Projekty
Government Bodies
Flag Sobota, 24 Maja 2025
Wszystkie wiadomości
Wszystkie wiadomości
Prezydent
30 Marca 2025, 18:23

Inauguracja, wyznanie szczęścia, ważne kadry, zardzewiała maszyna i kontrola bez „zachcianek". Wyniki tygodnia Prezydenta 

Harmonogram pracy Prezydenta Białorusi jest zawsze bardzo bogaty w wydarzenia. Łukaszenka odbywa spotkania i sesje robocze dotyczące najbardziej aktualnych kwestii rozwoju kraju, regularnie odwiedza regiony, składa wizyty zagraniczne i przyjmuje zagranicznych gości, komunikuje się z dziennikarzami, podpisuje dekrety i ustawy. I nawet jeśli nie ma wydarzeń publicznych, nie oznacza to, że głowa państwa nie pracuje. Jednak nawet podczas odpoczynku, niezależnie od tego, czy jest to trening hokejowy, czy rąbanie drewna, Aleksander Łukaszenka od czasu do czasu znajdzie powód do kolejnego zadania. Jak sam lubi mawiać, we wszystkim trzeba podążać za życiem.

Projekt "Tydzień Prezydenta" jest przeznaczony dla tych, którzy chcą być na bieżąco z głową państwa, aby wiedzieć o najważniejszych wypowiedziach i decyzjach białoruskiego przywódcy.

Najważniejszym wydarzeniem tygodnia była inauguracja Prezydenta w dniu 25 marca. To właśnie od tej daty rozpoczęła się nowa kadencja Aleksandra Łukaszenki jako głowy państwa. Wydarzenie było tradycyjne i lakoniczne, ale barwne i pełne znaczenia. W swoim przemówieniu Aleksander Łukaszenka zwrócił się do narodu, podkreślając rolę wszystkich w realizacji zadań rozwojowych kraju. Wybór narodu został dokonany, teraz nadszedł czas na nowe zwycięstwa. Zadanie polega na tym, aby w ciągu najbliższych pięciu lat zbudować taką potęgę, która wystarczy na długi dystans. Prezydent jest szczęśliwy i zadowolony, że na tej drodze będzie miał u boku wielu podobnie myślących ludzi i prawdziwych patriotów, którzy szczerze kochają Białoruś.

Kolejnym ważnym elementem dnia inauguracji jest ceremonia złożenia przysięgi na wierność narodowi białoruskiemu i Prezydentowi przez wojskowych i pracowników organów bezpieczeństwa.

Pierwszym publicznym wydarzeniem po inauguracji Aleksandra Łukaszenki było przyjęcie decyzji personalnych. Oczywiście nie były one tak głośne, jak niedawne nominacje w rządzie po dymisji przed nowo wybranym Prezydentem. Ale nie mniej ważne dla rozwoju kraju. W końcu to na niższym szczeblu, niezależnie od tego, czy jest to przewodniczący powiatowego komitetu wykonawczego, czy szef przedsiębiorstwa, zadania, które spadają z góry, mają być realizowane w praktyce.

Koniec tygodnia roboczego upłynął pod znakiem spotkania dotyczącego usprawnienia działań kontrolno-nadzorczych. Kwestia ta była poruszana wielokrotnie, w tym na poziomie Prezydenta. Rząd dopracował projekt dekretu po poprzednim spotkaniu, które odbyło się w maju ubiegłego roku. Jednak tym razem Aleksander Łukaszenka zwrócił uwagę na szereg niespójności i niejasnych sformułowań. W rezultacie projekt został przesłany do ponownego rozpatrzenia i dopracowania.

W sobotę szef państwa wyszedł na lód "Olimpic-Areny". Drużyna hokejowa Prezydenta Białorusi została pierwszą finalistką Republikańskiej Ligi Hokejowej, pokonując drużynę obwódu mohylewskiego 9:3.

W ciągu tygodnia szef państwa podjął decyzję o przyjęciu 311 osób, w tym 26 nieletnich, do obywatelstwa białoruskiego.

