
Aktualności tematyczne
" Tydzień Prezydenta "
Harmonogram pracy Prezydenta Białorusi jest zawsze bardzo bogaty w wydarzenia. Łukaszenka odbywa spotkania i sesje robocze dotyczące najbardziej aktualnych kwestii rozwoju kraju, regularnie odwiedza regiony, składa wizyty zagraniczne i przyjmuje zagranicznych gości, komunikuje się z dziennikarzami, podpisuje dekrety i ustawy. I nawet jeśli nie ma wydarzeń publicznych, nie oznacza to, że głowa państwa nie pracuje. Jednak nawet podczas odpoczynku, niezależnie od tego, czy jest to trening hokejowy, czy rąbanie drewna, Aleksander Łukaszenka od czasu do czasu znajdzie powód do kolejnego zadania. Jak sam lubi mawiać, we wszystkim trzeba podążać za życiem.
Projekt "Tydzień Prezydenta" jest przeznaczony dla tych, którzy chcą być na bieżąco z głową państwa, aby wiedzieć o najważniejszych wypowiedziach i decyzjach białoruskiego przywódcy.
Tydzień głowy państwa rozpoczął się od gratulacji z okazji zwycięstwa w wyborach prezydenckich - Aleksander Łukaszenka został ponownie wybrany na kolejną kadencję z wynikiem 86,82 procent głosów. Prezydent otrzymał osobiste telefony i gratulacje od swoich kolegów z Rosji, Kazachstanu, Uzbekistanu, Azerbejdżanu, Tadżykistanu, Kirgistanu i Pakistanu. Korzystając z okazji, Aleksander Łukaszenka omówił z nimi aktualne kwestie współpracy dwustronnej, współdziałania w formatach integracyjnych, kwestie międzynarodowe.
Wielu zagranicznych przywódców, osobistości politycznych, publicznych i religijnych przesłało gratulacje. Wśród nich byli Przewodniczący Chin, Prezydenci Wietnamu, Serbii, Nikaragui, Iranu, Turcji, przywódcy Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Bahrajnu, Zimbabwe i Algierii, Patriarcha Cyryl.
W Pałacu Niepodległości, dzień po wyborach, Aleksander Łukaszenka spotkał się z Siergiejem Lebiediewem i Nurłanem Jermekbajewem, sekretarzami generalnymi WNP i SOW, którzy przewodniczyli misjom obserwatorów z odpowiednich organizacji międzynarodowych.
Wybory na Białorusi obserwowali również przedstawiciele państw afrykańskich w ramach delegacji Parlamentu Panafrykańskiego. Aleksander Łukaszenka spotkał się z nimi we wtorek, 28 stycznia. Prezydent potwierdził swoją gotowość do rozwijania stosunków z krajami kontynentu.
W czwartek, 30 stycznia, Aleksander Łukaszenka zatwierdził decyzję o ochronie granicy państwowej w 2025 roku. Przypomniał, że w szeroko rozumianą obronę białoruskich granic zaangażowane są wszystkie struktury siłowe od milicji po wojsko.
Tydzień roboczy zakończyła uroczystość z udziałem naukowców - Prezydent wręczył dyplomy doktora nauk i certyfikaty profesorskie pracownikom naukowym i naukowo-pedagogicznym. To kolejna tradycja suwerennej Białorusi, a sama uroczystość zawsze staje się okazją do poważnej rozmowy. To właśnie sfera naukowa powinna odgrywać kluczową rolę w realizacji zadania intelektualnej modernizacji gospodarki kraju.
Pierwszy dekret, podpisany przez Aleksandra Łukaszenkę po jego ponownym wyborze, dotyczy zapewnienia i wykorzystania mieszkań czynszowych. Dokument ma na celu poprawę ochrony socjalnej specjalistów w różnych sektorach gospodarki, w tym tych, którzy przyjechali do pracy na zasadzie skierowania, i ułatwi im pozostanie w miejscu pracy.
Kolejnym ważnym dekretem jest rozszerzenie programu kredytowania obywateli Białorusi na zakup krajowych samochodów osobowych.
