ENERGIA ATOMOWA
12 października, Duszanbe /Kor. BELTA/. Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka na marginesie szczytu WNP w Tadżykistanie skomentował rosyjskim dziennikarzom prawdopodobieństwo dostawy Ukrainie amerykańskich rakiet Tomahawk, informuje korespondent BELTA.
Dziennikarze zapytali Aleksandra Łukaszenkę o prawdopodobieństwo dostawy Tomahawków na Ukrainę, co może znacznie zwiększyć poziom eskalacji konfliktu. Białoruski przywódca, komentując te wypowiedzi, zaproponował się uspokoić i nie traktować ich dosłownie.
"Myślę, że musimy się w tym zakresie uspokoić. Kiedyś mówiłem już, że nasz przyjaciel Donald (Prezydent USA Donald Trump - not. BELTA) ma pewną taktykę prowadzenia pracy przede wszystkim w najostrzejszych sprawach - zaznaczył szef państwa. - Dlatego wydaje mi się, że gdzieś wymusza odpowiednie władze i ludzi, gdzieś działa ostrzej. Ponadto taktyka jest taka, że trochę puszcza i odchodzi. Dlatego nie musimy tak to traktować dosłownie, że jutro "poleci".
Prezydent zwrócił uwagę na różnorodność świata, w tym w zakresie różnych rodzajów broni. "Na truciznę istnieje również antidotum. Myślę, że Prezydent Stanów Zjednoczonych rozumie to lepiej niż ktokolwiek inny. I aby nie wpaść w ten problem, kiedy zostanie użyte antidotum na poważną truciznę, rozumie, że nie powinno tak być" - dodał Aleksander Łukaszenka.
Białoruski przywódca, zamykając temat o Tomahawkach, wyraził opinię, że do dostaw tych rakiet na Ukrainę nie dojdzie. "Rozumiem to, znając trochę jego (Donalda Trumpa - not. BELTA) jako osobę. Więc wszystko będzie dobrze" - powiedział Prezydent.
Wcześniej Prezydent Rosji Władimir Putin wypowiedział się również na temat możliwych dostaw dla Ukrainy Tomahawków. Według niego odpowiedzią Rosji na ten krok, jeśli nastąpi, będzie wzmocnienie systemu obrony powietrznej. Rosyjski przywódca złożył odpowiednie oświadczenie podczas konferencji prasowej po wizycie w Tadżykistanie.
Według "The Wall Street Journal" Prezydent USA Donald Trump pod koniec września na spotkaniu z Władimirem Zełenskim oświadczył, że jest otwarty na zniesienie ograniczeń w używaniu przez Kijów broni dalekiego zasięgu do ataków na Rosję. Jednak szef Białego Domu nie wyraził bezpośredniej zgody. Portal Axios poinformował, że na tym spotkaniu Władimir Zełenski poprosił o rakiety Tomahawk, które wcześniej USA odmówiły dostarczenia Ukrainie.