Aleksander Łukaszenka złożył kondolencje w związku z konsekwencjami trzęsienia ziemi w Mjanmie, której przywódca niedawno odwiedził Białoruś. Na polecenie głowy państwa wyleciał samolot z ratownikami Republikańskiej Jednostki Specjalnego Przeznaczenia „ZUBR” Ministerstwa Sytuacji Nadzwyczajnych Białorusi, aby pomóc w przeprowadzeniu akcji poszukiwawczo-ratowniczej i innych pilnych prac.

Aleksander Łukaszenka pogratulował wiernym wyznania muzułmańskiego z okazji święta Uraza-Bajram, które oznacza koniec ścisłego postu w świętym miesiącu Ramadan i jednoczy ludzi wokół tradycyjnych wartości islamu. Prezydent zaznaczył, że białoruscy muzułmanie szczerze kochają ziemię, na której żyją, tworzą i wychowują swoje dzieci.

Aleksander Łukaszenka pogratulował tenisistce Arinie Sobolenko zwycięstwa w turnieju w Miami, zwracając uwagę na jej silną, stabilną i piękną grę, która potwierdza wiodącą pozycję Białorusi w światowym kobiecym tenisie.

Zagraniczne gratulacje z różnych okazji zostały wysłane do Zimbabwe, Grecji, Bangladeszu.

Honorowy konsul Białorusi w Nowym Sadzie (Serbia) Dragoljub Shvonia został odznaczony Orderem Honoru.

CZAS NOWYCH ZWYCIĘSTW. Jak odbyła się inauguracja Łukaszenki i dlaczego uważa on siebie za szczęśliwego Prezydenta

25 marca Aleksander Łukaszenka oficjalnie objął urząd nowo wybranego Prezydenta Białorusi. Ceremonia inauguracji odbyła się w Sali Uroczystości - największej w Pałacu Niepodległości - w obecności ponad 1100 zaproszonych osób.

Ceremonia była klasyczna - jej procedura jest określona przez prawo - ale miała swoje ciekawostki. Jedną z nich był barwny przejazd Prezydenta w asyście honorowej eskorty motocyklistów alejami Niepodległości i Pobieditelej. Było to transmitowane na żywo, także dla uczestników uroczystości. Wielu mieszkańców Mińska stało wzdłuż trasy, aby móc obserwować przejazd i powitać białoruskiego przywódcę.
Ceremonię otworzył przewodniczący Centralnej Komisji Wyborczej Igor Karpenko, który ogłosił, że Aleksander Łukaszenka został wybrany na Prezydenta Białorusi z woli narodu białoruskiego w wolnych i demokratycznych wyborach.
Kładąc prawą rękę na Konstytucji, Aleksander Łukaszenka złożył przysięgę w języku białoruskim. Następnie odegrano Hymn Białorusi, po czym Prezydent podpisał przysięgę. Przewodniczący Centralnej Komisji Wyborczej wręczył Aleksandrowi Łukaszence zaświadczenie Prezydenta Republiki Białoruś.

Po inauguracyjnym przemówieniu głowy państwa odbyła się kolejna ceremonia na Placu Flagi Państwowej obok Pałacu Niepodległości. Wojskowi i pracownicy służb bezpieczeństwa złożyli przysięgę na wierność narodowi białoruskiemu i Prezydentowi. Przed ceremonią głowa państwa zmienił garnitur służbowy na mundur wojskowy, aby zwrócić się do żołnierzy nie tylko jako Prezydent, ale także jako Głównodowodzący. „Naszym obowiązkiem - obowiązkiem ludzi w mundurach - jest wzmocnienie obronności kraju i ochrona naszej ojczystej ziemi przed wszelkimi ingerencjami. Czas nas wybrał i za ten czas jesteśmy odpowiedzialni. Zarówno przed współczesnymi, jak i, co najważniejsze, przed naszymi potomkami” - powiedział.
Jego sekretarz prasowa Natalia Ejsmont podzieliła się z dziennikarzami interesującymi szczegółami dotyczącymi przygotowań Aleksandra Łukaszenki do inauguracji. Głowa państwa sam przygotował swoje przemówienie, opierając się na sugestiach Administracji Prezydenta i innych organów państwowych. Tezy były wielokrotnie korygowane. A w przeddzień inauguracji Prezydent prowadził swój standardowy tryb życia: rąbał drewno i trenował hokej.

