12 listopada, Moskwa /Eduard Piwowar – BELTA/. Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow wyraził oburzenie działaniami Litwy na granicy z Białorusią, nazywając je „wybrykami”. Powiedział o tym w wywiadzie dla rosyjskich dziennikarzy, informuje korespondent BELTA.
Siergiej Ławrow stwierdził, że Litwa, oprócz ciągłych gróźb zamknięcia tranzytu kaliningradzkiego, zamknęła granicę z Białorusią. „Niektórzy działacze, którzy nie są już w Litwie, ale w Unii Europejskiej, podburzając bałtyckie kraje, mówią nawet o tym, że można zrównać Kaliningrad z ziemią. A teraz Litwa zamknęła granicę z Białorusią. Co więcej, zamknęła granicę, zatrzymując setki ciężarówek należących do litewskich przewoźników na terytorium sąsiedniej Republiki Białorusi” – powiedział.
„To oburzające działanie. I nikt w Unii Europejskiej, nikt (nie potępił działań Litwy. – przyp. BELTA). Przepraszam, ale Amerykanie wielokrotnie wypowiadali się w ten sposób o dyktatorach w Ameryce Łacińskiej i Ameryce Środkowej: „tak, ten dyktator to sukinsyn, ale to nasz sukinsyn”. Takie samo podejście mają europejscy gospodarze krajów bałtyckich do ich wybryków” – podkreślił szef MSZ RF.
Według niego Litwa i inne kraje bałtyckie „mają za zadanie wyrządzić jak najwięcej szkód w stosunkach z Federacją Rosyjską”. „A przy okazji sprowokować Rosję do działań, które następnie będą próbowali sprzedać Waszyngtonowi, przede wszystkim jako podstawę do rozpoczęcia poważnych działań wojennych na podstawie artykułu piątego traktatu waszyngtońskiego NATO. Widzimy to” – powiedział Siergiej Ławrow.
Zwrócił również uwagę, że zobowiązania dotyczące tranzytu przez Kaliningrad podjęły nie tylko Litwa, ale także Unia Europejska. „Dlatego Unia Europejska musi oczywiście zastanowić się, jaka odpowiedzialność spoczywa na niej za zachowanie tych swoich wymykających się spod kontroli chłopaków” – podkreślił minister spraw zagranicznych RFW.
W związku z tym przypomniał, że w 2004 roku, kiedy przygotowywano decyzje o przyjęciu krajów bałtyckich do UE, strona rosyjska wyraziła Europejczykom swoje obawy, że kraje bałtyckie nie są jeszcze gotowe, aby spełnić kryteria członkostwa w Unii Europejskiej. „Powiedziano nam: „No cóż, rozumiemy, że w niektórych kwestiach nie spełniają one wymagań”. Ale wtedy zapytaliśmy: „Czy ma sens przyjmowanie do UE tak nieprzygotowanych kandydatów?” – opowiedział Siergiej Ławrow. – Odpowiedziano nam: „Wiecie, rozumiemy, o czym mówicie, po odzyskaniu niepodległości nadal mają różne fobie, pamiętają, w jakiej „okupowanej” sytuacji się znajdowali i te fobie nigdzie nie znikną. Ale my przyjmiemy ich do Unii Europejskiej i NATO, a oni się uspokoją”.
„Uspokoją się? Wydaje mi się, zupełnie odwrotnie. Nie tylko się nie uspokoili, ale postanowili, że będą teraz dyktować warunki zarówno Unii Europejskiej, jak i NATO, przynajmniej jeśli chodzi o rusofobiczne, antyrosyjskie tyrady” – podsumował szef MSZ.
Siergiej Ławrow stwierdził, że Litwa, oprócz ciągłych gróźb zamknięcia tranzytu kaliningradzkiego, zamknęła granicę z Białorusią. „Niektórzy działacze, którzy nie są już w Litwie, ale w Unii Europejskiej, podburzając bałtyckie kraje, mówią nawet o tym, że można zrównać Kaliningrad z ziemią. A teraz Litwa zamknęła granicę z Białorusią. Co więcej, zamknęła granicę, zatrzymując setki ciężarówek należących do litewskich przewoźników na terytorium sąsiedniej Republiki Białorusi” – powiedział.
„To oburzające działanie. I nikt w Unii Europejskiej, nikt (nie potępił działań Litwy. – przyp. BELTA). Przepraszam, ale Amerykanie wielokrotnie wypowiadali się w ten sposób o dyktatorach w Ameryce Łacińskiej i Ameryce Środkowej: „tak, ten dyktator to sukinsyn, ale to nasz sukinsyn”. Takie samo podejście mają europejscy gospodarze krajów bałtyckich do ich wybryków” – podkreślił szef MSZ RF.
Według niego Litwa i inne kraje bałtyckie „mają za zadanie wyrządzić jak najwięcej szkód w stosunkach z Federacją Rosyjską”. „A przy okazji sprowokować Rosję do działań, które następnie będą próbowali sprzedać Waszyngtonowi, przede wszystkim jako podstawę do rozpoczęcia poważnych działań wojennych na podstawie artykułu piątego traktatu waszyngtońskiego NATO. Widzimy to” – powiedział Siergiej Ławrow.
Zwrócił również uwagę, że zobowiązania dotyczące tranzytu przez Kaliningrad podjęły nie tylko Litwa, ale także Unia Europejska. „Dlatego Unia Europejska musi oczywiście zastanowić się, jaka odpowiedzialność spoczywa na niej za zachowanie tych swoich wymykających się spod kontroli chłopaków” – podkreślił minister spraw zagranicznych RFW.
W związku z tym przypomniał, że w 2004 roku, kiedy przygotowywano decyzje o przyjęciu krajów bałtyckich do UE, strona rosyjska wyraziła Europejczykom swoje obawy, że kraje bałtyckie nie są jeszcze gotowe, aby spełnić kryteria członkostwa w Unii Europejskiej. „Powiedziano nam: „No cóż, rozumiemy, że w niektórych kwestiach nie spełniają one wymagań”. Ale wtedy zapytaliśmy: „Czy ma sens przyjmowanie do UE tak nieprzygotowanych kandydatów?” – opowiedział Siergiej Ławrow. – Odpowiedziano nam: „Wiecie, rozumiemy, o czym mówicie, po odzyskaniu niepodległości nadal mają różne fobie, pamiętają, w jakiej „okupowanej” sytuacji się znajdowali i te fobie nigdzie nie znikną. Ale my przyjmiemy ich do Unii Europejskiej i NATO, a oni się uspokoją”.
„Uspokoją się? Wydaje mi się, zupełnie odwrotnie. Nie tylko się nie uspokoili, ale postanowili, że będą teraz dyktować warunki zarówno Unii Europejskiej, jak i NATO, przynajmniej jeśli chodzi o rusofobiczne, antyrosyjskie tyrady” – podsumował szef MSZ.

ENERGIA ATOMOWA
