
Aktualności tematyczne
" Po fakcie: decyzje Pierwszego"
Dla Białorusi rozwój hodowli trzody chlewnej ma szczególne znaczenie. We wszystkich regionach funkcjonują potężne kompleksy hodowli świń, z których produkty trafiają nie tylko na rynek krajowy, ale także na eksport. Jednak wybuch afrykańskiego pomoru świń w 2013 roku postawił przemysł pod znakiem zapytania. Z czasem narastały inne problemy. Do tej pory hodowla trzody chlewnej na Białorusi znajduje się w trudnej sytuacji. Głowa państwa Aleksander Łukaszenka musiał wziąć tę sprawę pod osobistą kontrolę, i tylko dzięki podjętym w odpowiednim czasie środkom sytuację udało się stopniowo ustabilizować, i teraz rolnicy optymistycznie patrzą w przyszłość. W nowym wydaniu projektu YouTube BELTA "Po fakcie: decyzje Pierwszego" opowiemy, jaka jest teraz sytuacja w kompleksach hodowli trzody chlewnej na Białorusi, po co używają tam "taksówek mlecznych" i dlaczego w chlewniach pachnie... waniliną, o czym mówi strategia rozwoju ultranowoczesnej hodowli żwiń i czy Białorusini naprawdę ryzykują utratę "szaszłyczka z koniaczkiem". Aby znaleźć odpowiedzi na te pytania, odwiedziliśmy jeden z kompleksów hodowli świń. I dotarcie tam okazało się trudniejsze niż do elektrowni jądrowej. Teraz o wszystkim opowiemy.
Ile wieprzowiny produkuje się na Białorusi
Każdego roku Białorusini spożywają około 295 tys. ton wieprzowiny, i lokalne przedsiębiorstwa z nawiązką pokrywają apetyt ludności. Główna ilość mięsa produkowana jest w kompleksach przemysłowych do hodowli i tuczu świń. Obecnie na Białorusi jest ich nieco ponad dziewięć tuzinów. Średnio na każdym z nich można umieścić około 20-25 tys. zwierząt. Są to dość kompaktowe gospodarstwa, ale w naszych warunkach sprawdziły się z najlepszej strony.
Jednak Aleksander Łukaszenka jest przekonany, że białoruska hodowla trzody chlewnej ma znacznie większe perspektywy. Aby osiągnąć wysokie wskaźniki, podkreśla Prezydent, konieczne jest unowocześnienie kompleksów hodowli trzody chlewnej, przestrzeganie podstawowych środków dyscypliny technologicznej i pracy, aktywizacja pracy hodowlanej oraz udoskonalenie receptury mieszanek paszowych. Jednocześnie Prezydent nazwał zapewnienie ochrony biologicznej kompleksów hodowli trzody chlewnej zadaniem o znaczeniu państwowym.
"Musi istnieć konkretny program uporządkowania tych kompleksów. W przeciwnym razie wkrótce nie będziemy mieli kilograma wieprzowiny w naszym kraju, abyście wyjechali na przyrodę i ugotowali sobie "szaszłyczka z koniaczkiem". Kompleksy są zniszczone, przestarzałe pod każdym względem. Pomyślmy o scentralizowanym programie odbudowy naszych kompleksów hodowli trzody chlewnej i budowie nowych" - powiedział Aleksander Łukaszenka we wrześniu 2023 roku na spotkaniu w sprawie rozwoju hodowli świń.