O wygranych wyborach i nowej historycznej szansie

Aleksander Łukaszenka pogratulował wszystkim zwycięstwa w wyborach, podkreślając, że jest to nie tylko jego osobiste zwycięstwo, ale także zwycięstwo jego zwolenników, milionów Białorusinów: „Po raz kolejny wybraliśmy większością głosów naszą niezależność, ciągłość kursu politycznego i pewną przyszłość. Pokazaliśmy dojrzałość białoruskiego narodu. Triumf naszej jedności”.

„Nasze zwycięstwo to nowa historyczna szansa, możliwość zrobienia jeszcze więcej dla dobra naszej ojczystej Białorusi. Najważniejsze, pamiętajcie - żyjecie w swoim kraju, na swojej ziemi. Dlatego nigdy i nigdzie nie powinniście się nikogo bać - powiedział głowa państwa. - Wasz Prezydent nigdy was nie opuścił i nie opuści, nie zdradzi i nie ucieknie. Jesteście całym moim życiem i zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby uzasadnić wielkie zaufanie, jakim mnie obdarzyliście” - powiedział.
„Wybór został dokonany, nadchodzi czas nowych zwycięstw! - powiedział Prezydent. - Wiem, że otaczają mnie prawdziwie podobnie myślący ludzie. Ludzie, którzy są przekonani o słuszności tego, co robimy. Ludzie, którzy szczerze kochają Białoruś i są prawdziwymi patriotami. Żaden przywódca państwa nie ma tak pracowitych i niezawodnych ludzi jak wy, Białorusini! Dlatego jestem szczęśliwym Prezydentem, a Białoruś jest krajem, w którym chcę się żyć”.

O standardzie wyborczym i białoruskiej „dyktaturze”

Aleksander Łukaszenka zwrócił uwagę na fakt, że minione wybory pokazały faktyczną suwerenność wyborczą. „Przez lata udało nam się stworzyć standard wyborów, który może służyć jako międzynarodowy wzorzec” - powiedział białoruski przywódca.

Zauważył, że jest to przykład prawdziwej czystej konkurencji bez wewnętrznych intryg i manipulacji siłami zewnętrznymi.
Jeśli chodzi o tych, którzy zaprzedali swoją Ojczyznę za zachodnie granty, Prezydent podkreślił, że dzięki i wbrew ich działaniom naród białoruski stał się silniejszy. „Ponieważ chronimy pokój, któremu wy zagrażacie. Zapewniamy dobrobyt, który narażacie, prosząc swoich gospodarzy o sankcje i bomby. Nauczyliście nas cenić i bronić tego, co mamy - powiedział. - Nie macie i nie będziecie mieć wsparcia. Nie macie przyszłości. Wy i wasi zwierzchnicy nie macie nic, by przeciwstawić się naszej jedności. Powiem więcej. Pół świata marzy o naszej „dyktaturze” - dyktaturze prawdziwych czynów i interesów swojego narodu”.

„Białoruski państwowy model rozwoju stał się wyzwaniem dla systemu pseudoliberalnych wartości. I fakt, że nie cofamy się i nie uginamy, szczerze irytuje naszych przeciwników i wrogów” - dodał głowa państwa.

O powodach do dumy i głosie Białorusi w świecie

„Razem stworzyliśmy suwerenne państwo. Mamy z czego być dumni. Co świat wiedział o Republice Białoruś jakieś trzy dekady temu? Prawie nic. Kto się nami interesował? Być może nikt. A dziś? Dziś nasz kraj zabrzmiał na całym świecie, dziś się liczymy!” - podkreślił Prezydent.

Nawet w warunkach sankcji, nieuczciwej konkurencji gospodarczej w najbardziej prymitywnej formie, kraj zrobił krok naprzód, opanowując nowe kompetencje. W szczególności Aleksander Łukaszenka wspomniał o osiągnięciach w rozwoju przemysłu kosmicznego, energetyki jądrowej, biotechnologii, technologii cyfrowych, optyki i przemysłu mikroelektronicznego. „Jesteśmy znani jako miejsce narodzin największych BELAZów. Co dziesiąty traktor na świecie zjeżdża z linii montażowej Mińskiej Fabryki Traktorów. Ale są też MAZ-y, autobusy elektryczne, samochody i tak dalej” - powiedział głowa państwa.