Stypendia Prezydenta Republiki Białoruś na 2025 r. zostały przyznane 46 specjalistom pracującym w sferze nauki, edukacji, ochrony zdrowia, kultury i polityki młodzieżowej. Odpowiedni dekret głowy państwa został podpisany.
Swoim dekretem głowa państwa zatwierdził projekt protokołu w sprawie wprowadzenia zmian do traktatu z Rosją o równych prawach obywateli z dnia 25 grudnia 1998 roku. Oczekuje się, że obywatele Białorusi na stałe mieszkający w Rosji będą mogli brać udział w rosyjskich wyborach lokalnych - wybierać i być wybieranymi do organów samorządu lokalnego. Z kolei Rosjanie na Białorusi do tej pory mieli taką możliwość.
Podpisano również dekrety, które określają maksymalne dopuszczalne taryfy za usługi mieszkaniowe i komunalne na 2025 r. oraz upraszczają wymogi budowlane dla osób prawnych.
Rok Węża według chińskiego kalendarza wszedł w życie w tym tygodniu. Aleksander Łukaszenka pogratulował swojemu koledze Xi Jinpingowi z okazji Święta Wiosny. Zapewnił, że Białoruś była, jest i pozostanie wiarygodnym partnerem Chin w osiąganiu wszystkich wyznaczonych celów.
W tym tygodniu odbył się X Kongres Federacji Związków Zawodowych Białorusi. Prezydent przesłał pozdrowienia dla jego uczestników, podkreślając, że FZZ wnosi znaczący wkład w umacnianie suwerennej i niezależnej Białorusi, stoi na straży zasad sprawiedliwości społecznej i równości w nowym modelu rozwoju społecznego.
Aleksander Łukaszenka pogratulował pracownikom i weteranom rafinerii ropy naftowej w Mozyrzu z okazji 50-lecia przedsiębiorstwa.
Prezydent wysłał list gratulacyjny z okazji rocznicy intronizacji do patriarchy Moskwy i Wszechrusi Cyryla.
SPOJRZENIE Z ZEWNĄTRZ. Jak międzynarodowi obserwatorzy z WNP i SOW oceniają wybory na Białorusi
W poniedziałek, 27 stycznia, po ogłoszeniu wyników wyborów prezydenckich, Aleksander Łukaszenka spotkał się z Siergiejem Lebiediewem i Nurłanem Jermekbajewem, sekretarzami generalnymi WNP i SOW, którzy kierowali misjami obserwacyjnymi odpowiednich organizacji międzynarodowych.
Prezydent podziękował szefom misji i ich współpracownikom za ich pracę w kraju, podkreślając znaczenie ich oceny i proponując m.in. wypowiedzenie pewnych krytycznych uwag, jeśli zostały zauważone pewne niedociągnięcia.

„W tych wyborach staraliśmy się zrobić wszystko w sposób demokratyczny, aby nawet ostatni wróg się nas nie czepiał. Bardzo się staraliśmy” - podkreślił głowa państwa na spotkaniu z Siergiejem Lebiediewem.
„Widzieliśmy to” - powiedział w odpowiedzi sekretarz generalny WNP.
„Starałem się nie ingerować w wybory, nie agitować niepotrzebnie” - kontynuował Aleksander Łukaszenka.
Na spotkaniu z Nurlanem Jermekbajewem Prezydent powiedział: „Ponieważ macie doświadczenie, możecie dać nam kilka wskazówek. Jesteście życzliwymi ludźmi, naszymi przyjaciółmi, więc słuchamy waszych opinii. I wiem, że nie trzymacie się żadnych z góry określonych interesów. Jesteśmy wam za to wdzięczni".
Aleksander Łukaszenka zapewnił, że Białoruś będzie nadal pracować na rzecz rozwoju i wzmocnienia Szanghajskiej Organizacji Współpracy. „To dla nas bardzo ważne. Postrzegamy SOW jako organizację, która w przyszłości z pewnością będzie poważnym centrum przyciągania, można powiedzieć, centrum władzy” - jest przekonany białoruski przywódca.