Sześć miesięcy później głowa państwa ponownie zażądał od rolników pracy na przyszłość i zlecił opracowanie 10-letniej strategii rozwoju ultranowoczesnej hodowli trzody chlewnej. "Musi mieć wszystko: postępową genetykę, paszę, zrównoważony rozwój. Cele są bardzo duże - maksymalne pogłębienie przetwarzania i nasza ekspansja eksportowa" - powiedział Prezydent.
I taka strategia została zatwierdzona. Wśród jej priorytetów wskazano budowę nowych kompleksów hodowli świń, poprawę pracy hodowlanej, opracowanie diet żywieniowych świń z uwzględnieniem ich rasy i kierunku produktywności, wdrożenie systemu nadzoru cyfrowego w zakładach produkcyjnych, tworzenie dużych gospodarstw rolnych, w których strukturze będą grunty, zakłady produkujące paszę, przetwórstwo mięsa, organizacje handlowe.
"W ubiegłym roku wyprodukowaliśmy ponad 413 tys. ton wieprzowiny w całym kraju. W pełni zapewniamy krajowy rynek wieprzowiny, zaspokajamy potrzeby ludności. Niemniej jednak zadanie zostało postawione. Opracowaliśmy strategię ultranowoczesnej hodowli trzody chlewnej do 2034 roku, zgodnie z którą przewidujemy budowę około 12 nowych nowoczesnych kompleksów hodowli świń, a 4 z nich - ponad 100 tys. tuczu trzody chlewnej rocznie. Jeśli ta strategia zostanie z powodzeniem wdrożona na przestrzeni lat, otrzymamy dodatkowo 80 tys. ton wieprzowiny. I będziemy mieli około 500 tys. ton" - powiedziała szefowa głównego zarządu intensyfikacji hodowli zwierząt i rybołówstwa Ministerstwa Rolnictwa i Żywności Natalia Sonicz.

Co to jest "ultranowoczesna hodowla trzody chlewnej"
Ale co oznacza "ultranowoczesna hodowla trzody chlewnej" i jakie cyfrowe systemy nadzoru pojawią się w kompleksach hodowli świń? Teraz, powiedzmy, aby śledzić wagę zwierzęcia, należy je zabrać na wagę. Dla prosiąt jest to pewien stres. Dlatego w najbliższych latach w chlewniach zostaną zainstalowane urządzenia cyfrowe, które będą skanować "podopiecznych", monitorując minimalne odchylenia od normy wagowej. Ale, jak pokazuje praktyka, jedną rzeczą jest mieć pod ręką technologię, a drugą - móc z niej korzystać. Prezydent też ma do tego pytania.
"Oczywiście będziemy wspierać, pomagać. Ale nie będziemy tak po prostu zakopywać pieniędzy w ziemi. I mieć do czynienia z tymi z was, którzy nie chcą pracować, my też nie będziemy. Nie dlatego, że jestem złym człowiekiem. Ponieważ nie ma innego sposobu: trzeba uratować kraj. Zastanawiam się nawet, jak nam się udaje - wokół szaleje wszystko - dziś siedzieć i dyskutować na temat hodowli trzody chlewnej. Jak szaszłyk grillować, jeszcze tam coś. Ludzie już o tym zapomnieli, nawet w bogatych krajach" - powiedział Aleksander Łukaszenka w 2023 roku na republikańskim seminarium-spotkaniu na temat rozwoju hodowli zwierząt.
"Więc zrozumcie: nie ma zbędnych pieniędzy. I za każdy grosz będzie popyt. Nie mówię, że czegoś tam nie zrobimy. Jesteśmy gorliwymi ludźmi. Nie wymagam od was kosmosu w rolnictwie. Poprostu zlikwidujcie te wąskie gardła, które są dzisiaj. Rozwiążcie problemy, które są na powierzchni. I dla naszego z wami pokolenia to wystarczy" - powiedział szef państwa.
Jak w kompleksach hodowli świń jest zapewniona ochrona biologiczna
Aby chronić zwierzęta przed chorobami i stresem, a co za tym idzie, zwiększyć produkcję wieprzowiny, przedsiębiorstwa muszą nadążać za duchem czasu i stale się doskonalić. Na przykład, jak to robią w gospodarstwie "Bolszewik-Agro". W 2016 roku na terenie przedsiębiorstwa wedlug izraelskiej technologii zbudowano kompleks hodowli trzody chlewnej, przeznaczony do produkcji 24 tys. sztuk rocznie, a także zakład produkujący paszę.
"Nowoczesna hodowla trzody chlewnej to przede wszystkim technologia produkcji. Jest to rozwój innowacyjnych receptur w odniesieniu do każdego kompleksu, rozwój technologii leczenia i szczepień oraz, oczywiście, technologia chowu. Obejmuje to mikroklimat, system pojenia i pracę hodowlaną z pogłowiem. Do tej pory w kompleksie używamy trzech głównych europejskich ras - Yorkshire, Duroc i Landrace. I praktycznie przenieśliśmy kompleks na tak zwaną F2- selekcję (krzyżowanie wsteczne), to znaczy z każdej rasy pobierane są najlepsze cechy: średni dzienny przyrost, przeżywalność, liczba prosiąt, które daje locha. W rezultacie jakość produktów jest wielokrotnie lepsza niż czystej rasy" - powiedział dyrektor przedsiębiorstwa "Bolszewik-Agro" Oleg Upenik.