Po opracowaniu programu rozwoju obszarów wiejskich Białoruś nie tylko zapewniła sobie bezpieczeństwo żywnościowe na kilka dziesięcioleci, ale stała się jednym z dziesięciu największych eksporterów żywności na świecie na wielu pozycjach.
Innym przykładem jest białoruska medycyna - jedna z najbardziej zaawansowanych technologicznie i jednocześnie najbardziej przystępnych cenowo na świecie. Białoruś znajduje się wśród dwudziestu światowych centrów transplantologii.

„To my wszyscy - nowa Białoruś, kraj pracowitych ludzi i twórców. Staliśmy się silni, znaczący i zauważalni” - podkreślił białoruski przywódca.

Jednocześnie Aleksander Łukaszenka stwierdził, że świat chwieje się i znajduje się na skraju przepaści systemowego kryzysu geopolitycznego. Eskalacja wokół nas tylko się nasila; na zachodniej i południowej granicy Białorusi nieustannie dochodzi do prowokacji.

W związku z tym Prezydent przypomniał o zasadach Karty Narodów Zjednoczonych tym, którzy grają w globalne gry i są przekonani o swoim prawie do dyktowania woli całemu światu, naruszając międzynarodowe zasady i normy.

„Jeśli chodzi o sprawiedliwość i prawdę, nie ma znaczenia, jakiej wielkości jest twój kraj na mapie świata. Głos Białorusi zawsze brzmi głośno i pewnie. Przez lata naszej niepodległości staliśmy się uczestnikami wielkiej polityki. I mogę odpowiedzialnie powiedzieć, że my, władze i naród, mamy wystarczające doświadczenie, aby oprzeć się wszelkim wiatrom historii” - podkreślił białoruski lider.
O strategii rozwoju i obietnicy sukcesu

„Wchodząc w nowy okres historyczny, Białoruś opiera się na sprawdzonej strategii rozwoju. Została ona określona dawno temu - podczas republikańskich referendów i wechów ludowych - Ogólnobiałoruskich Zgromadzeń Narodowych. Dostosowujemy ją tylko do chwili, naszego doświadczenia i naszych zasobów. Ogólny kierunek ruchu to tradycje, pracowitość, technologia” - powiedział Aleksander Łukaszenka.

Tradycje zdefiniował jako dziedzictwo przodków, a także własne doświadczenie w budowaniu suwerennej Białorusi. Pracowitość  narodu białoruskiego pozwoliła mu przetrwać w wirach historii i osiągnąć najbardziej ambitne cele. Technologia jest kluczem do przyszłej samowystarczalnej gospodarki i gwarancją niepodległości.

„Wszystko to w projekcji pięcioletniego planu jakości i nowego programu rozwoju społeczno-gospodarczego powinno zapewnić wyższą jakość życia każdemu Białorusinowi. Musimy postawić na postęp w służbie kraju i człowieka, podążać za trendami, które dziś szybko opanowują świat, a jutro będą go definiować. Jeśli atom - to pokojowy, jeśli robot - to pomocnik, jeśli inżynieria genetyczna - to obrona przed chorobami. Tworzenie i jeszcze raz tworzenie, ale nie niszczenie” - powiedział Prezydent.
„Silna gospodarka to nasza polityka i klucz do sukcesu. Obiecujące projekty inwestycyjne, innowacyjna produkcja, nowe miejsca pracy - to podstawowe zadania nadchodzącego planu pięcioletniego” - powiedział Aleksander Łukaszenka.

Zapewnił również, że wszystko, co obiecał w swoim programie wyborczym, zostanie zrealizowane.

O najważniejszych krajowych projektach i priorytetach

„Patrzymy poza horyzont. Robimy wszystko, aby nasze dzieci i wnuki, a następnie ich dzieci i wnuki, żyły w swoim spokojnym i dostatnim państwie, na swojej ziemi. W ciągu najbliższych pięciu lat musimy zbudować taką moc, która wystarczy nam na długi dystans. Czas wybrał nas właśnie do tego celu!” - powiedział Prezydent.

Aleksander Łukaszenka nazwał dalszy rozwój regionów najważniejszym projektem narodowym. „Silny kraj to silne regiony! - podkreślił Prezydent. - Wszędzie tam, gdzie mieszkają Białorusini - w dużych wsiach, agromiastach, centrach powiatowych - warunki powinny być takie same jak w stolicy” - powiedział Prezydent.
„Wysokiej jakości drogi, niedrogi transport to priorytet numer jeden. Drugim priorytetem jest rewizja polityki mieszkaniowej” - powiedział białoruski lider.