O otwartości Białorusi dla wszystkich obserwatorów, w tym Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka
Mówiąc o zaproszeniu międzynarodowych misji obserwacyjnych, Aleksander Łukaszenka zauważył, że wszyscy, którzy chcieli obserwować wybory na Białorusi, przyjechali na Białoruś.
„Nie zamknęliśmy się, zaprosiliśmy wszystkich, którzy chcą przyjechać na Białoruś. I dziennikarzy, i polityków, i członków parlamentów innych krajów. Wielu z nich skorzystało, z wyjątkiem Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE. Zaprosiliśmy ich, mieli dziesięć czy ile tam dni, żeby przyjechać i obserwować te wybory. Nie przyjechali. Cóż, nie przyjechali - przyjechali ci, którzy chcieli przyjechać. Dlatego nie należy nas za to winić” - zauważył Prezydent.
Głowa państwa przypomniał, że Unia Europejska przygotowała swoją rezolucję w sprawie nieuznania wyborów na długo przed wyborami. „Jak można oceniać proces, jeśli jeszcze go nie ma? To znaczy, że zawiedli tutaj i to bardzo poważnie. Przyjmujemy to spokojnie” - powiedział białoruski przywódca.
Aleksander Łukaszenka podkreślił, że w tej sytuacji Białorusi wystarczą wnioski misji WNP i SOW, które składają się z obiektywnych ludzi, którzy mogą ocenić ordynację wyborczą i proces wyborczy tak samo jak inni.
Ogólnie rzecz biorąc, przedstawiciele wielu krajów z różnych regionów świata uczestniczyli w wyborach jako niezależni obserwatorzy, a dziennikarze z wiodących mediów, w tym mediów zachodnich, byli akredytowani. W dniu wyborów Prezydent rozmawiał z nimi przez około cztery i pół godziny.
„Powiem szczerze. Nie musieliśmy się zamykać, nie musieliśmy wykorzystywać żadnych zasobów administracyjnych i tak dalej: byłoby to ze szkodą dla nas. To negatywnie wpłynęłoby na wybory. Dlatego zrobiliśmy wszystko otwarcie” - powiedział białoruski lider.
Według niego, nawet jeśli pojawiły się prośby o odwiedzenie obszarów przygranicznych lub jednostek wojskowych, nikomu nie odmówiono. Dziennikarze mogli być również obecni podczas liczenia głosów. „Chcecie zobaczyć - mówię, dobrze, pokażcie im (po raz pierwszy!) te stosy kart do głosowania, kiedy są rozłożone i trwa liczenie głosów, niech nie przeszkadzają wam w pracy, niech filmują, niech robią zdjęcia. Ale wszystko zostało pokazane. Wszyscy pokazali to, co chcieli pokazać. Więc nie wiem, jakie mogą być roszczenia dotyczące wyborów. Może techniczne. Więc powiedzcie nam - zarówno wy (SOW - not. BELTA), jak i WNP. Jesteśmy rozsądnymi, wykształconymi ludźmi, poprawimy to” - podsumował Aleksander Łukaszenka.
O wdzięczności dla CKW i członków komisji wyborczych
Prezydent podkreślił, że centralną postacią w okresie wyborów był przewodniczący CKW i jego współpracownicy, którzy stale informowali społeczeństwo o sytuacji podczas głosowania wstępnego i w głównym dniu wyborów.
„Chciałbym skorzystać z okazji spotkania i wystąpienia po raz pierwszy po wyborach, aby podziękować naszej Centralnej Komisji Wyborczej, a zwłaszcza ludziom, to są ludzie bezinteresowni, to są ludzie, którzy pracowali na dole, zwłaszcza w lokalach wyborczych. To oni wzięli na siebie cały ciężar. Ogólnie rzecz biorąc, wypełnili swoją misję z godnością. To charakteryzuje nie tylko władze, ale i naród białoruski” - powiedział białoruski lider.