Zauważył, że produkcja żywności na Białorusi ma bardzo surowe wymagania, w tym weterynaryjne, sanitarne i technologiczne, co ostatecznie pozwala na produkcję wysokiej jakości produktów. "Na dzień dzisiejszy prawdopodobnie trudno będzie znaleźć lepsze produkty zarówno w krajach postradzieckich, jak i europejskich. Białoruskie produkty będą znacznie lepiej" - powiedział szef gospodarstwa.
Okazuje się, że trudniej jest dostać się do dowolnego kompleksu hodowli trzody chlewnej na Białorusi niż do elektrowni jądrowej. Bez specjalnego zezwolenia Departamentu nadzoru weterynaryjnego i żywnościowego Ministerstwa Rolnictwa i Żywności wejście tutaj jest zabronione. Można go uzyskać tylko wtedy, gdy przestrzegane są wszystkie normy prawa weterynaryjnego. Ale mamy takie pozwolenie.
To prawda, że samo pozwolenie to za mało. Do strefy czystej, w której trzymane są zwierzęta, nie można przenosić rzeczy osobistych. Nasz sprzęt był poddawany obróbce UV przez dwie godziny, i musieliśmy zdjąć wszystkie ubrania, w tym bieliznę, wziąć prysznic i ubrać się w uniformę. Dopiero potem dotarliśmy do przenajświętszego miejsca.
Takie zasady są również ustalone dla pracowników: obowiązkowy prysznic na początku i na końcu dnia roboczego, zakaz noszenia biżuterii i rzeczy osobistych, obowiązkowa dezynfekcja rąk i butów podczas przechodzenia do innego sektora.
"Najważniejszym kryterium dla ochrony biologicznej jest przejście posterunku sanitarnego. Ale musisz przejść przez to jakościowo. Nie tak, że wymył się dosłownie powierzchownie. Musi być myjka, koniecznie myjemy włosy, suszymy włosy. Nikt z mokrymi włosami nie pójdzie do produkcji. Obowiązkowe mycie rąk, czyszczenie nóg - wszędzie leżą, stoją wanny dezynfekcyjne. Do transportu używana jest bariera dezynfekcyjna. Nikt tu nie wejdzie bez czyszczenia specjalnego. Zabrania się wnoszenia żywności. Rzeczy osobiste są zabronione. Organizacja zapewnia wszystko - zarówno środki higieny osobistej, jak i dowolny sprzęt. Telefony komórkowe i wszystko inne pozostaje na punkcie kontrolnym -powiedziała główny lekarz weterynarii kompleksu Olga Pekalina. - Najbardziej boimy się chorób zakaźnych, które są obecnie rejestrowane w przyrodzie. Dlatego dezynfekcja jest pierwszą rzeczą, która powinna być".

Jak zwierzęta są utrzymywane w kompleksach hodowli świń
Dla zwierząt w kompleksie hodowli świń naprawdę stworzono idealne warunki. Pracownicy kompleksu hodowli trzody chlewnej kontrolują prędkość powietrza, aby prosięta nie przeziębiły się, regulują intensywność światła, aby lochy były jak najdłużej w stanie polowania. A do mieszanki paszowej dodaje się aromat waniliowy, dzięki czemu karma jest bardziej atrakcyjna dla maluchów. Dlatego w kompleksie hodowli świń silnie pachnie wanilią.
Aby prosięta nie raniły sobie uszu podczas "rozwiązania problemów" (jest to obarczone infekcją rany), otrzymują piłki i zawieszano na nich łańcuchy - w ten sposób agresja zostaje obniżona. USG wykonuje się za pomocą czujnika bezprzewodowego i smartfona. I to tylko kilka przykładów.