Jeśli chodzi o politykę mieszkaniową, nacisk kładziony jest na realizację szeroko zakrojonego programu przystępnych cenowo mieszkań czynszowych, powiązanych z nowymi miejscami pracy.

Głowa państwa zwrócił szczególną uwagę na rozwój sektora turystycznego: „Zadaniem planu pięcioletniego jest uczynienie z turystyki projektu narodowego. Otworzyć naszą historię, kulturę i język na świat. Ta branża jest równie ważna i ma taki sam potencjał gospodarczy, jak na przykład inżynieria mechaniczna” - powiedział.
Aleksander Łukaszenka zapewnił, że kraj zachowa socjalnie zorientowany model gospodarki, będzie kontynuował prace nad poprawą efektywności zarządzania państwem, a także nieustępliwie walczył z biurokracją i korupcją. „Będziemy to robić, jak zawsze, publicznie i otwarcie. I rozwiążemy ten problem w tym pięcioletnim okresie, obiecuję wam” - powiedział szef państwa.

Wezwał media, aby nie zwalniały tempa i zrobiły wszystko, aby poznano prawdę o Białorusi. „Prawda jest naszą siłą. To nasza siła” - podkreślił Aleksander Łukaszenka.
DZIEŃ KADROWY. Jakiego porządku oczekuje Prezydent w sektorze bankowym i kto został mianowany do Watykanu

Pierwszym publicznym wydarzeniem w harmonogramie głowy państwa po inauguracji było przyjęcie decyzji personalnych. Kluczowe stanowiska w Administracji Prezydenta i Banku Narodowym, nominacje białoruskich dyplomatów, lokalny pion władzy. Zmiany w kierownictwie Belstatu, Belarusfilmu, Białoruskiej Kompanii Szklarskiej, BelGUT i nie tylko.

Aleksander Łukaszenka szczegółowo porozmawiał z każdym. Pytał o stan rzeczy w dotychczasowym miejscu pracy, plany na przyszłość. Niektórych z nich ostrzegał wprost i po męsku. Na przykład Dmitrij Matusiewicz, który został mianowany zastępcą szefa Administracji Prezydenta po kilku latach kierowania Komitetem Mienia Państwowego. „Praca tutaj nie jest trudniejsza niż obecna. Ale gorąca patelnia, jak mówię. Wszystko nie jest łatwe. Praca nie jest cięższa, ale jest więcej władzy i odpowiedzialności. I nie wiadomo, za kogo i kiedy można dostać, po męsku to mówiąc" - powiedział głowa państwa.
Prezydent polecił Aleksandrowi Jegorowowi, który zmienił stanowisko zastępcy szefa Administracji Prezydenta na stanowisko pierwszego zastępcy prezesa  Banku Narodowego, aby pracował z całych sił. „Aby nie dostać zawrotów głowy od takiej kariery” - ostrzegł białoruski przywódca.
Rotacja i praca na różnych stanowiskach jest również elementem polityki personalnej. Kluczowy nie jest tu nawet poziom stanowiska, ale zdobywanie doświadczenia w różnych sferach. I jeśli dana osoba poradzi sobie z zadaniami, wektor kariery będzie generalnie piął się w górę. W ten sposób Jurij Ambraziewicz zmienił stanowisko wiceministra spraw zagranicznych na stanowisko Ambasadora w Watykanie. „Czy ktoś wypycha Pana z ministerstwa? Czy sam chcesz zostać Ambasadorem?” - zapytał go bez ogródek Aleksander Łukaszenka.

„Wychodzę z założenia, że to klasyka naszej pracy, służby dyplomatycznej. Spodziewam się, że w nowym miejscu wszystko się ułoży i nastąpi dalszy rozwój” - odpowiedział Jurij Ambraziewicz.
„Zdajesz sobie z tego sprawę całkowicie słusznie. Będzie dalszy rozwój. Jesteś jeszcze bardzo młodym człowiekiem i dobrym dyplomatą” - potwierdził Aleksander Łukaszenka.
O pracy systemu bankowego

Głowa państwa mówił o planach spotkania z całym zarządem Banku Narodowego w najbliższej przyszłości, gdy tylko nowe kierownictwo w końcu zacznie działać. Jak informowaliśmy,  Bankiem Narodowym kieruje ostatnio były premier Roman Gołowczenko, a teraz dołączył do niego Aleksander Jegorow.