O wrażeniach z wyborów
Siergiej Lebiediew podkreślił, że uczestnicy misji obserwacyjnej WNP śledzili wybory prezydenckie na Białorusi obiektywnie, bezstronnie. „Przyjechaliśmy jako przyjaciele. I patrzyliśmy na wybory takim przyjaznym spojrzeniem przyjaciół. Tam, gdzie było to konieczne, pomagaliśmy, zwracaliśmy uwagę na pewne niedopatrzenia, niedociągnięcia. Ale chcę powiedzieć z wielką satysfakcją, że takich zaniechań i niedociągnięć było tylko kilka. Miały one charakter techniczny i oczywiście nie mogły wpłynąć na ogólny wynik wyborów - powiedział. - Wybory zostały przeprowadzone w sposób godny, spokojny i zorganizowany".
Sekretarz generalny WNP podziela ocenę białoruskiego szefa państwa dotyczącą pracy CKW: „Ludzie pracowali bezinteresownie i, jak mogę powiedzieć, z wiedzą. Ludzie byli kompetentni".
Nurlan Jermekbajew z kolei powiedział: „Uważamy zaproszenie do obserwacji wyborów za oznakę otwartości państwa białoruskiego na obserwację zewnętrzną, zaufania i szacunku dla Szanghajskiej Organizacji Współpracy".
Misja obserwatorów SOW zawsze przestrzega zasad obiektywizmu i neutralności. Organizacja uważa, że wybory w każdym kraju odbywają się przede wszystkim w interesie obywateli. „Wszędzie konieczne jest uwzględnienie specyfiki tego lub innego państwa. Z tego właśnie wychodzimy i oceniamy tylko proces przygotowania i przeprowadzenia wyborów, ale nie ich wyniki - powiedział sekretarz generalny SOW. - I nawet jeśli każdy obserwator ma jakieś drobne propozycje techniczne (misja obejmuje obserwatorów z siedmiu państw), wyrażamy je w formacie dwustronnym kierownictwu centralnych organów wyborczych. Ogólnie rzecz biorąc, widzimy bardzo wysoki poziom, po pierwsze, organizacji tych wyborów. Po drugie, wysoki poziom wyszkolenia wszystkich członków komisji w lokalach wyborczych. I po trzecie, widzimy, że zwykli ludzie, wyborcy, są bardzo entuzjastyczni i chcą uczestniczyć w podejmowaniu decyzji dotyczących przyszłości ich kraju".

Siergiej Lebiediew i Nurłan Jermekbajew pogratulowali Aleksandrowi Łukaszence zwycięstwa w wyborach.
OBIECUJĄCA WSPÓŁPRACA. O czym rozmawiał Łukaszenka z gośćmi z Afryki
28 stycznia Prezydent spotkał się z delegacją Parlamentu Panafrykańskiego, którego przedstawiciele byli również wśród międzynarodowych obserwatorów wyborów prezydenckich na Białorusi.
„Myślę, że zauważyliście, że ta kampania polityczna nie zakłóciła spokojnego rytmu kraju. Wybory odbyły się na wysokim poziomie organizacyjnym i bez żadnych wstrząsów, czego spodziewali się niektórzy na Zachodzie - powiedział głowa państwa. - Mam nadzieję, że udało wam się zobaczyć nasze możliwości, upewnić się, że jesteśmy gotowi do dialogu z wami".
Przewodniczący Parlamentu Panafrykańskiego Fortune Zephaniah Charumbira pogratulował zwycięstwa Aleksandrowi Łukaszence: „Wierzymy, że obywatele Białorusi wykorzystali swoją wolną wolę, wyrażając pragnienie, aby to Pan został Prezydentem. Dlatego gratuluję tak imponującego zwycięstwa. Tak ogromna liczba głosów na Pana korzyść pokazuje, że ludzie w Republice Białoruś wierzą w Pana, ufają Panu”.

Pięćdziesiąt pięć państw członkowskich kontynentu afrykańskiego jest reprezentowanych w Parlamencie Panafrykańskim, z których każdy wysyła tylko pięciu przedstawicieli. Dlatego, powiedział Fortune Zephaniah Charumbira, wszyscy obserwatorzy, którzy byli na Białorusi, reprezentują interesy i głosy milionów ludzi w Afryce.
