na kiszonkę. Obawiam się takiej sytuacji, że spodziewamy się, że dostaniemy ziarno kukurydzy, a kukurydza nie dojrzeje. I stracimy czas, żeby ją zebrać na kiszonkę. Nie zbierzemy na kiszonkę - kukurydza wyschnie, jednocześnie ziarna nie dostaniemy od kukurydzy" - powiedział szef państwa.
Zauważył, że dzień wcześniej omawiał ten temat z szefem Ministerstwa Rolnictwa i Żywności: "Przesłuchałem go wczoraj: "Wyjaśnij mi, gdzie, co i jak, czy kukurydza dojrzeje?". Zaczynają się ogólne zwroty filozoficzne".
"Więc miejcie się na baczności" - postawił zadanie Prezydent.
Zauważył, że dzień wcześniej omawiał ten temat z szefem Ministerstwa Rolnictwa i Żywności: "Przesłuchałem go wczoraj: "Wyjaśnij mi, gdzie, co i jak, czy kukurydza dojrzeje?". Zaczynają się ogólne zwroty filozoficzne".
"Więc miejcie się na baczności" - postawił zadanie Prezydent.

ENERGIA ATOMOWA