Celem takiego spotkania jest ponowne podkreślenie głównych wymagań i oczekiwań Prezydenta wobec pracy w tym obszarze. Krótko mówił o nich już w momencie nominacji.
„Ważne jest, abyśmy mieli porządek w systemie bankowym - podkreślił Prezydent. - To normalne, to dobrze - bank centralny nie powinien zbytnio zależeć od rządu. Ale mamy rozwinięty system. Jeśli nie ma kontaktów z rządem i nie ma wspólnego punktu widzenia czy podejścia, jest Prezydent, który podejmuje decyzje. Dzięki Bogu, mniej więcej, pomimo pewnych sprzeczności, mieliśmy normalną sytuację".

Ogólnie rzecz biorąc, białoruski przywódca pochwalił pracowników Banku Narodowego za to, jak pracowali w trudnych czasach, robiąc wiele dla kraju. „I Kallaur (były prezes Banku Narodowego Paweł Kallaur - not. BELTA) nie powinien być zapomniany. Powinien być zawsze pod ręką. Niezależnie od tego, czy skorzystacie z jego rad, czy nie, wyrazi on swój punkt widzenia. To dobry bankier” - powiedział głowa państwa.

Aleksander Łukaszenka wspomniał o pracy banków komercyjnych i ich relacjach z regulatorem - Bankiem Narodowym. „Banki komercyjne nie powinny być państwem w państwie - podkreślił Prezydent. - Nie powinno być tak, że nikt nikomu nie podlega, nikt nie ma wobec nikogo żadnych zobowiązań. Jestem przekonany, że ten pomysł został nam po prostu wciśnięty. W większości go nie zaakceptowaliśmy. Ale w systemie bankowym są luki. Musimy sprawić, by system był zarządzalny".

O maszynie drukarskiej, która już zardzewiała

Prezydent zareagował na niektóre wrzutki, że nowe kierownictwo Banku Narodowego włączy maszynę drukarską i zwiększy emisję. „Ale oni nie mają maszyny. Maszyna stoi za moim biurem, jest już zardzewiała - powiedział Prezydent. - Słuchajcie, nie jesteśmy krajem, który dziś włączy maszynę i zacznie drukować pieniądze. Jutro doprowadzi to do inflacji”.

„Nikt nie zamierza włączać żadnych maszyn, ponieważ nasza sytuacja nie jest odpowiednia do włączenia. Sytuacja w kraju jest mniej więcej normalna. Nie zamierzamy popełnić samobójstwa” - powiedział Aleksander Łukaszenka.

O zadaniu, aby pracować i dawać wyniki

Mianując szefów lokalnego pionu władzy, Aleksander Łukaszenka krótko nakreślił każdemu z nich jego osobiste zadania. Ale przypomniał im o najważniejszym: „Ten pięcioletni okres nie będzie łatwy. Bardzo chciałbym, abyście wypełnili ten pięcioletni okres”.

„Nie zamierzam stawiać wam żadnych zadań: dobrze o nich wiecie, słyszeliście o nich, więc po co znowu się wymądrzać? Ten pięcioletni okres nie będzie łatwy. Bardzo chciałbym, abyście wypełnili ten pięcioletni okres” - powiedział Aleksander Łukaszenka.
Zauważył, że Białoruś otwiera nowe rynki, ale trzeba się ruszyć. „Otworzyliśmy drzwi nie tylko w kierunku Rosji i Chin - dziś istnieje ogromne zainteresowanie Indonezją, Birmą. Korea Północna już poprosiła nas o pewną ilość naszych produktów. W Afryce czekają - kiedy to nastąpi. Niedawno byliśmy w Omanie - nie mają drewna, potrzebują żywności. A my jej nie mamy? Zaproponowałem im nawet: weźcie obwód witebski - wyprodukują dla was żywność i zorganizują obróbkę drewna. Ich przedstawiciele byli tu niedawno. Dlatego po prostu musimy pracować. Dlatego zaproponowałem, aby w każdym powiecie powstało co najmniej jedno przedsiębiorstwo” - podkreślił Prezydent.
 