„Bardzo ważne jest dla nas nawiązanie bliskiej współpracy. Byłby to dobry wynik waszego pobytu na Białorusi i sygnał dla przywódców waszych krajów i innych krajów afrykańskich” - powiedział białoruski przywódca.
Prezydent zaznaczył, że jest to pierwsza wizyta tak reprezentatywnej delegacji Parlamentu Panafrykańskiego na Białoruś. Jednocześnie Aleksander Łukaszenka przyznał, że od dłuższego czasu śledzi rozwój stosunków między białoruskim parlamentem a Parlamentem Panafrykańskim, a pod przewodnictwem Forczuna Zephaniaha Charumbira współpraca stała się bardziej aktywna.
O przyjaźni z Zimbabwe i gotowości do pracy na rzecz całej Afryki
„Fakt, że poczyniliśmy postępy w nawiązywaniu współpracy, nie jest dla mnie zaskoczeniem. W końcu, Panie Przewodniczący, jest Pan mieszkańcem Zimbabwe, a więc przedstawicielem bardzo przyjaznego państwa” - zauważył Aleksander Łukaszenka. Poprosił o przekazanie najserdeczniejszych życzeń Prezydentowi Zimbabwe Emmersonowi Mnangagwie po powrocie. „Z niecierpliwością czekamy na jego wizytę w Mińsku w tym roku” - powiedział Prezydent. „Ogólnie rzecz biorąc, nasza współpraca z krajami afrykańskimi wygląda obiecująco. Widzimy zainteresowanie również z waszej strony” - powiedział szef państwa.
Aleksander Łukaszenka przypomniał, że Białoruś wspiera partnerów z Afryki w ich dążeniu do produkcji żywności z zasobów krajowych i uniezależnienia się od czynników zewnętrznych. „Od 2020 roku Zimbabwe z powodzeniem wdraża wspólnie z nami program mechanizacji rolnictwa. Powinniście być pewni, że będziemy kontynuować nasze działania w tym zakresie, jeśli będzie to dla was korzystne. Egipt, Algieria, Mozambik, Etiopia, Kenia, Nigeria i inne państwa są zainteresowane białoruskim doświadczeniem w rozwoju sektora rolnego” - powiedział Prezydent.
„Ogólnie rzecz biorąc, nasza współpraca z krajami afrykańskimi wygląda obiecująco. Widzimy zainteresowanie również z waszej strony” - powiedział szef państwa.
Zwrócił uwagę na fakt, że do spotkania dołączyli przedstawiciele różnych regionów kontynentu afrykańskiego. Są to Przewodniczący Krajowej Rady Prowincji Parlamentu Republiki Południowej Afryki Refilwe Mtsweni Tzipane, członek Parlamentu Panafrykańskiego, członek Zgromadzenia Narodowego Republiki Zielonego Przylądka Carla Solange Fortes Lima oraz członek Parlamentu Panafrykańskiego, członek Zgromadzenia Narodowego Republiki Kenii Esther Muthoni Passaris.
Aleksander Łukaszenkа powiedział, że Białoruś przywiązuje dużą wagę do rozwoju wszechstronnego partnerstwa z Republiką Południowej Afryki. „Dotyczy to wydobycia minerałów, współpracy w dziedzinie energetyki, rolnictwa, nauki i edukacji. Ważne miejsce zajmuje projekt montażu produkcji traktorów w oparciu o białoruskie technologie” - wymienił obszary rozwoju współpracy szef państwa.
Stosunki białorusko-kenijskie również stale się rozwijają. „Pod koniec 2023 roku odbyłem bardzo konstruktywne, serdeczne i przyjazne rozmowy w Nairobi z Prezydentem Kenii Williamem Ruto. Mam nadzieję na nasze dalsze współdziałanie. Oficjalnie zaprosiłem Prezydenta Kenii do złożenia oficjalnej wizyty na Białorusi i czekam na nią w dowolnym momencie - powiedział Prezydent. - Jestem świadomy zainteresowania Kenii zapewnieniem bezpieczeństwa żywnościowego i rozwoju przemysłowego. Możemy wnieść swój wkład w realizację tych najważniejszych zadań” - powiedział Prezydent.