"Pięć dni przed porodem przenosimy lochy do sekcji porodowej. Kiedy zaczyna się poród, włączają się maty grzewcze, ustawiana jest temperatura w hali i czekamy. Kiedy rodzi się prosiak, wycieramy go higienicznym środkiem osuszającym i używamy do przecięcia pępowiny pięcioprocentowego roztworu jodu. Następnie wszystkie zwierzęta są umieszczane pod lochą i otrzymują pierwszą porcję siary" - powiedziała główny lekarz weterynarii.
"Odstawienie następuje w ciągu 28 dni. Tak ustalono, jest to stan fizjologiczny lochy. Tyle jest zdolna do karmienia. Jeśli karmić przez długi czas, locha traci swoją otłuszczenie. To taki cykl technologiczny" - dodała wiodąca selekcjonerka Jelena Gridziuszko.
Do szczepienia prosiąt w kompleksie hodowli świń stosuje się bezigłowy wstrzykiwacz, szczepionka przeznaczona jest do podawania śródskórnego. Zwierzę w tym wypadku nie odczuwa dyskomfortu, stresu ani bólu. I żadnych niepożądanych reakcji.
A jeszcze w kompleksie hodowli trzody chlewnej jest... taksówka mleczna. Taki sprzęt ułatwia radzenie sobie z jednym z najtrudniejszych etapów - karmieniem prosiąt. Jest to szczególnie wygodne w przypadkach, gdy locha musi karmić dużą liczbę prosiąt i nie radzi sobie sama. Ogólnie rzecz biorąc, urządzenia te zostały pierwotnie stworzone dla obór. Ale kiedyś w kompleksie hodowli świń postanowili poeksperymentować z tym urządzeniem, i pracownikom przypadło ono do gustu. Takie taksówki mleczne są produkowane na Białorusi.

Przez długi czas przedsiębiorstwo "Bolszewik-Agro" było jednym z najgorszych kompleksów hodowli świń w kraju i dopiero gdy zarządzanie gospodarstwem zostało przekazane we właściwe ręce, kiedy zebrał się tutaj zespół, który naprawdę kochał swoją pracę, sprawy w przedsiębiorstwie poszły w górę. W ciągu ostatniego roku produkcja świń wzrosła do 33 tys. sztuk, podobnie jak wielkość sprzedaży wieprzowiny.

W związku z tym pensje pracowników wzrosły kilkakrotnie. Dla zrozumienia: średnia płaca w tym kompleksie hodowli świń wynosi około 3 - 3,5 tys. Br. Gospodarstwo stara się pomagać swoim pracownikom w budowie mieszkań lub zakupie samochodu, daje możliwość uzyskania produktów rolnych po preferencyjnych cenach. Dlatego wpis na wakaty tutaj - pół roku do przodu. To prawda, że wymagania dla pracowników kompleksu hodowli trzody chlewnej są specjalne. Na przykład nie wolno im trzymać świń w swoim prywatnym gospodarstwie, mieć kontaktów z myśliwymi, odwiedzać lasów, wyjeżdżać do krajów i regionów znajdujących się w niekorzystnej sytuacji z powodu wirusa ASF - wszystko ze względu na bezpieczeństwo kompleksu hodowli świń.

Co na Białorusi zrobią ze starymi kompleksami hodowli trzody chlewnej
A co robią w kraju ze starymi kompleksami hodowli trzody chlewnej? Oczywiście nie można ich po prostu wziąć i zrównać z ziemią. Ale przerobić na utrzymanie drobiu lub bydła - dlaczego nie? Do każdego takiego obiektu władze lokalne i wyspecjalizowane ministerstwo podchodzą indywidualnie. I mamy nadzieję, jak lubi mówić Prezydent, po gospodarsku.
Jednak zapewnienie bezpieczeństwa żywnościowego jest dziś dla wielu krajów jednym z głównych priorytetów. Białoruś może być dumna ze swoich wysokiej jakości towarów, ale aby być w trendzie, konkurować z najlepszymi światowymi wzorami, trzeba jeszcze trochę dodać.
"Wszyscy na nas patrzą i podziwiają. Więc utrzymajmy tę markę - apeluje do rolników Prezydent. - Czyli popyt na nasze produkty, zwłaszcza na produkty rolne. Nawet w Rosji - kraju zaawansowanym - podziwiają nasze produkty. Nie możemy tego stracić. To jest nasza marka - czystość i porządek oraz dobre produkty. No to zróbmy to, chłopaki".