Głowa państwa przypomniał również szefom powiatowych komitetów wykonawczych o zadaniach odtworzenia PMK, „Selchoztechniki” i innych przedsiębiorstw, takich jak młyny paszowe, których potrzebuje wiele powiatów.  
„Wszystko to jest potrzebne powiatom. Konieczne jest przywrócenie tego wszystkiego. Przywróciliśmy już połowę takich obiektów, ale w ciągu tych dwóch lub trzech lat musimy przywrócić resztę. Oznacza to, że jest wystarczająco dużo pracy dla wszystkich. Ludzie muszą nie tylko mieć miejsce pracy, ale także być gospodarzami, a gospodarz zawsze ma łopatę, grabie, kosę i siekierę - powiedział w przenośni Aleksander Łukaszenka. - Daliśmy uprawnienia nie tylko na papierze, ale słyszycie moje rozumowanie i tendencję w tym kierunku: zmierzamy w kierunku nadania wam większych praw i uprawnień. A żeby je zrealizować i wdrożyć, powinniście mieć nie tylko urząd mieszkaniowo-komunalny, ale także odpowiednie przedsiębiorstwa przemysłowe i inne”.
 
Prezydent zwrócił uwagę na przedsiębiorstwa na poziomie republikańskim. Co prawda mają one zupełnie inny poziom podległości, ale pracują w nich lokalni mieszkańcy. „Nie myślcie, że to jest czyjeś. Tam pracują wasi ludzie, jesteście za nich odpowiedzialni. Więc wymagajcie. Żeby był porządek, czystość, zarobki, sprzedaż produktów. Nie zapominajcie, że to wasz obszar odpowiedzialności. Nie czekajcie na żadne instrukcje w tym zakresie” - postawił zadanie głowa państwa.
 
„I to, co powiedziałem, kiedy objąłem urząd. Obiecaliśmy ludziom. Obiecaliśmy - musimy to zrobić. Umrzeć, ale zrobić to. Więc będziemy działać w tym kierunku” - podsumował białoruski przywódca.

ROZSĄDNA KONTROLA. Dlaczego projekt dekretu w sprawie działań kontrolno-nadzorczych został odesłany do ponownego dopracowania?

W piątek, 28 marca, Prezydentowi przedstawiono dopracowany projekt dekretu w sprawie zwiększenia skuteczności działań kontrolno-nadzorczych. Było to przedmiotem spotkania z głową państwa. Kwestia ta była omawiana na spotkaniu w maju ubiegłego roku. Następnie Aleksander Łukaszenka polecił dopracować projekt dekretu, aby dokument był zrozumiały i przyjazny dla użytkownika. Postanowiono zrewidować ustawodawstwo i przygotować oddzielny ujednolicony dokument dotyczący tych kwestii, zamiast wprowadzać poprawki i uzupełnienia do istniejących regulacyjnych aktów prawnych.
Odpowiedni projekt dekretu został przygotowany przez rząd i był dalej analizowany przez Komitet Kontroli Państwowej na polecenie głowy państwa.

Jednak nie wszystko na tym spotkaniu poszło tak, jak prawdopodobnie zamierzali twórcy dokumentu. Aleksander Łukaszenka postanowił poddać przedłożone propozycje dokładnej analizie i zakwestionował szereg tez. W trakcie dyskusji okazało się również, że kierownictwo Komitetu Kontroli Państwowej również ma spore zastrzeżenia do niektórych z proponowanych norm.
Podsumowując, głównym wymogiem głowy państwa jest to, aby dokument nie zawierał żadnych pustych i niejasnych postanowień. Ponieważ tam, gdzie jest miejsce na różne interpretacje, może w końcu pojawić się pole do korupcji. Ogólnie rzecz biorąc, prawodawstwo powinno być odczytywane i stosowane w sposób jednoznaczny, a nie w formie czyichś „zachcianek”, zauważył Prezydent.

Omówiono na przykład kwestię wzmocnienia roli prewencyjnej w działaniach kontrolnych. Aleksander Łukaszenka nie jest przeciwny samej tezie, ale ważne jest, aby jasno zrozumieć, co, kto i jak dokładnie powinien zrobić. „Nie jestem przeciwko prewencji. Niech to będzie zapisane tysiąc razy. Tylko po to, by nie sprowadzać wszystkiego do prewencji. Bo to będzie pustka” - powiedział Prezydent.