Jeśli chodzi o stosunki z Republiką Zielonego Przylądka, nie są one jeszcze aktywne. „Ale w ostatnich latach poświęcamy wiele uwagi Afryce Zachodniej. W regionie wdrażanych jest wiele obiecujących projektów w dziedzinie rolnictwa, opieki zdrowotnej, zwalczania sytuacji kryzysowych. Mam nadzieję, że wizyta w Mińsku da impuls do dalszych kontaktów” - powiedział szef państwa do Carli Solange Fortes Limy.
Aleksander Łukaszenka powtórzył swoją gotowość do dialogu z państwami afrykańskimi. „Chciałbym usłyszeć wasze wrażenia z wizyty na Białoruś, wasze propozycje i życzenia dotyczące współpracy w konkretnych obszarach. Bardzo ważne jest dla nas nawiązanie bliskiej współpracy z wami. Byłby to dobry wynik waszego pobytu na Białorusi i sygnał dla przywódców waszych krajów, a także innych krajów afrykańskich” - podsumował białoruski przywódca.
W POWIETRZU I NA ZIEMI. Dlaczego ochrona granic kraju to nie tylko sprawa straży granicznej
30 stycznia prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka zatwierdził decyzję o ochronie granicy państwowej w 2025 roku. Jak lubi mawiać głowa państwa, nie ma sytuacji nadzwyczajnej - wydarzenie to jest bardziej niż tradycyjne dla styczniowego harmonogramu pracy. Ale to nie czyni go mniej ważnym.
„Dzisiejsza decyzja to nie tylko linia granicy państwowej na lądzie, na wodzie i w powietrzu. To poważna decyzja o ochronie suwerenności i obronności naszego państwa - podkreślił Aleksander Łukaszenka.
Prezydent zaznaczył, że w szeroko rozumianą obronę białoruskich granic zaangażowane są wszystkie struktury siłowe, od milicji po wojsko, ponieważ trudno jest zapewnić ochronę ponad 3,6 tys. kilometrów wyłącznie przez wojska graniczne.
„Powiem szczerze. Oprócz obrony granicy państwowej przez wojska graniczne, najważniejsze jest to, aby ostrzegały nas na czas o zagrożeniach. Zajmują się tym również inne agencje, ale przede wszystkim zadaniem naszej straży granicznej jest ostrzeganie o możliwych zagrożeniach dla naszego bezpieczeństwa. Następnie, po zmobilizowaniu wszystkich sił dostępnych w kraju (od milicji po wojsko i Ministerstwo Obrony), będziemy w stanie stawić czoła wrogowi” - powiedział szef państwa.
„Sytuacja na granicach nie jest łatwa, cały czas o tym rozmawialiśmy i rozmawiamy. Dziś jest wystarczająco dużo pracy nie tylko dla straży granicznej, ale także dla celników, zwłaszcza na przejściach granicznych. Są ogromne kolejki z jednej i drugiej strony, to dodatkowe obciążenie dla naszej straży granicznej” - powiedział Aleksander Łukaszenka.
Według przewodniczącego Państwowego Komitetu Granicznego Konstantina Mołostowa, organy straży granicznej stale podejmują działania w celu poprawy skuteczności ochrony granic, budowy infrastruktury inżynieryjnej, wyposażenia w broń i sprzęt, poprawy szkolenia bojowego. W ramach państwowego programu „Bezpieczeństwo granic na lata 2021-2025” wyposażono linie strażnicze i zautomatyzowane posterunki obserwacji technicznej, wdrożono systemy alarmowe, zainstalowano szybko uruchamiane czujniki.