To samo dotyczy brzmienia propozycji zmniejszenia obciążeń kontrolnych dla przedsiębiorców. Jak dokładnie w praktyce należy interpretować sformułowania „nadmierna ingerencja” czy „normalnie funkcjonujące przedsiębiorstwa”?

„Co wy, znowu przesadzacie z inspekcjami, dusicie biznes?” - zapytał głowa państwa.

„Absolutnie nie” - odpowiedział Wasilij Gierasimow, przewodniczący KKP.
„Widzicie, mówi, nie ma nic nienormalnego. Sugerują „złoty środek”. Kategorycznie się temu sprzeciwiam. Nie może być żadnej zmowy, żadnego złotego środka. Jest prawo - trzeba go przestrzegać. Wszystko jest zapisane w prawie” - podkreślił Aleksander Łukaszenka.  

Zwrócono uwagę na propozycję zakazu przeprowadzania wyrywkowych kontroli podmiotów działających uczciwie częściej niż raz na 5 lat. „Od razu nasuwa się pytanie: dlaczego w ciągu 5 lat, a nie w ciągu 2 lub 3 lat, a nie w ciągu 10 lat? Co to jest „uczciwi”? Siedzą wszyscy ekonomiści (uczestnicy spotkania z głową państwa - not. BELTA)” - zauważył Prezydent
W związku z tym głowa państwa zwrócił również uwagę na możliwy element korupcji: „Dzięki przyjaciołom i znajomym wszyscy wkrótce staną się „uczciwi”. Nie będzie nikogo, kto mógłby to sprawdzić. A oni nie płacili podatków i nie będą ich płacić”. „I co najważniejsze, dlaczego zabraniamy najwyższemu urzędnikowi (przewodniczącemu Komitetu Kontroli Państwowej - not. BELTA), który stoi na czele najwyższego organu, decydować o tym, gdzie sprawdzać, a gdzie nie” - zapytał Aleksander Łukaszenka.

Dmitrij Kijko wyjaśnił, że podmioty działające uczciwie będą musiały spełniać określone wymagania dotyczące pracy organizacji, płacenia podatków i tak dalej. Proponuje się, aby Rada Ministrów, KKP i Prokuratura Generalna miały prawo do zatwierdzania konkretnej listy takich wymogów. „Ale jeśli organ kontrolny ma informacje, że ten podmiot, pomimo swojego statusu, popełnia wykroczenia (a są do tego wystarczające narzędzia), można zarządzić wobec niego nieplanowaną kontrolę” - powiedział minister.
Prezydent przedstawił również kontrargument: „Z jednej strony kontrole są zakazane, ale jest jedno "ale". Dlaczego piszemy coś, co w rzeczywistości nie zadziała? Zakazaliśmy tego, a to „ale” przekreśli to, czego zakazaliście”.

Wasilij Gierasimow, przewodniczący KKP, również zwrócił uwagę na szereg niuansów podczas spotkania, sprzeciwiając się prelegentowi rządowemu. Na przykład podkreślił proponowaną zasadę, zgodnie z którą organy nadzorcze powinny publikować informacje o naruszeniach w Internecie. „Jeśli jutro wszystkie organy kontrolne i nadzorcze zaczną publikować informacje o naruszeniach, nasze podmioty gospodarcze będą najgorsze na świecie” - powiedział.

„Czy te podmioty gospodarcze będą chciały, żeby to było publikowane w domenie publicznej?” - poparł tezę wyrażoną przez głowę państwa. 
„To jest reputacja biznesowa” - powtórzył Wasilij Gierasimow, zauważając, że nie powinno być żadnych przesad.

W wyniku dyskusji projekt dekretu zostanie dodatkowo dopracowany w wielu kwestiach, które zostały poruszone podczas dyskusji. Zainteresowane organy państwowe będą musiały znaleźć kompromis, zrewidować swoje podejście i wydać dokument o odpowiedniej jakości. Prace te zostaną zorganizowane w najbliższej przyszłości.
 
TOP wiadomości
Świeże wiadomości z Białorusi