Ponadto rozpoczęto tworzenie zaawansowanej technologicznie jednostki na polskim odcinku granicy na bazie placówki granicznej imienia Bohatera Związku Radzieckiego porucznika Andrieja Kiżewatowa z Brzeskiej Grupy Straży Granicznej. Jest to uwzględnione w odpowiednim programie Państwa Związkowego. Utworzenie takiej jednostki pozwoli znacznie zwiększyć niezawodność bezpieczeństwa i przejść od patrolowania odcinka do reagowania na rozwój sytuacji w czasie rzeczywistym, a także zoptymalizować strukturę kadrową.
W celu zwiększenia skuteczności lotnictwa załogowego i bezzałogowego w ochronie granic, jednostki lotnicze zostały zreorganizowane w celu zapewnienia scentralizowanego wykorzystania wiatrakowców, ich konserwacji i zaopatrzenia. W jednostkach granicznych wprowadzono stanowiska operatorów bezzałogowych statków powietrznych.
INTELIGENTNA MODERNIZACJA. Jakie wsparcie Łukaszenka obiecuje naukowcom i od czego ono będzie zależeć
Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka 31 stycznia wręczył dyplomy doktora nauk i certyfikaty profesorskie pracownikom naukowym i naukowo-pedagogicznym. Uroczystość w Pałacu Niepodległości zbiegła się w czasie z niedawnym Białoruskim Dniem Nauki, kolejną tradycją suwerennej Białorusi.
"Dzięki wysiłkom wielu pokoleń naszych białoruskich naukowców, specjalistów, dziś nauka narodowa pewnie rozwija się we wszystkich kierunkach. Każdy z was jest przykładem dla swoich kolegów, którzy podążając za wami, uczą się wierzyć w siebie, wyznaczać sobie wielkie cele i zdecydowanie, wytrwale do nich dążyć" - powiedział Prezydent.
Aleksander Łukaszenka podkreślił, że minione wybory prezydenckie to nie tylko zwycięstwo, ale także pewne oczekiwania ludzi z nim związane. "Ale nie zrobimy tego bez samych ludzi. Bez nauki tym bardziej. Ten program pięcioletni to nie tylko program pięcioletni dla młodzieży. To pięciolecie naukowców. Nie ma dla mnie znaczenia, jakimi jesteście ludźmi - młodymi, starszymi, w średnim wieku czy zupełnie starzy. Najważniejsze jest to, abyś był w stanie nie tylko generować pomysły, ale także poważnie je rozwijać i sprawiać, by miały zastosowanie w naszym życiu i naszej gospodarce. To jest najważniejsze. Jeśli będzie gospodarka, będzie i kraj" - podkreślił głowa państwa.
Na drodze do osiągnięcia nowej jakości życia
Aleksander Łukaszenka podkreślił, że Białoruś będzie nadal rozwijać krajowe szkoły naukowe, aby dać nowym pokoleniom młodych naukowców szerokie pole do samorealizacji. "Żyjemy w erze bezprecedensowego postępu naukowego. Ale czasy nie wybierają. To czas sam wybiera. To on stawia dziś przed nami zadania, jedne trudniejsze od drugich. Zadania, których nie da się rozwiązać bez nauki, bez was, drodzy naukowcy. Nie da się iść dalej bez prawdziwej nauki. Stąd stosunek państwa do nauki" - powiedział białoruski lider.
"W najbliższych latach będziemy musieli znacząco przyspieszyć intelektualną modernizację naszej gospodarki. Tylko dzięki takiej strategii możliwy jest przełom, zapewniający nową jakość życia. A nawet, powiedziałbym, przetrwanie każdego społeczeństwa" - zauważył głowa państwa.
"Abyście zrozumieli pilność chwili. Dziś nauka oznacza niezależność państwa. Technologie opanowały świat, a kraje, które je posiadają, nie tylko się bogacą, ale już dyktują zasady życia, aktywnie promując nowy porządek świata. A prawda życia jest taka, że musimy walczyć o nasze miejsce w nowym, zaawansowanym technologicznie świecie" - podkreślił Aleksander Łukaszenka.
O priorytetach naukowych i finansowaniu
Prezydent przypomniał, że w najbliższym czasie planowane jest spotkanie ze środowiskiem naukowym w Narodowej Akademii Nauk w celu omówienia kwestii stojących przed państwem i nauką.

"Naszym priorytetem są stosowane badania naukowe w tych obszarach, w których mamy poważne kompetencje i na które jest zapotrzebowanie gospodarki i samego życia. Zawsze znajdziemy środki finansowe na te zadania i stworzymy najkorzystniejsze warunki dla naukowców" - zapewnił białoruski lider.
Aleksander Łukaszenka podkreślił, że bardzo szanuje pracę naukowców i zawsze starał się im pomagać. Ten pięcioletni okres będzie jeszcze bardziej uważny, ale „nie tak ogólnie”, podkreślił głowa państwa.
"To, co jest dziś potrzebne na rynku i w społeczeństwie (nie tylko w naszym), będziemy wspierać. To, co przynosi pieniądze, środki. I bez względu na to, jak trudne to jest, damy ostatnie pieniądze dla naukowców, ale potrzebujemy rezultatów. Bez wyników nie może być wsparcia. Jeśli zainwestowałeś rubla, a 15 rubli przyniesie rezultaty, drzwi zawsze będą dla was otwarte" - powiedział Prezydent.
Aleksander Łukaszenka zaznaczył, że nauka podstawowa również odgrywa ważną rolę i nadal będzie poświęcana jej uwaga, ale tylko w tych obszarach, "które będą związane z naszym życiem, naszą praktyką. Aby iść naprzód i rozwijać się, należy angażować się w te obszary, w których Białoruś już zgromadziła dobre doświadczenie i kompetencje. „To, czego wymaga nasze życie, nasi ludzie - na tym powinniśmy się skupić”, jest przekonany Prezydent.

Jednym z takich kierunków, który został omówiony na spotkaniu, jest uprawa lnu i produkcja wyrobów lnianych. I choć zakłady produkcyjne fabryki lnu w Orszy zostały zmodernizowane, aby produkować nowoczesne produkty wysokiej jakości, naukowcy wciąż pozostają w tyle, jeśli chodzi o zaspokajanie potrzeb na surowce wysokiej jakości - dobre próbki powstają w warunkach laboratoryjnych, ale na polach bywa gorzej. "Len będzie, ale potrzebne są wyniki. Macie wszystkie siły i środki w swoich rękach, zróbcie to. Potrzebujemy lnu" - powiedział Aleksander Łukaszenka.
O lenistwie i dyktatorskich metodach
Głowa państwa skierował wszystkich do aktywnej, intensywnej pracy. Zwrócił uwagę na fakt, że czasami to banalne ludzkie lenistwo przeszkadza w osiągnięciu pożądanych rezultatów: "Wiemy, jak zrobić wszystko. To lenistwo nas niszczy".
Na przykład, Prezydent musi poważnie naciskać na krajowych specjalistów w kwestii substytucji importu. "Czasami, jak mówicie, metodami dyktatorskimi. Ale co zrobić. Musimy przetrwać, musimy wytrzymać" - powiedział Aleksander Łukaszenka.

To samo dotyczy orientacji na praktykę w nauce. Białoruscy naukowcy stopniowo zaczęli brać to pod uwagę w swoich działaniach, ale powinno to nastąpić znacznie szybciej. "Nauka w końcu powoli, ale zaczyna zmierzać w tym kierunku. Dopiero jednak zaczyna się rozwijać. I wszyscy musimy tam być, w tym procesie, jeśli chcemy przetrwać" - podkreślił głowa państwa.
Wśród zadań orientacji na praktykę jest kształcenie specjalistów na uniwersytetach, które w dużej mierze zależy od kompetencji nauczycieli. Ważne jest, aby oni sami nie odrywali się od życia. W związku z tym Aleksander Łukaszenka zwrócił szczególną uwagę na Akademię Zarządzania przy Prezydencie Republiki Białoruś, która ma być wiodącą instytucją szkolnictwa wyższego. „Ponieważ wkrótce ci ”akademicy" będą rządzić krajem. Są na szczycie, niektórzy z nich są tam przekwalifikowani" - powiedział głowa państwa.